Robert Kmiel Opublikowano 23 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Września 2008 „sielskie czasy gdy dogmat zła był zaledwie brakiem formułką do nauczenia na pamięć” z dziennika kpt. stróży do oddziału wstąpiłem z wyboru nie uwzględniony w planie więc podobno bardziej plastyczny już wstępne szkolenie ściągnęło mnie na ziemię dzień i pierwsza noc perlisty śmiech drażni gardło trudno przyswoić tak wiele zasad gdy żyło się jedną regułą język szorstki i wieloznaczny miłość odmieniana przez wszystkie przypadki pamiętaj rano wieczór we dnie w nocy służ i broń aż dorosną do nieba do codziennych marszów można przywyknąć choć ciężar ciała przygniata a łzy są naprawdę słone ważne by skupić się na tu i teraz nim przyjdzie ten co nie jest zapisany razem zaśpiewamy hosanna w akademii wciąż powtarzali przed nimi nie trzeba uciekać ale dogonić ich jest niezmiernie trudno natręctwo słów budzi lęk lecz nie ma w nas słabości poza tą z waszej woli u Boga wszystko jest możliwe tu plan ćwiczeń ustala historia zadania rozdziela los tak trudno wierzyć gdy cień dotyka każdej rzeczy dla większej chwały Pana nocne patrole uczą pokory chodzimy zwykle parami czujni na wszelkie odgłosy mroku niedostatek światła zwodzi wzrok gdy brak punktu odniesienia a gwiazdy świecą tak obco nasze miecze prowokują śmiech ale to my potrafimy wzbudzić gniew Boży walczyć nawet w beznadziejnej sprawie jeden czas nas połączył w jedną śmierć wpisany zjadaczy chleba naszych braci mniejszych gdy zacznę reagować na poziomie percepcji w pełni zrozumiem naturę stworzenia ból mięśni otwiera bramy raju pot dopełnia znaczenie przez ciało i krew ćwiczenia przeradzają się w rytuał Czasem rzeczy są takie na jakie wyglądają
H.Lecter Opublikowano 24 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2008 Temat z gatunku " niemożliwych ". Pozdrawiam, przyjemnie zaskoczony.
Robert Kmiel Opublikowano 24 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Września 2008 dziękuję za odwiedziny Dariuszu zapraszam ponownie ok. ;)) miłego czytania marianno ja „nowy wątek „ czemu ;? a tak na marginesie to pierwszy wierszoł z cyklu „z dziennika kpt. Stróży” H.Lecter a ja wciąż myślę że wszystko jest możliwe ale temat z gatunku „niemożliwych” nie wiem czy dobrze Ciebie rozumiem miło mi że przyjemnie zaskoczyłem dziękuję za komentarze pozdrawiam Kmiel
HAYQ Opublikowano 24 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 24 Września 2008 Też mi się podoba. Surowość słów i klimat. Czuję, że szykuje się ciekawy (przepraszam za to słowo) "serial". Pozdrawiam.
Robert Kmiel Opublikowano 24 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Września 2008 miło że zauważyłeś HAYO starałem się by wiersz był surowy ale również zależało mi (że się powtórzę) by wiernie oddać ulotność i skomplikowaną naturę stróży zachowując wieloznaczność ich języka na poziomie czytelnym dla odbiorcy mam nadzieję iż mi się to udało dziękuję za opinię pozdrawiam Kmiel
Messalin_Nagietka Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 troszkę dużo słów dla mnie przegadane można byłoby ze dwa wiersze wyoleść MN
Robert Kmiel Opublikowano 30 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 słów tyle ile miało być i tak aż nadto w nim niedomówień myśli pragnących rozwinięcia więc musiałem się często sam stopować by nie napisać za dużo dziękuję że zajrzałeś Messalin pozdrawiam serdecznie Kmiel
Robert Kmiel Opublikowano 30 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 niezłe rozumiem jako do przyjęcia dziękuję za wgląd Rafale pozdrawiam Kmiel
egzegeta Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 nie pamiętam, kiedy czytałem tak długi wiersz, po prostu nie lubię takich, ale ten wciąga, choć nieco drażni gadulstwo:) No i co wers, to same "prawdy" jak np.perlisty śmiech drażni gardło do codziennych marszów można przywyknąć łzy są naprawdę słone ważne by skupić się na tu i teraz natręctwo słów budzi lęk u Boga wszystko jest możliwe zadania rozdziela los nocne patrole uczą pokory niedostatek światła zwodzi wzrok gdy brak punktu odniesienia i wiele, wiele innych. Dla mnie raczej moralizatorskie sprawozdanie z odbytej służby, a można by inaczej i wtedy to dopiero by było;)) Pozdrawiam
Robert Kmiel Opublikowano 30 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 trudno mi będzie odpowiedzieć na Twój komentarz starałem się by forma wiersza odpowiadała treści by słowa choć trochę oddawały naturę ich autora a raczej dążenie by stać się częścią natury ;)) myślałem iż da się wyczuć trudność szkolenia stróży trudność zrozumienia przez nich i zaakceptowania ludzi - Dzieci Bożych lub inaczej jak ktoś to ujął „te gadające małpy” w ich małości i w ich ziemskim piekiełku w miejscu gdzie mają spędzić a właściwie gdzie mają żyć przez resztę swych dni nie jestem w stanie opowiedzieć tego wszystkiego stąd forma wiersza :) jak również sposób mówienia stróża moim zdaniem nie potrafią i nie mogą inaczej nie zapominaj że to szkolenie muszą się jeszcze wiele nauczyć również naszego języka (ale masz rację te wersy wyrwane z całości wyglądają co najmniej dziwnie ;) ) dziękuję za bardzo konkretny koment doceniam i serdecznie pozdrawiam Kmiel
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się