JacekSojan Opublikowano 7 Września 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Września 2009 gratulujmy sobie trzeźwości bo gratulując myślimy o tak zwanym męskim rozsądku niektórzy całkiem inaczej rozumieją ten termin łatwo to sprawdzić wracając do domu nad ranem pytania - gdzie byłeś i dlaczego tak późno wydają się zawsze idiotyczne a nad ranem całkiem bez sensu zastanawiam się wtedy kto z interlokutorów jest trzeźwy a raczej dlaczego jeden z nich nigdy nie trzeźwieje płeć nie ujawnia się czytelnie gdy opadną majtki wyraziściej gdy pada słowo
BARBARA_JANAS Opublikowano 7 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2009 Tak więc animus i anima odgrywaj decydującą rolę... fizyczność to tylko drugi plan... takich przekonań nabrałam również z czasem... Rzadko proporcje są zachowane i stąd problem... Ciekawie u ciebie... Pozdrawiam...
gęba_w_niebie Opublikowano 7 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2009 fajnie, fajnie napisane, choć nas ostatnio za bardzo coś besztasz ;)
H.Lecter Opublikowano 7 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2009 Kluczowy w wierszu jest zwrot " tak zwany ", reagujący na płeć i nadający kameleonie właściwości pojęciom zdawałoby się nienaruszalnym. Stawianie idiotycznych pytań ( anegdota w wierszu, to dopiero punkt wyjścia ), jest swoistym fenomenem, nie ulegającym prawom ewolucji. Kiedy oparzę się wkładając rękę do ogniska, następnym razem tego nie zrobię, bo już wiem, że ogień parzy. Dlaczego znając naturę " ognia ", mimo wszystko wkładamy słowo do " ogniska "... ? ; ) Ciekawe i prowokacyjne lub ciekawe, bo prowokacyjne... : )
Gość Opublikowano 7 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2009 ja bym powiedział, że pouczające pozdro
Bea.2u Opublikowano 7 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tak, tzw kobiecy rozsądek nakazuje martwić się w nieskończoność, dbać w nieskończoność i kochać w nieskończoność, choć to wbrew doświadczeniu. no, generalnie coś tam opada. pozdrawiam /b
kasiaballou Opublikowano 7 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2009 bardzo tania prowokacja/z gatunku tych "z brzega" i manifestowanie szowinistycznych - skrajnie mitomańskich/ciemnogrodzkich poglądów. sceneria wtórna/potoczna/kawalniana, jak w dowcipie z dłuuugą brodą - gadżety pretensjonalne, język prozatorski, chwilami obleśny, a przekaz ławowy, zaś myśl kuriozalnie tendencyjna. ja nie wiem, dlaczego taka propaganda powstaje i jakie trzeba mieć doświadczenia/obserwacje w kwestiach korelacji płci i jaką motywację, żeby forsować takie poglądy. ale jeszcze mniej jest dla mnie zrozumiałe, że po przeczytaniu nikt nie reaguje, ale chwali (bo co? bo fajne jest?) a nawet padają uwagi o pouczającej roli tego pseudopoetyckiego tworka. gdyby doszukać się jeszcze można fajnych akcentów karykaturalnych, czy chociaż namiastki poczucia humoru, ale nie - plask i tyle. żałuję, że zajrzałam. minus - ballou.
Marcin Katulski Opublikowano 7 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2009 Podoba mi się proste odbicie rzeczywistości, bez żadnych zawijasów. Do tego akcent bohemy rodem z młodej polski- powroty nad ranem. Myśl a z niej wiersz. Zdecydowanie plus.
