Bądź mi, ożycie twórcze, bryłą wielościenną,
Nieubłaganie, zimno w sobie symetryczną,
Byś twarde, czyste było swą treścią niezmienną
I pełne w formie swojej harmonią mistyczną.
I bądź mi diamentowe. A gdy boskie słońce
Przeszyje cię pieszczotą złotego promienia,
Oślepiająco zalśnij, błyskami drgające,
Milionem blasków zagraj, roziskrzyj sie w lśnienia!
Bo wiedz, o twórcze życie, o dziwnym diamencie,
Ścięty w czyn harmonijny swą mądrością czystą,
Że ocean dźwigał w rozgwiezdnym odmęcie,
A złowiłem cię - z szramą na czole ognistą.
Opublikowano w: Czyhanie na Boga