Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"ostatni król"

Dźwignął na głowę równik
Świata jarzmo, pas za mały
Cisnący całość na ruch -
Dryf wolny, ściskając aż
Wszystkie iskry wylecą za...!
zbitą kulę - masę – całość
Spętał w wieniec taniec, śpiew,
Wszystko czyniąc kawałkiem:
Granatem zwanym Ziemią!

I tylko z zawleczki wzniósł
Kolumn senne szeregi
uwił je w ptaków klucze
więzione w niebie, gwiazdach
koloidzie dwubarwnym: dzień-
noc ciekłe fazy z krwi skrytej
sączmy oczami, a w przesączu:
sny wydarte z roztworu
przeklętych wyobrażeń!

Król co z miecza wyrwał pióro
Wciąż ostre bijąc nim w plecy,
Pisze na nich poematy!
Kto zatrząśnie, mieląc miasta,
Królewską powierzchnią, co włada
Nie-sobą, choć ponad sobą
Radując siebie – raduje was:
Padajcie na kolana, bo
Tylko kule nie padają!

Na wieże – astronomowie!
Bijcie lunetą działem
Coś zobaczyli – we śnie!
Nabojem oczy! Rwij oczy!
Niech lecą padną ich roje!
Kto wspomni im – że widziały?
Niech biją w bratnie organy:
Gwiazdy, STRĄCA, niech te oczy:
Ohyd wzrosłych na nie-bycie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak od tylca walił w przeciwnika? Zwłaszcza kiedyś było to niehonorowe.
Pozdrawiam

no właśnie bo ten król z tego wiersza to chyba naormalny nie jest ;p

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może by tutaj spróbować podmienić któreś ze słów, by nie było tej tautologii. Pozdrawiam

dzięki za wgląd pomyślę jeszcze ;p

pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Relsom ładny wiersz  Bardzo smutny a ja takie lubię 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...