Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdzie się podział Wyspiański,
co rymował didaskalia?
ech, kanalia!
Gdzie się zgubił Jasieński,
co rytm miał i to nie lada?
dziecinada!

Gdzie Tetmajer i gdzie Staff,
co a-be-be-a pisali?
my nie chcemy tych wandali
nie znasz wszak poezji praw!

to nie
sztuka rym...
i
rytm wcisnąć
przecież wielokropek... metafora
wyszukana
nie
jakieś formy
enter... kropka piękno
to jest to

więc... chwalmy... poezję...
nowoczesną: ja byłem w pokoju, kiedy
tramwaj dym muzyka zdjęcie
dziś nie
wódka
dobranoc

Pytanie na do widzenia:
Dlaczego dzisiaj prozę z lichym elementem pamiętnikarstwa nazywa się poezją?

Opublikowano

To, co czaruje nie tylko treścią, ale i formą. Co zachwyca melodią. A także to, co bawi, zastanawia, dziwi, szokuje, ale nie głupotą, a przekazem. Koncept, odpowiednio dobrana dynamika, melodyka. Poezja jest pieśnią, piosenką, balladą, jej nieodłącznym elementem jest muzyka. Tyle że ta niedopowiedziana. Ta, której nie zagra żaden instrument. Ma być w Tobie, nie ma strun, nie ma klawiszy - jej instrumentem są uczucia, ale one też mają grać!
Wiem, że są prawdziwi zwolennicy współczesnej poezji, jej orędownicy, wielbiciele, ale oni ją rozumieją. Nie znoszę za to poetyki, która ma "łamać formy", ale dziś już nie jest niczym nowatorskim! Kiedy czytam współczesną poezję i konfrontuję ją z Mickiewiczem czy Leśmianem, widzę, że to "dzisiaj" jest bardziej zamknięte, stare, wręcz zdziadziałe, a nawet przestarzałe niż ci dwaj przepełnieni witalnością truposze. Nie mówiąc już o Wyspiańskim, Boyu czy Jasieńskim.

Gwoli ścisłości - ten tekst jest tylko impresją na temat niektórych tendencji we współczesnej poezji. Żadną miarą nie pretenduje do miana poezji jako takiej.

A co do walki z wiatrakami - była już taka sztuka, co traktowała o wytopie surówki. Życie, które kocham jest walką z wiatrakami.

Opublikowano

Podoba mi się forma i dowcip wiersza. Nawet lekko, powiedziałbym kabaretowy, ale z dobrym smakiem, bo zmuszający jednak do zastanowienia.
A poza tym przyjemnie się czytało.
Pozdrawiam

Opublikowano

Wróciłem
z pola bitwy samotny
nadając myślom kształt zwalczałem
Poezji oddech nieświeży
Nadam tytuł miłosny by czytanym być
i by powróciła na szaniec z podniesioną głową
zostawię choć fragment suchej nitki
z kłębka skojarzeń udając
że to ścierwo kiedyś było moje
Nasze
Wasze
A te strzępki ciał to tylko rzeźba wczorajsza
to strzał prosto w skroń, po którym nie da się umrzeć od razu
zostawia dziurę
pierwszy z rzędu widzi przez nią mnie
Nas
Was
Krwawy bal krwawa uczta
motłoch pieszczony słowem mił..ć
klasyczny obraz upadku morału
Umiera za mnie
Za nas
Za was

Opublikowano

Pytanie Autora jest bardzo na czasie, ale, chociaż wielokropek... metafora,
to pozostałych wielokropków bym się pozbył ;)
_____________________________

jakieś formy

(enter)

piękno
to jest to
i kropka
.

_____________________________

Tak mi się forma uwidziała, a jeśli chodzi o treść, to:

Tezy będę bronił twardo
Że dziś rym jest awangardą


Pozdrawiam i gratuluję udanego debiutu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Mnie, też brakuje mistrzów, ale zdarzają się teksty niezwykłe,w formie , której nie jesteś wielbicielką np. wiersz Morze Barentsa .Warto szukać takich wierszy, zdarzają się nieczęsto, to tylko podkreśla ich wartość.
Opublikowano

Heh, nie twierdze, że nie ma w ogóle dobrej białej / wolnej poezji. Śmiem jedynie zauważyć, że rzadko kiedy wiąże się ona z pomysłem. Pomysł to po prostu niekoniecznie właściwie użyte tu słowo. Bardziej pasowałby brakpomysłu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




-i tu dochodzimy do wniosku, jaki wysnuł był mistrz, siedząc w brzuchu bestii, formę można zjeść ,trudnej treść, a najtrudniej idee, te o wolności(J.Kofta Ballada biblijna)..........ten cytat przerodził się w mojej głowie w taki wiersz , który Ci dedykuję.

