Cztery żywioły,
przez wierny zbrat,
tworzą wszechżycie,
budują świat.
Z gwiaździstych cytryn,
tłocz soku plon!
Życia też jądro
cierpkie, jak on.
Tóż kojącego
kanaru bierz,
i żar poskramiaj
i ostrość śmierz!
Waru kipiącej
wody w to lej!
wszystko zagodzą
objęcia jej.
Teraz niech kropli
ducha kto da!
Co żyje, życie
od niego ma.
Zanim zwietrzeje,
daj kubek twój!
Póki wre, tylko
pokrzepia zdrój.