Międzynarodówka (Eugène Pottier)

Autor:
Tłumaczenie: Maria Markowska

Wyklęty powstań, ludu ziemi,
Powstańcie, których dręczy głód.
Myśl nowa blaski promiennymi
Dziś wiedzie nas na bój, na trud.
Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata,
Przed ciosem niechaj tyran drży!
Ruszymy z posad bryłę świata,
Dziś niczym – jutro wszystkim my!

Refren: Bój to jest nasz ostatni,
Krwawy skończy się trud,
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród. /bis

Nie nam wyglądać zmiłowania
Z wyroków bożych, z pańskich praw.
Z własnego prawa bierz nadania
I z własnej woli sam się zbaw!
Niech w kuźni naszej ogień bucha,
Zanim ostygnie – przekuj w stal,
By łańcuch spadł z wolnego ducha,
A dom niewoli zniszcz i spal!

Refren: Bój to jest nasz ostatni,
Krwawy skończy się trud,
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród. /bis

Rządzący światem samowładnie
Królowie kopalń, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud!
W tej bandy kasie ogniotrwałej
Stopiony w złoto krwawy pot
Na własność do nas przejdzie cały,
Jak należności słusznej zwrot!

Refren: Bój to jest nasz ostatni,
Krwawy skończy się trud,
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród. /bis

Dziś lud roboczy wsi i miasta
W jedności swojej stwarza moc,
Co się po ziemi wszerz rozrasta,
Jak świt, łamiący wieków noc…
Precz, darmozjadów rodzie sępi!
Czyż nie dość żeru z naszych ciał?
Gdy lud wam krwawe szpony stępi,
Dzień szczęścia będzie wiecznie trwał.

Refren: Bój to jest nasz ostatni,
Krwawy skończy się trud,
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród. /bis

Przekład Maria Markowska ps. Kruk, M.M. Mrka, Via

Czytaj dalej: Mój dzionek - Julian Tuwim