Poezja łagodnie rewolucyjna.... dla Melg



Wiosna poetów

Poeci, nie bądźcie łagodni na wiosnę
A jak mówił mistrz, siedząc w brzuchu Bestii
Zjeść można formę, trudniej treść
Ale najtrudniej idee… te o wolności

Dzisiaj Bestia we fraku
Ogon schowany w poły
Pazur przycięty i zęby, zęby w bieli
Szampan, kawior w kręgu stałych gości
Czasami Beza przy boku
Z całym szacunkiem …z wypraski

Gruba czerwona mordo
Oto Twój remanent
Powstałaś z morza krwi
Stosów niewinnych kości
Oskrzydlasz blaskiem pozoru
Bełkotem nieoznaczonych treści

Poeci, a nam chodzi zawsze o istotę znaczeń
Nie bądźcie niewinni na wiosnę
Zieleni w zieleń, świetliście
To z cienia waszej łagodności wyłania się postać Bestii
Opublikowano

Moim zdaniem forma i treść są nieodzownymi elementami "prawdziwej" poezji, bez formy mamy do czynienia z jakąś postacią prozy(?), bez treści - z igraszką słowną. I obie te struktury, owszem, potrafią być ciekawe, ale to już nie jest pełna poezja. Wiersz wolny też posiada, powinien posiadać jakąś formę (chyba że jej nie posiada, ale wtedy -> poprzednie zdanie ;) ). W tym przypadku jest godny uwagi. Każdy artysta powinien równie zręcznie operować kieliszkiem, jak i wódką. Oczywiście, może delektować się pięknem pustego naczynia czy aromatem wody życia, ale ani jednym ani drugim nie uda mu się w żadnym razie upoić.
I teraz: nie chodzi mi wcale o to, by początkujący poeci, tudzież poeci w ogóle, przestawili się nagle wszyscy na lepiej poznane czy też - z pozoru - klasyczne formy. Uważam tylko, że nie można z nich kpić, porzucać zupełnie, drwić bez powodu i wyśmiewać każdą próbę obcowania z nimi. Z drugiej strony, nie zamierzam sam rezygnować z prób z poezją so-called-wolną.
Artysta jest, winien być wszechstronny. Świadomie dokonywać wyboru formy przekazu. Jest medium treści.
Ci, którzy nazywają siebie artystami, mają do wyboru wiele różnych dróg przekazu, wśród nich również - wierzę - te jeszcze nie poznane. Muzyka, obraz, słowo - przenikają się nawzajem, zaś artysta używa ich, by wyrazić nieuchwytną, niedostępną zmysłom. Tak poeta winien tworzyć obraz, zachować melodykę i słowem wyrazić przesłanie. Celem muzyka jest zakląć obraz, zapach, smak i uruchomić strumień poezji przepływający przez umysł odbiorcy itd.
Nam teraz zostaje przyswoić sztukę, zrozumieć ją i okiełznać, a być może (w co wierzę naprawdę głęboko) odnaleźć nowe drogi przekazu, łącząc te już dostępne oraz środki in spe.
Znając cel poszukiwań możemy z rozkoszą błądzić, gubić się, to znów odnajdywać, by nigdy się nie odnaleźć. Bo nam "płynąć, płynąć, płynąć".

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - miło żen uroczy - dziękuje -                                                               Pzdr. Witaj - staram się tak pisać by nie było pod górkę - czyli prostym słowem -             i jak widzę udaje mi się z czego się cieszę   - dziękuje za kolejne czytanie -                                                                                                                 Pzdr.
    • Anna w dzieciństwie wróżyła z traw chwytała w dwa palce nasadę plewa ciągnęła sprawdzając dziewczynka czy chłopiec czasami wielichna rozchylała pochwę pozwalając języczkom liściowym łaskotać szorstka strukturę w trzonie gromadziła wodę wszystkie chwile które bały się być rozumiała z tymotka odrywała cieniutkie witki wkładała do ust te najbardziej soczyste z jeszcze białą końcówką słodkawy posmak dojrzewających pędów pozostał najdłużej duże krępy porastające nieużytki to tam odnalazła spokój najbardziej kochała krwawnik na wysokości drewnianej stajni porastał omszałe platy mdła woń pomieszana z gorzkim smakiem i ten delikatny szelest tysiąclist mówiła spójrz jak skiby łapczywie pochłaniają wodę nim kropla dosięgnie gleby trawy upomną się o nią jak to słońce podarte i rozrzucone na brzegu sadzawki u Milskich
    • gdy poczuje że już że tylko dwa kroki zapłacze a potem życiu podziękuje   za drogi kręte -  świerszcza tęcze za ból który wiele nauczył   drzwi niepewnego zamknięte - rodzinny dom - chwile łez szczerych i uśmiechów   gdy poczuje że już nie ucieknę  - dalej będę sobą - się  nie zlęknę
    • @hollow man Ja miałem naprawdę bogate i szalone życie przez kilka lat ale nigdy nie czułem że to moja droga. Teraz wiem, że wybrałem właściwie i czuję się dobrze sam ze sobą. To najlepsze co mogłem dla siebie zrobić. @hollow man Filmu nie znam bo niestety niewiele oglądam ich przez ostatnie lata.  Ale jak jest ścieżka Veddera to musi być warte obejrzenia a już posłuchania szczególnie.  Chociaż mi jest wyjątkowo bliżej do Nirvany i Alice in Chains niż do Pearl Jam 
    • @Berenika97 Właśnie... Tak poświęcają dosłownie i w przenośni czas,a mogłyby go poświęcić mężczyzną. Często zastanawiają się,  czy nie są tylko dla zaspokajania codzienności ,bo ich ukochane widzą szczęście w ciągłej pracy. Robią nawet to co leży na półkach w markecie i wystarczyłoby tylko odgrzać, a potem mieć czas na wpatrywanie się w siebie. Kryjemy wiele tajemnic. Czy zdążymy się poznać?????????????.????
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...