Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zanim Kasieńki nam się odechce,
nim krew się znowu w wodę zamieni,
nim spadną śniegi, nim spłyną deszcze,
nim żar zastygnie wśród długich cieni

wypijmy jeszcze wina pucharek,
pogłaszczmy kota, przytulmy żonę,
na strychu znajdźmy marzenia stare
łkające z cicha, że niespełnione.

Do przyjaciela ze szkolnej ławy
list zapomniany wyślijmy w końcu
i upojeni zapachem trawy
na wielkiej łące zatańczmy w słońcu.

Niech znów nam płoną oczy w ciemności
ogniem, o którym bogom się nie śni,
słowa najtkliwsze zaprośmy w gości -
niech każde śpiewa..., niech każde pieści...

Nim zbledną barwy, zszarzeją twarze,
weźmy żetonów garść od krupiera -
zakręćmy kołem, nim się okaże,
że nasze jutro... jest właśnie teraz.

Opublikowano

Również kłaniam się pięknie, Witoldzie - witaj ))

Pozdrawiam )).
******************************************

Nie, nie, Joanno - zostaw to złoto w spokoju. Ozłociłem Cię kiedyś (pamiętasz?) i niech tak zostanie - należało Ci się)). Rany! Na pamięć?! Toż to jeszcze kroczek maleńki i ludziska zaczną ryć w kamieniu słowa wiekopomne ))).

Dzięki serdeczne - pozdrawiam)).
*********************************************************

Czytałem kilka Pańskich recenzji, Indian_Summer i wiem, że jest Pan czytelnikiem wymagającym, dlatego wielką radość sprawił mi Pana jednoznaczny wpis.

Dziękuję serdecznie - pozdrawiam))

Opublikowano

To moja ulubiona forma ....elegancko zrymowany rytmiczny tekst z pięknymi pomysłami , uczuciami i uroczą puentą .
Słowem obowiązkowa pozycja w moich ulubionych .
Od teraz jestem pana zagorzałym fanem ....
Winien jestem ukłon do samej ziemi .

Proszę tak dalej ...Leon chce jeszcze ..

Z uszanowaniem ...

Opublikowano

Hazard ?...Niepopieram ..Za to popieram zycie chwila..

kto to jest Kasienka..Jesli mozna spytac?

Jak zwykle styl i forma mi sie bardzo podoba..Nadal jestes jednym z moich mistrzow..Tym bardziej ze nie wiem czy wiesz, ale rowniez mam wiersz o tytule "zanim" i jest on nawet troche podobny stylem..
Opublikowano

*wiersz typowo Yourkowy*
Przebóg - czyżbyśmy mieli nowy styl w poezji?))).

Dzięki Michale - pozdrawiam pięknie))).
*************************************************

A co mi tam - wybaczę, Pani Patrycjo))). Pomału przyzwyczajam się, bo - jeśli się nie mylę - już nie pierwszy raz "wyrywa" mi Pani coś bez pytania. Cóż - dola idola))).

Dzięki serdeczne - pozdrawiam))).
*******************************************************

*Proszę tak dalej ...Leon chce jeszcze*
Ba - proszę mi wierzyć, Panie Leonie - też bym chciał jeszcze, tylko że moja tzw. wena jest cholernie kapryśna i leniwa i ostatnio podsuwa mi same bzdety))).

Kłaniam się równie pięknie i pozdrawiam serdecznie)))
*************************************************

Witaj Dormo)))

Przyszło ludziom wieść żywot pośród spraw pewnych i prawdopodobnych. Pewne jest, że każda gra dobiega kiedyś końca, ale rezultaty które osiągniemy w czasie jej trwania, są już zaledwie mniej lub bardziej prawdopodobne. W pewnej grze uczestniczy każdy z nas - czy chce czy nie. I nawet czasem wydaje się nam, że to my obracamy kołem))).
A hazardu nie popieram i ja.

Przyznam, że nie wiem kim jest Kasieńka, ale odpowiedź zna być może Halina Kunicka
"...Dopóki wam jeszcze Kasieńki się chce
nie straszą was diabły we śnie..." )))

Niestety Dormo, nie znalazłem Twojego wiersza "Zanim" na stronie. Jeśli go tu nie ma, to znać go nie mogę.

Dziękuję - pozdrawiam serdecznie))).


Gość Joanna Skor
Opublikowano

Rewelacja, przyznam się, że właśnie takiej formy, stylu i treści brakowało na stronach poezji. Gratuluję, podziwiam i proszę o nastepne, pozdrowienia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no ja wlasnie tez nie moge go znales, a jestem pewna ze go dodawalam bo jeszcze pamietam do niego komentarze.Nie wiem co sie z nim stalo.Ale nic..Dodalam dugi raz
Opublikowano

Serdeczne dzięki, Pani Joanno:-).

