Nosi mama-wiewióreczka
Do dziupli — swego gniazdeczka
Orzechy, szyszki, żołędzie.
„Powiedz, mamo, co to będzie?“
Zapyta jej młodsza córka
Malutka jeszcze wiewiórka.
„Pracujesz, potem się rosisz,
Po co tyle rzeczy znosisz?“
Matka na to: „Moje dziecię,
Dużo jest jedzenia w lecie,
Ale przyjdzie wkrótce zima,
Wtedy nic na drzewach nie ma
Ten zapas, który odłożę
Zimę przeżyć nam pomoże.“