1.
I pożegnałem kraj, i brzegi znane
Odepchnąłem nogą, jak wioślarz z łodzi
Ziemię odpycha i jak odgarnia on pianę
Leniwopłynną i luźną...
Kraj, gdzie każdy czyn za wcześnie wschodzi,
Ale książka każda za późno!
2.
Nogą odepchnąłem ten brzeg, co pokornie
Zgiął się pod moim obcasem —
I skrzypiał mi on, że jest męczeńskim wytwornie
(Ale przeklinał mnie basem).
3.
Oh, wy, którzy śpiewacie krwawo i pożarnie
Kiedyż zrozumiecie sąd?
Żyć wy radzi w dziejach, lecz żaden nie wie,
Że cali urośliście w krwi ulewie,
Czyści i matematyczni, jak błąd!
4.
Ciemna to pieśń jest, wzamian wy bardzo jaśni —
Szkoda tylko, że nigdy nie wiecie,
Czemu umysł — mąż mówi: «Zaśnij!»
«Zaśnij!» mówi po tańcu mdłej kobiecie.