Odżywiony

Jeśli to prawda, co kiedyś uczony
Mniemał i twierdził filozof z Krotony,
Że dusze ludzkie doszedszy swojego
Kresu i ciała pozbywszy pierwszego,
W inszy się łupież, na nową słobodę
Przenoszą, w inszy kształ, w inszą urodę;
I inszéj niemasz po téj śmierci szkody,
Tylko na starą duszę żupan młody;
Możemy z śmierci przeszydzać i tyle
Niesmaków sobie nie knować w mogile.
Tak i ja, kiedy dni swoich dopędzę;
Kiedy ostatnią Parki zwiną przędzę;
Opuszczę z chęcią zwiotszałe łachmany,
A niż na nowy będę zawołany
Żywot, będę się w powietrze zmieniony
Przy Jadze bawił, jak wietrzyk pieszczony;
Będę ją chłodził podczas Kanikuły,
I poddymając na piersiach przystuły,
Czegom pragnął żyw, w tej alabastrowéj
Jaskini, czekać będę formy nowéj.

Czytaj dalej: Do trupa - Jan Andrzej Morsztyn