Brodę na dłoni oparłszy kielichu,
By oko suche błyszczało spod wianka,
A łzy ukradkiem spływały po cichu:
Dürera myśl to... stokroć, nad mogiłą!...
Ale to jeszcze germańska kochanka,
Jeszcze nie smutek ów, co gada z siłą,
Sam na sam, rymem gardzący i prozą,
Marmurem wyższy od nich: Pensieroso!