HAYQ Opublikowano 7 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2009 Prawdę mówiąc nie wiem, czy chciałbym mieć kobietę z tzw. (sorry) "jajami", do tego wnikliwą jak Agatha Christie. Wtedy już lepiej byłoby być gejem. Ta sama linia porozumienia :) Wolę pozostać przy swoim - "nie wróciłem późno, tylko bardzo wcześnie (w końcu 4-5 rano, to dość wczesna pora) i po chwilowej konsternacji (to moment na przygotowanie dalszej linii obrony) najwyżej odsłuchać swoje" ;) Z tą 4 rano, to oczywiście ze starego dowcipu jest. Wszystko zależy od tego, czego oczekujemy od drugiej strony. Powiedzenie - "z Mańki, to fajny chłop" najprawdopodobniej do danej Mańki pasuje i rzeczywiście nie potrzeba wcale ściągać gaci. Tylko, czy pasowałoby nam? Bo Mańka bardziej nastraja... do "kumplowania się", niż innych aspektów damsko - męskich. Wbrew pozorom Mania na przegranej pozycji nie jest, chętnych, lubiących ten typ nie brakuje i amator zawsze się znajdzie. W końcu Maria , to miła dziewczyna, a że nie jest słodką idiotką, to dobrze... z tym, że dla jednych - dla drugich nie. Jak to z gustem. Ale ten stan też się potrafi zmieniać. Maryś, przy swoim Romeo może zmienić się, z dnia na dzień, w trusię, podobnie, jak wielu "macho", po ślubie, zmienia się w przysłowiowe "baby". Najlepsze, że widzą to wszyscy obok - zaś sam macho nie zauważa, że od dawna łazi z kółkiem w nosie, a jego "słodka" pozostaje nią nadal - tylko, że dla innych, dla niego będąc prawdziwą heterą ;) Trochę się nie zgadzam z puentą, bo do wyrazistości porozumienia - słowa nie zawsze są potrzebne. W sensie, o jakim mowa w wierszu. W końcu życie i związek z kimś, to nie pojedynki. Zawsze w takiej sytuacji znajdzie się strona silniejsza w gębie. Sytuacja opisana w wierszu, paradoksalnie zabawna wcale nie jest. Jak i to, kto w tej walce na słowa zwycięży. Zdarza się bowiem, że o tej czwartej rano wracają również kobiety. Wyrazistość wtedy też nie pomoże. :) Pozdrawiam
kasiaballou Opublikowano 7 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. bardzo ciekawa interpretacja, przesuwająca środek ciężkości wypowiedzi peela. ja tylko zwracam uwagę na fakt, że taki przekaz jak w "wierszu" spłyca i trywializuje poruszony temat, a pointa wali go na łopatki – co skutkuje szmirą, bo czyż nie jest tak, że:Jakim mnie Panie Boże wyposażyłeś, na Taką mnie w domu stać? to działa w obie strony, a tymczasem peel jest boleśnie tendencyjny. w tym komentarzu jest więcej uniwersalnej mądrości, niż w tu proponowanym paszkwilu. ;)
Mirosław_Butrym Opublikowano 8 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dobre, tak trzymać, myślę, że będzie nobel. Pzdr.
JacekSojan Opublikowano 8 Września 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Września 2009 kasiaballou.; - uprzedzenia jak uczulenia - trzeba leczyć, nie obnosić; inteligencja objawia się także obiektywizmem, choć nie u wojujących feministek; te zawsze z okularami końskimi, widzą - co chcą widzieć; właściwie, taki komentarz potwierdza diagnozę wiersza - czas wytrzeźwieć! dziękuję za czytanie, cenna i pouczająca reakcja; J.S
JacekSojan Opublikowano 8 Września 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Września 2009 Marcin Katulski.; prostolijność w poetyckiej wypowiedzi nie jest w cenie, bo jak się bardzo miesza, można ukryć ubóstwo myśli; dziękuję! J.S
JacekSojan Opublikowano 8 Września 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Września 2009 HAYQ.; - PRAWDĘ mówiąc, prawda jest subiektywna; - dlatego należy jej bronić; - szanując cudzą... gry męsko-damskie są takie zabawne, wręcz pasjonujące! dziękuję za glossę do wiersza; jest mądra, bo wyważona; obiektywna! ale w tym obiektywiźmie zgubiłaby się konieczna anegdota która rodzi poezję; J.S
JacekSojan Opublikowano 8 Września 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Września 2009 Mirosław Butrym.; - obyś był dobrym prorokiem; nie tracę nadziei; optymistom zawsze jest dobrze, nawet gdy spotkają Mirosława Butryma na swojej drodze; wszystkie najlepszego! J.S
Bea.2u Opublikowano 8 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2009 dzięki za pominięcie mojej skromnej osoby ... /b
kasiaballou Opublikowano 8 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ahahahahaha! - zgadzam się z powyższą wypowiedzią w całej rozciągłości. czas wytrzeźwieć - zarzucić patriarchalne/pierwotne poglądy i uprzedzenia - te uderzają do głowy tak pro.milowo, że nawet Autor nie zauważa, jak sobie pluje do własnej zupy...;D nie wiem, co na to "wojujące feministki", ja im IQ spod przyłbic nie miałam sposobności testować; generalnie – nikomu nie śmiałabym aż tak… - ale od konia warto pożyczyć okularów, bo ów obiektywizm moich komentarzy - jak ten koń - stoi:"Jakim mnie Panie Boże wyposażyłeś, na Taką mnie w domu stać to działa w obie strony, a tymczasem peel jest boleśnie tendencyjny." - ale cóż - tu trzeba czytać ze zrozumieniem - widać; nie sposób się skupić na meritum, kiedy alergia doskwiera. też dziękuję (w odróżnieniu) - przewidywalna reakcja; ballou.
