Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kłamię - gdy zechcę
(to tylko literacki kontrmarsz)
potem długo stoję w kącie
oka

zatrzymaliśmy na dłoni
cynamonowe opowieści
ziemię gdzie lato
sierpem śni się śmierci

a ta quasi-królewna
to tylko angie

wiesz
to moja ulubiona katastrofa
tuż przed progiem
zdycham
jeden do zera

ta bajka grzmi do dziś
w halikarnasie - trzeba przyznać
trzyma fason choć
jest od ciebie
o wieczność starsza

więc, pinokio, gute nacht
please don't kiss
arrivederci

Opublikowano

jestem pirsza!!! ha!

no dobra, teraz na poważnie. jedno, co mi straszliwie zgrzytnęło, to oddzielone "o". winno zostać połączone z następnym wersem.
mam słabość do czasowników zakończonych na "my" :), ale pomińmy. wiersz tak czy siak podoba mi się wielce. złość, żal, ale wciąż przewijająca się ironia- mniam. zabiorę sobie do ulu na trudne dni.
dzięki, Angie.
pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



o rety, pierwszy koment i już od Rachel! strasznie mi miło z tego powodu ;o) nad samotnym "o" pomyślę jeszcze :D nie chcę kombinować "na szybkensa", bo jeszcze coś poknocę. bardzo dziękuję za poranną wizytę :*

angie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




kombinowany ;) kombinowany ;) ale wyszło mu na zdrowie ;p nawet przerzutnie mnie - o dziwo - nie denerwują, chociąż puenta nie przypadła do gustu - taka mi się zdała oklepana i nie pasująca do całego wiersza. Moze się czepiam/nie znam? ;p Ale wiersz mi podszeł i stawiam + ;)

pozdr. ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



adolf :D miło :P chciałam się z Tobą zaprzyjaźnić pod Twoim wierszem, ale mi nie wyszło :P tym bardziej fajnie że wpadłeś :D (bywaj częściej :P)

co do puenty - też przemyślę (mogę wywalić "please don't kiss" - tylko co tam wstawić? ehh)
dziękuję za komentarz

angie ;o)
Opublikowano

kurcze fajna ta ironia, sarkazm, genialna końcówka, ale w całości jakoś nie umiem się zakochać ... jakby trochę rozlazła, czy nie wiem jakiego użyć określenia...
no nic następnym razem może się zakocham :P
Pozdrawiam.

P.S. Ty nie myśl że ja nie widzę !!! czytałem komentarze i widziałem że mnie tu chcesz "zdradzać" i podrywać Pancolka (o ile pamięć mnie nie myli ) ;0)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hehehe nie tylko Pancolka :PP ostatnio, pochwalę się, zagadał do mnie jeden koleś z poezji.org :)
strasznie fajny :D tylko, że za dobre wiersze pisze

a tam, zakochasz się następnym razem ;o)
buziaczki ^^

angie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ależ ok :D podoba mi się Twoja opinia, chociaż kwaśne jest niesmaczne, a od słodkiego ząbki się mogą psuć. ale szczęście warte wszelkiego rydzyka :PP :PP

pozdrawiam serdecznie
(no i dygam nóżką ;P )

andżelka ;o)
Opublikowano

"gdzie lato
sierpem śni się śmierci " - ale to mi "leży" - bardzo!
Może w końcówce coś w rodzaju:
"więc, pinokio
pilnuj swojego nosa " (?)(wygłupiłam się?!)

Lubię atmosferę tajemniczości w Twoich wierszach
- lubię latawce!
Serdeczności z uśmiechem
- baba

Opublikowano

podmiot liryczny to osoba, która przeżywa pewne rozterki, być może zawiodła się na czymś. z jednej strony jest jej smutno, z drugiej natomiast stara się nadal iść przed siebie i wyciągać konstruktywne wnioski z dotychczasowych przeżyć.

peel zwraca się do ważnej osoby, z którą łączyło go jeszcze do niedawna uczucie, bądź łączy nadal albo podmiot liryczny jeszcze się z nim nie uporał. w każdym razie musiał zostać zraniony, skoro grozi kłamstwem i ostrzega, że potrafi to robić. niewątpliwie było im ze sobą dobrze przez pewien okres /o czym mowa w drugiej strofie/ - wspomnienia pozostaną - ale zdaje się, że nic poza tym. podmiot liryczny po prostu chce zapomnieć. chociaż może być jeszcze jedna droga - podmiot liryczny czuje, że relacje mogą ulec rozpadowi, dlatego przestrzega swojego partnera, radzi mu, jak do tego nie dopuścić. ma nadzieje, że ich związek da się doprowadzić do stanu co najmniej poprawnego i zacząć budować fundamenty na nowo. jednakże pointa wskazuje raczej na pierwszą opcje - nota bene zgrabna klamra kompozycyjna - czyli jednoznaczne zakończenie znajomości.

w pewnym momencie wydawało się, że jest nadzieja, niestety podmiot liryczny traci cierpliwość i siłę. za związek nie powinna odpowiadać jedna osoba. jedna osoba nie może pracować na szczęście dwójki. dlatego peel postanawia dać sobie spokój, jako że wydaje się takie rozwiązanie być bardziej racjonalnym.