*Gratuluję, podziwiam i proszę o nastepne,* - chętnie zadośćuczyniłbym Pani prośbie, ale kto wie, czy następne przypadną Pani do gustu, a poza tym najpierw muszę na recenzje poodpowiadać, bo nie było mnie tu trochę i widzę, że czeka mnie sporo roboty:-).

Pozdrawiam pięknie:-)
****************************************************************

No to trąćmy się tymi pucharkami, Pani Kornelio, żeby nam się koło nie rozeschło i za te żetony, które jeszcze nam zostały:-)

Pozdrawiam serdecznie - dziękuję:-).
********************************************************

Witaj Dormo:-)

Czytałem Twój wiersz, spodobał mi się. Szkoda tylko, że umieszczając go po raz pierwszy na stronie nie zaznaczyłaś, że zainspirował Cię utwór Turnaua. Myślę, że wtedy Moderator byłby mniej surowy:-)

Pozdrawiam:-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • od krzepnięcia pełni karmić na turlany z kłód rąk debiut od uroku po przeć stan niej kiczem łupki pełniej zlewać od ale ich poprzez zazdrość na myśl kichy pat chudzenia od podłości skroju chaszczy Bogu szyć chcieć mili więcej od momentu po przekrętach nad niziną dzieci grzecznych; od przerwania sakramentów już nie mówi tylko wrzeszczy
    • Wiersz napisany dla uczczenia osiemdziesiątej rocznicy wyzwolenia przez oddziały Brygady Świętokrzyskiej NSZ niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holýšovie w Czechach w dniu 5 maja 1945 roku.      
    • Przerażone czekały na śmierć... W barakach okolonych kolczastym drutem...   Choć wielka światowa wojna, Pochłonąwszy miliony niewinnych ofiar, Z wolna dobiegała już końca, A wolnym od nazizmu stawał się świat… Na obrzeżach czeskiego Holýšova, Z dala od teatru wojennych działań, Z dala od osądu cywilizowanego świata, Rozegrać miał się wielki ludzki dramat...   Dla setek niewinnych kobiet, Strasznych dni w obozie zwieńczeniem, W okrutnych męczarniach miała być śmierć, Żywcem bez litości miały być spalone... Podług wszechwładnych SS-manów woli, By istnienia obozu zatrzeć ślady,  Spopielone bezlitosnego ognia płomieniami, Nazajutrz z życiem pożegnać się miały…   Przerażone czekały na śmierć... Utraciwszy już ostatnią, choćby nikłą nadzieję…   W obszernych ciemnych baraków czeluście, Przez wrzeszczących wściekle SS-manów zapędzone, W zatęchłym cuchnącym baraku zamknięte, Wkrótce miały pożegnać się z życiem… Gdy zgrzytnęła żelazna zasuwa, Zwierzęcy niewysłowiony strach, W każdej bez wyjątku pojawił się oczach, By na wychudzonej twarzy się odmalować…   Wszechobecny zaduch w barakach, Nie pozwalał swobodnie zaczerpnąć powietrza, Gwałtownym bólem przeszyta głowa, Nie pozwalała rozproszonych myśli pozbierać… Gwałtownym bólem przeszyte serce, Każdej z  setek bezbronnych kobiet, Łomotało w młodej piersi jak szalone, Każda oblała się zimnym potem…   Przerażone czekały na śmierć... Łkając cicho jedna przy drugiej stłoczone...   W ostatniej życia już chwili, Z wielkim niewysłowionym żalem wspominały, Jak do piekła wzniesionego ludzkimi rękami, Okradzione z młodości przed laty trafiły… Jak przez niemieckie karne ekspedycje, Przemocą z rodzinnych domów wyrywane, Dręczone przez sadystyczne strażniczki obozowe, Drwin i szykan wkrótce stały się celem…   Codziennie bite po twarzy, Przez SS-manów nienawiścią przepełnionych, Doświadczyły nieludzkiej pogardy I zezwierzęcenia ludzkiej natury… Wciąż brutalnie bite i poniżane, Z kobiecej godności bezlitośnie odarte, Odtąd były już tylko numerem W masowej śmierci piekielnej fabryce…   Przerażone czekały na śmierć... Pogodzone z swym okrutnym bezlitosnym losem…   W zadrutowanych barakach, Z wyczerpania słaniając się na nogach, Wycieńczone padały na twarz, Nie mogąc o własnych siłach ustać… Gdy zapłakanym oczom nie starczało łez, Fizycznie i psychicznie wycieńczone, Czekając na swego życia kres, Strwożone już tylko łkały bezgłośnie…   Przeciekające z benzyną kanistry, Ustawione wzdłuż obozowego baraku ściany, Strasznym miały być narzędziem egzekucji, Tylu niewinnych istnień ludzkich… Przez SS-mana rzucona zapałka, Na oblany