Epoda 4 (Przeciw wyzwoleńcowi)

Autor:
Tłumaczenie: Lucjan Siemieński

Lupis et agnis.

Jak wilka z rodu nienawidzi owca
Tak i ja ciebie, co nosisz na ciele
Od iberskiego pamiątki bykowca,
I od łańcuchów obdarte piszczele.

Próżno łeb zdzierasz bogactwem nadęty;
Krwi podłej złoto szlachectwa nie daje;

Bo gdy zamiatasz kurz po drodze Świętej
Sześciołokciową togą — lud cię łaje.

Przechodzień z wstrętem na ciebie spoziera,
Mówiąc: patrzajcie! z czego on dmie z czego?
Czy, gdy z rozkazu bity triumwira,
Przy egzekucji aż zmęczył woźnego?

Dziś ma w Falernie tysiąc morgów ziemi;
Po Appi cugi dziarskimi ugania...
Eques, w najpierwszych ławach z najpierwszymi
Siada, choć prawo otońskie zabrania.

Poco wyprawiać miedziokute floty
Na zbójców morskich i na niewolników —
Gdy właśnie jeden z między tej hołoty
Zrobiony trybunem i dowódcą szyków?!

Czytaj dalej: Pieśń III, 30 (Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu) - Horacy