cóż, nawet zgrabny tekst. chociaż nie widzę uzasadnienia dla samoistnie egzystującego 'o'. poza tym nie znoszę niemieckiego, włoski traktuję tylko w terminologii muzycznej /bo chyba muszę/. może się czepiam. jakkolwiek - ogólnie wiersz ujmując - jest dobrze, poprawnie, dlatego też zostawię tu plusa :)

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Babo, cieszę się, że "lato sierpem śni się śmierci", jakkolwiekby to nie brzmiało :P
no a pinokio powinien pilnować swojego nosa, aby mu już bardziej nie urósł ;P
dziękuję Babo za bezcenną wizytę, angie ;o)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Misterze, mam nadzieję, że zostaniesz psychologiem ;o) jeśli tak, to przyjdę do Ciebie w czasie problemów, zacznę coś bełkotać, najlepiej wierszem, coś totalnie wydawałoby się niezrozumiałego, no ale liczę, że będziesz wiedział dokładnie o co chodzi :P

a potem polecę Cię koleżankom ;o)

pozdrawiam, angie
Opublikowano

Angie aniołku Ty mój:P
jest spoczko a będzie jeszcze bardziej spoczko jeśli:

zmienisz "angie" na "ja"

przerzucisz samotne "o" - katastrofa:P uwierz że już bardziej tego sknocić się nie da nawet jakbyś rzuciła to "o" w którekolwiek miejsce w wierszu:P:P sugeruję jednak wers niżej:D

taki fruwający ten wiersz, a puenta jest ok bo nie odbiega poziomem od reszty:P
ciepło pozdrawiam
/martyna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ok, Twoje zdanie już przeważyło ;o) jutro na spokojnie wprowadzę zmiany :D latawce dziękują ile sił w płucach a wiatru w skrzydłach ;*

ranne postscriptum: wywaliłam zabłąkaną o-wieczkę do następnej linijki, ale niech angie zostanie ;o)
bo ja lubię tak "angie, angie" :PP a już najbardziej w wierszu.

kurde, mieliście rację od początku z tym "o" :P
pozdrawiam, uparciuszek ;o)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Moondog bardzo ujmujący wiersz. Przez postać poety moja interpretacja zahaczyła o gwiazdy.
    • @Annna2 zrobiłaś niesamowity klimat wraz z utworem czyta się go doskonale. Tak trochę nie mogę tego przeżyć bo pierwszy raz od lat nie udało mi się kupić biletu na konkurs na żaden etap. Choć mój faworyt zwyciężył nie byłem zadowolony bo 17 letnia Chinka skradła moje serce. Nie rozumiem decyzji sędziowskiej pomimo jego wirtuozerii, w grze jego nie było polskiego ducha polskiego dworu i polskiego kompozytora a wiersz bardzo inteligentny i na czasie!!! @tie-break obliczono że po upadku naszej cywilizacji zostanie warstwa na ziemi nie grubsza niż 1mm. O złomie nie było mowy.
    • @nieporadnik   Dobre; żyto żrą i na drzewo też wejdą.        
    • @Simon Tracy śmierć nie jest mi obca, już się z nią zapoznałem i często ma ludzkie oblicze. Ja ją wręcz zaplanowałem, tylko w momencie wchodzenia w jej objęcia silniejsze były oczy mojej mamy, które przebiły się przez śmierć. Poezja to było remedium na moje stany. Przez długi czas moi przyjaciele znając moje jesienne skłonności nękają mnie telefonami. Czy jeszcze o nich pamiętam tak pamiętam, czy jestem im wdzięczny nie wiem raz tak raz nie. Półtora roku temu ożeniłem się i chyba to był przełom, kiedy powiedziałem śmierci że musi jeszcze poczekać. Moja żona wie że ja śmierci się nie boję i każdego dnia upewnia się że nie chcę pójść w jej ramiona. Patrzy na mnie z taką miłością że mnie rozczula - w końcu mam dla kogo żyć. Znajomi pomogli mi wydać tomik moich destrukcyjnych wierszy. Nie były one szczególnie okrutne bo tych dla mnie najbardziej destrukcyjnych nie dałem a i tak powodowały w ludziach duże emocje wraz z ich odrzuceniem i nie czytaniem mojego piekła. Dla mnie jednak to jest dziennik, który czytam sobie gdy dopadają mnie czarne myśli i jest mi lepiej. Mój serdeczny przyjaciel twierdzi że ludźmi z grupą krwi 0Rh+ trzeba się specjalnie zajmować bo są bardziej samodestrukcyjni. I może coś w tym jest. A może to wszystko to tylko plotki. W każdym razie jest noc 3:35 a ja pomimo zmęczenia piszę wiersz i na chwilę oddaliłem się myślami i przypadkiem przeczytałem twój wiersz i wiem o czym piszesz a to już bardzo dużo. I wiedz że taka poezja też jest potrzebna tylko z gruntu odrzucana przez ludzi bo strach bo obawy o wywołanie wilka z lasu, a ci którzy czują tak samo się nie odezwą ale bardzo ją czują i bardzo im pomaga współistnienie w cierpieniu. Rozpisałem się bo wiersz mnie ujął pozdrawiam 
    • E, ty babo, a... be; już masowo sam żuje baobaby te.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...