benzyną obozowy barak, Setki kobiet pozbawić miała życia, W strasznych męczarniach wszystkie miały skonać…   Przerażone czekały na śmierć... Gdy cud prawdziwy ocalił ich życie…   Ich spływające po policzkach łzy, Dostrzegły z niebios wierne Bogu anioły, A Wszechmocnego Stwórcę zaraz ubłagały, By umrzeć w męczarniach im nie pozwolił… I spoglądając z nieba Bóg miłosierny, Ulitowawszy się nad bezbronnymi kobietami, Natchnął serca partyzantów z lasów dalekich, Bohaterskich żołnierzy Świętokrzyskiej Brygady…   I tamtego dnia pamiętnego na czeskiej ziemi, Niezłomni, niepokonani polscy partyzanci, Swe własne życie kładąc na szali, Prawdziwego, wiekopomnego cudu dokonali… Silnie broniony obóz koncentracyjny, Przypuszczając swymi oddziałami szturm zuchwały, Sami bez niczyjej pomocy wyzwolili, Biorąc setki SS-manów do partyzanckiej niewoli…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Dla tysięcy kobiet był wolności zarzewiem...   Niebiańskiemu hufcowi aniołów podobna, Natarła nieustraszona Świętokrzyska Brygada, By znienawidzonemu wrogowi plany pokrzyżować By wśród hitlerowców paniczny strach zasiać… Tradycji polskiego oręża niewzruszenie oddana, Chlubnym kartom polskiej historii wierna, Natarła nieustraszona Świętokrzyska Brygada, Paniczny w obozie wszczynając alarm…   Brawurowe ze wschodu natarcie, Zaskoczyło przerażoną niemiecką załogę, Z zdobycznych partyzanckich rkm-ów serie, Głośnym z oddali niosły się echem… By tę jedną z najpiękniejszych kart, W długiej historii polskiego oręża, Zapisała niezłomnych partyzantów odwaga, Krusząc wieloletniej niewoli pęta…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Przeraził butnych SS-manów załogę…   Odgłosy walki niosące się z oddali, Do uszu udręczonych kobiet dobiegły, W tej strasznej długiej niepewności chwili, Krzesząc w sercach iskierkę nadziei… Na odzyskanie upragnionej wolności, Zrzucenie z siebie pasiaków przeklętych, Wyjście za znienawidzonego obozu bramy, Padnięcie w ramiona wytęsknionym bliskim…   Choć nie śmiały wierzyć w ratunek, Ten niespodziewanie naprawdę nadszedł, Wraz z brawurowym polskich partyzantów szturmem, Gorące ich modlitwy zostały wysłuchane… Wnet łomot partyzanckich karabinów kolb, W ryglującą barak zasuwę żelazną, Zaszklił ich oczy niejedną szczęścia łzą, Wyrwały się radosne szepty wyschniętym wargom…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Dnia tego zwieńczonym był wielkim sukcesem…   Wielkie wrota baraków wyważone, Rozwarły się z przeciągłym łoskotem, Odsłaniając widok budzący grozę, Chwytający za twarde żołnierskie serce… Ich brudne, wycieńczone kobiece twarze, Owiało naraz rześkie powietrze, Nikły zarysowując na nich uśmiech, Dostrzeżony sokolim partyzanckim wzrokiem…   I ujrzały swymi załzawionymi oczami Polskich partyzantów niezłomnych, Niepokonanych i strachu nie znających, O sercach anielską dobrocią przepełnionych… Dla setek kobiet przeznaczonych na śmierć, Polscy partyzanci na ziemi czeskiej, Okazali się wyśnionym ratunkiem, Zapisując chlubną w historii świata kartę…   - Wiersz napisany dla uczczenia osiemdziesiątej rocznicy wyzwolenia przez oddziały Brygady Świętokrzyskiej NSZ niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holýšovie w Czechach w dniu 5 maja 1945 roku.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej NSZ i grupa uwolnionych więźniarek z obozu koncentracyjnego w Holýšovie (Źródło fotografii Wikipedia).              
    • @Roma

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Jeszcze się trzymasz? Powodzenia, bo nerwy jak szwy, łatwo puszczają, szczególnie jak stres trwa długo.    
    • @Domysły Monika cudna jest ta Twoja analiza emocjonalna wiersza  Wiesz czasami relacja matki z córką jest trudna  I tylko od dojrzałości jednej ze stron zależy czy w ogóle będzie możliwe jakiekolwiek pojednanie  Najgorzej jest wtedy kiedy zachowanie matki zaczyna powielać dziecko i przenosić takie patologiczne stany na swoją nową rodzinę  Ten wiersz jest właśnie o tym 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...