Życie po śmierci jest duszy potrzebą
Jako nagroda za ogrom katuszy.
Każdy otrzyma tylko takie niebo,
Jakie wymarzył w swojej własnej duszy.
Więc dla jednego będzie ono halą
Cichą, samotną, pośród skalnych szczytów.
Które jak krwawe pochodnie się palą
W czasie zachodów i srebrzystych świtów.
A dla drugiego wielkim miastem będzie,
Gdzie ustawicznie zgiełk sen z powiek płoszy,
Świecącym łuną po świata krawędzie,
Jak gorejący krzak wszelkich rozkoszy.
Jeszcze innemu będzie ono może
Spotkaniem duchów na łąkach wieczności,
Rozprawiających o wieczornej porze
O Bogu, prawdzie, szczęściu i miłości.
Dlatego kocham ten kąt najuboższy
Na ziemi, zanim ziemia mię pogrzebie,
Albowiem lękam się, czy ktoś najdroższy
Znajdzie się kiedyś ze mną w moim niebie.
Źródło: Ogród Życia, Henryk Zbierzchowski, 1935.