O niezgłębiona duszy toni

O niezgłębiona duszy toni,
Ty w ciasnej piersi mórz ogromie!
Na burzę wichr już głucho dzwoni,
Już gwiazd iskrzących gasi płomię.

Już ci palcami strasznej dłoni
Demon nawałnic sięgnął do dna —
O zachmurzona duszy toni,
Przed chwilą jeszcze tak pogodna!

Zrywasz się, jęczysz, szukasz broni,
Wał bijesz wałem śród tej męki,
Łkasz żądzą ciszy — cóż ci po niéj?
W pieśń się zmieniają twoje jęki!

I pieśń ta huczy, pieśń ta dzwoni,
W rytmicznych falach okrąg nurza:
I przestwór słucha tej symfonii,
Którą-ć wyrwała z głębin burza.

Z dziwu wichr staje w chmur pogoni,
Tylko melodyą razem dyszy:
O nawałnicą śpiewna toni,
Czemu tak bardzo żądasz ciszy?!

Czytaj dalej: Przy wigilijnym stole - Jan Kasprowicz