Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
„…pomiędzy tik a tak jest ściana
tak ściana to znaczy lufa rewolweru…
bo tik to jeszcze jest wszystko,
po tak to już jest nic, zupełnie nic…”


Piętnaście pięter powinno zająć kilka sekund
grawitacja zazwyczaj bywa niezawodna
co pozwala mi liczyć nie tylko na siebie,

naprawdę bardzo chciałem pokochać stany
nawet te depresyjne aglomeracje nierealności
pośród obcego mi świata własnego domu,

tymczasem strach
ślepy idiota przyprowadził mnie na krawędź
wykorzystując naiwność śpiącego wewnątrz dziecka.

Dobrze !!!

skoro nauczyliśmy się jak umierać
może dla odmiany nauczymy się żyć
Opublikowano

widze tu potencjał, który sie przybrudził z lekka;)
po pierwe, moim zdaniem te wszystkie 'mi', 'mnie' z poczatku i gdzie indziej - zestrzelic;)
po sekondo, to "Dobrze!!!" tez tu nie pasi i pointa oklepana. Ja bym to skróciła jakos tak:

piętnaście pięter powinno zając kilka
sekund. grawitacja bywa niezawodna
co pozwala liczyć nie tylko na siebie,

naprawdę chciałem pokonać stany -> cos tu innego niz miłość;)
nawet te depresyjne aglomeracje
nierealność pośród obcego świata

własnego domu. tymczasem strach,
ślepy idiota poprowadził mnie na krawędź
naiwności dziecka


To wg mnie da sie wykroic, reszta odpada. Mysle ze wiersz do ponownego przemyslenia.
pozdr ciepło:) aga

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Po pierwsze miłość nie ma z tym nic wspólnego, po drugie wszelkie zaimki są jak najbardziej na miejscu, to one podkreślają osobiste odczucia i rozterki, po trzecie chodzi o krawędź budynku a nie naiwności.
Tyle mojej obrony.
Dzięki za wizytę i pochylenie się nad tekstem
Pozdrawiam
Opublikowano

ta część wzięta w cudzysłów to niby co? motto?
a gdzie autor? w domyśle?...Anonim?
jakieś zasady jeszcze obowiązują w publikacjach, więc proszę się do nich dostosować i podać choćby gwiazdką pod wierszem autora cytatu, bo to niestety rodzaj niechlujstwa;
J.S
ps.;nie widzę w tym "dziele" nic artystycznego, twórczego; to raczej manifest o zającu ("powinno zając kilka sekund") co to igra z grawitacją, ale infantylizm widzenia rzeczy poraża i prze-raża;
J.S

Opublikowano

ktoś, kto wie jak umierać
żyć już chyba nie może się uczyć, bo zdaje się, nie żyje

mnie się nie podoba wykorzystanie tych zlepków naiwność dziecka w sobie, świat własnego domu, liczyć nie tylko na siebie,
natomiast depresyjne aglomeracje nierealności - tu się poczułam jak na wystawie Beksińskiego
szedł przed nami taki nadęty pajac i uroczystym, potoczystym głosem objaśniał widoczki ;) stosując właśnie taki język

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobre i bliskie mi. Wywaliłabym duże litery, przecinki i kropki, a już na pewno trzy (!!!) wykrzykniki. Trochę mi się poślizgnęło przy "śpiącym wewnątrz dziecku" - to dość wyeksploatowany motyw. Może poszukać czegoś innego?.. W ogóle ta strofa IMHO najsłabsza.
Mimo to wiersz na plus. Zdecydowanie.
Pozdrawiam, j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
    • @Jacek_Suchowicz Dziękuję pięknie :)
    • @Alicja_Wysocka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mi się skojarzyło z cyberbullyingiem :) tym niewspółczesnym :) Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...