Sprzeczka z żoną

Autor:

Lojalnie mówię do żony;
„Małżonko, jestem wstawiony”.

Odrzekła z pogardą: „Błazen!
Uważam, że jesteś pod gazem”.

Mówię: „Przesada nie lubię.
Przysięgam ci, że mam w czubie”.

Powiada: „Kłamiesz, kochany.
Twierdzę, że jesteś pijany”.

„Nie przeczę - mówię żem hulał,
Lecz jam się tylko ululał”.

Odrzekła: „Łżesz, jak najęty.
Po prostu jesteś urżnięty”.

„Ja - mówię nic nie skłamałem;
Doprawdy, pałę zalałem”.

„Kłamstwo - powiada - co krok!
jesteś urżnięty w sztok”.

„Oszczerstwo! - oświadczam z gestem:
Pijany jak bela jestem”.

„Baranek - krzyczy - bez winy!
A kurzy mu się z czupryny”.

Wyję: „Niech pani przestanie!
Ja jestem w nietrzeźwym stanie”.

„Łżesz - mówi znów - jak najęty!
Trykniety jesteś, tryknięty!”

„Nieprawda - ryknąłem na to -
Ja jestem pod dobrą datą!”

„Gadaj - powiada - do ściany,
Wiem dobrze: jesteś zalany!”

Jędzo - szepnąłem - przestaniesz?
Ja - zryty jestem! Ty kłamiesz!”

Godzinę trwała ta sprzeczka,
Aż poszła na wódkę żoneczka.

A ja, by się nie dać ogłupić
Także poszedłem się upić.

Czytaj dalej: Małpa w kąpieli - Aleksander Fredro

Źródło: Jarmark rymów, Julian Tuwim, 1934.