Dzidziuś mówi dobranoc słonku

Dzi­dziuś mówi do­bra­noc zło­te­mu słon­ku,
nim do cie­płe­go łó­żecz­ka bab­cia go wło­ży...
Zło­te słon­ko po­chy­la zmę­czo­ną głów­kę,
nim uśnie na po­dusz­ce wie­czor­nej zo­rzy.

Na polu szu­mi zbo­że, pach­ną­ce zbo­że...
W szu­mią­cym pach­ną­cym zbo­żu śpi mały szczu­rek...
Księ­ży­co­wi jest zim­no... Usnąć nie może...
Dała mu mama koł­der­kę z li­lio­wych chmu­rek.

Cie­lacz­ko­wi ba­bu­sia śpie­wa pio­sen­ki.
Ślicz­nie wy­pił ka­szecz­kę ko­tek ma­lu­si...
Pro­siacz­ko­wi ba­bu­sia zdję­ła su­kien­ki.
Źre­ba­czek o ka­fta­nik pro­si ma­mu­si.

Do­bra nia­nia uśpi­ła w gąsz­czach sło­wi­ki,
usnął już w swo­im gniazd­ku du­dek czu­ba­ty,
tyl­ko tań­czą nie­grzecz­ne nie­to­pe­rzy­ki,
ale bez po­zwo­le­nia swo­je­go taty.

Czy­taj da­lej: Kołysanka - Krzysztof Kamil Baczyński