Pogrzebali cię i dobrze zrobili,
Bo byłeś łotrem nieboszczyku roku,
Jednéj poczciwéj nie dałeś nam chwili,
Jednego w dobie nie zrobiłeś kroku.
Królów goliłeś bez brzytwy,
Ministerstwa biłeś w pyski,
Z parlamentarnéj gonitwy
Żydowskie jedynie zyski;
Na szczyt wyniosłeś Bismarka,
Germańskiego niedowiarka,
Z Komuną kradłeś, paliłeś,
Świętojurców nie obmyłeś,
Pastwiłeś się z mocniejszemi
Nad nieszczęściem naszéj ziemi;
Klubistów nie brałeś w kluby,
Nie powiesiłeś dla próby
I kawałka dziennikarza,
Oszczerczego kronikarza;
Jak wścieklizną pies ujęty
Gryzłeś sobie własne pięty
I dlatego Dyktatorze
Krzyża tobie nie położę.