Oxyvia Opublikowano 8 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Września 2009 Ach, te idiotki kobiety! Jak one mogą zadawać tak kretyńskie pytania nad ranem?! Po prostu pijane babskością!!! No, ale wy - pijacy trzeźwi męskością - wiecie, co robicie! I dlatego świat się kręci wokół was... Moje gratulacje, Panie "Trzeźwy". Wiersz jest nad wyraz głupi. Nie wiedziałam, że aż tak nisko upadłeś, winiarzu. Mój Boziu!...
H.Lecter Opublikowano 9 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Paranoja ! Jacek nie zrobił niczego innego, niż Anna B. w swoim " Sonecie typ-o-logicznie zdradliwym " - wziął na warsztat pewien schemat, stereotyp i prześwietlił go w sposób lekki, zabawny i inteligentny. Znamienne, że Annie nikt nie zarzucił " głoszenia poglądów ", nikt z męskiej populacji nie zarzucił jej przyprawiania facetom " gęby " - czyżby męska trzeźwość ? ; ) Mogę sobie doskonale wyobrazić kolejny wiersz Jacka, w którym kobieta wraca do domu z dwunastą parą butów i mężczyzna zadaje idiotyczne pytanie - po co ci one ? Nie ma głupich pytań ( tak traktuję ten wiersz ), są tylko głupie, histeryczne odpowiedzi - nietrzeźwe ? ; ) Mój boziu !...
JacekSojan Opublikowano 9 Września 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Września 2009 Barbara Janas.; - otóż to, role! gotowe scenariusze wkute na pięć i powtarzane bez względu na okoliczności, w kółko... - czujesz bluesa, czujesz... dziękuję! :) J.S H. Lecter.; "kluczowy w wierszu jest zwrot tak zwany..." - czytasz! - niestety, mam czytelników którzy tego nie chcą zauważyć... dziękuję! J.S gęba w niebie.; :) przesada, uczciwości wymagam najpierw od siebie... pozdrawiam; :) J.S Anna B.; - łamanie stereotypów to także Twoja specjalność; gdyż nic oczywistego w nazywaniu rzeczy po imieniu, jak sama to zauważyłaś i czynisz u siebie... gdybym nie prowokował chyba nudziłbym się; pozdrawiam pourlopowo... najserdeczniej! :)) J.S ledwo głupi.; - napisałeś; dziękuję! J.S Bea 2u.; krakowskim targiem ustalmy: kobieta i men marwią się jednakowo, ale o różne sprawy, kwestie... i jeśli "coś" opada, to powinni tym "martwić się oboje"; chyba nie mylę się... :) J.S PS.; NIE, nie pominąłem, bo nie sposób - nie dopisałem... :) J.S Oxyvia J..; Joasiu, nie czytaj poprzez swoje uprzedzenia; poeta (poetka) ma obowiązek wyjść poza schemat myślowy a Ty w nim tkwisz po uszy; zdystansuj się - uśmiechnij; :) pozdrawiam J.S H. Lecter.; ! :)) J.S
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się