Pieśń złotego lata

Złote muszki w słońcu złotem
krążą, krążą chyżym lotem...

Brzęczą, brzęczą muszek roje...
Płyną szemrząc leśne zdroje.

Ponad cichą, czystą wodą
muszki tan zawrotny wiodą.

Na polanie w mrocznym cieniu
leży młody Faun w uśpieniu.

Budzi się, otwiera oczy...
Sennym wzrokiem wkoło toczy.

I przeciąga się ospale
w słońca żarze i upale.

I spostrzega rozespany
złotych muszek złote tany...

Brzęczą sennie muszek roje...
Szemrzą sennie leśne zdroje...

Napół weśnie, pół na jawie
Faun usypia w miękkiej trawie...

Pieśń brzęcząca, pieśń bez końca...
Złote muszki w blasku słońca...

Czytaj dalej: Uśmiech dziecka - Julian Ejsmond