Indian_Summer

Mily wiersz, chociaz osobiscie optuje za innego typu przekazem. Wydaje sie byc stonowany, bez zbednych ceregieli, chociaz troche jak dla mnie zbyt malo konkretny. Jak juz wspomniala Joaxii koniec troche jakby urwany, lekki niedosyt i oczekiwanie na kontynuacje jednak pozostaje. Mimo to, ogolnie zostawia dobre wrazenie, od strony formy jest w porzadku chociaz raz czy dwa, ciezko (w porownaniu z reszta wiersza) lapie sie rytm. Osobiscie druga zwrotka najlepsza, koniec lekko wszystko zakloca. :)

wiersz niestety mnie nie poruszyl, podczas czytania kolejnych pytan w wierszu, uswiadomilem sobie, ze powinien posiadac mocne zakonczenie, ktore by poddzwignelo reszte wiersza, ale niestety zakonczenie w mojej ocenie bezplciowe...

hmm... spodobal mi sie, chociaz trudno mi powiedziec dlaczego, po prostu cos we mnie poruszyl... zastanawiam sie tylko czy to ma cos wspolnego z eksterminacja Zydow podczas II wojny swiatowej...

pierwsza zwrotka nie przypadla mi do gustu, z powodu tych dziwnych rymow, a nawet bym powiedzial ich braku, mowie o 2 i 4 wersie... ogolnie wiersz nawet niczego sobie, tyle tylko, ze proponowalbym sie trzymac tej samej liczby sylab w kazdym wersie...

hehe... gratuluje, fajny, zabawny wiersz, zaluje tylko, ze w ksiazkach do biologii tak nie ma wszystkiego opisanego :)...

wiersz mnie nie poruszyl, nie wywarl zadnego wrazenia niestety...

ciekawy, ale malo szokujacy... ciekawy pomysl w sumie i ogolnie wiersz mi sie spodobal, tylko koncowka mi troche nie pasuje do calosci, moznaby nad nia pomyslec troche, chyba, ze tobie wszystko pasuje... no i "rzygać" pisze sie przez RZ a nie Ż, chyba ze to celowe...

hehe... fajny ten wiersz, lubie takie lekkie, rymowane z duza dawka humoru i ironii, bo sam takie pisuje... a gdy nie wiadomo o czym pisac, to chyba rzeczywiscie najlepiej zaczac pisac o tym o czym by to sie moglo napisac :)...

zgadzam sie z Michalem... troche slaby ten wiersz, po co tyle pytan?? i dlaczego akurat o deszcz?? któż to wie...

wiersz jest dobry, bardzo mi sie spodobal... bardzo wymowny i mocny... tez mi przyszedl do glowy Wojaczek czy inni turpisci... duzy plus...

sie na piosenke ten tekst nadaje z tymi powtorzeniami... generalnie to taki kolejny banal, ale nie jest jakis katastroficznie slaby, tylko ze takich powstalo juz wiele... no i co z tym "Objecaj"?? specjalnie czy co?? powinno raczej byc "Obiecaj", ale moze sie nie znam...

tekst bardziej nadajacy sie na piosenke... powtorzenia w kazdej zwrotce dwoch pierwszych wersow staja sie meczace, ale generalnie przypadl mi do gustu ten wiersz, jest bardzo melancholijny...

nastepny kaszan... do bani...

nie wiem co tu niezwyklego... to chyba naprawde jakis zart i to dosc slaby...

swietny ((: Do konca doczytalem i szczerze mowiac sie nie nudzilem ani razu. W sumie nie ma co tu duzo o nim mowic , sam mowi za siebie.

chron mnie panie... co to jest do diaska?? to jest okropne!!

troche on dretwy, ten wiersz, i tak jakby napisany dla zasady, z przymusu, na sile... mogloby byc lepiej...

troche na sile napisany, mi sie on wydaje... jeszcze pomysle...

aha : ) to w takim wypadku zastanawiam sie gdzie pani patrzy... [sub]Tekst był edytowany przez Indian_Summer dnia 26-04-2004 09:28.[/sub]

bra-wo...

o co, tu u licha chodzi?? no, w zasadzie to pytanie retoryczne... generalnie wiersz sredni, nie jest zly, ale tez mnie nie powala... pierwsza zwrotka nawet niezla, niepotrzebne jak dla mnie to powtorzenie, za pierwszym razem jak czytalem, ubodlo mnie ono... reszta taka sobie, a cytowana przeze mnie zwrotka to juz w ogole czarna magia ... generalnie mogloby byc lepiej ... zastanawiam sie czy byłoby nie pisze sie razem, ale tylko sie zastanawiam...

straszny ten fragment... ogolnie wiersz malo zagadkowy, a w zasadzie wcale, i sie zastanawiam czy aby nie nalezaloby, w ostatnim wersie zamiast tę dac tą... i tak na przyszlosc, wiersz poprawiac mozna za pomoca takiego czegos jak EDYCJA lub podobnego, a nie pisania go na nowo w komentarzu... [sub]Tekst był edytowany przez Indian_Summer dnia 26-04-2004 08:52.[/sub]

wiersz mimo swojej tresci, sprawia wrazenie sympatycznego, bo wszystko jest opisane troche dziecinnie, prostym jezykiem... a co do robakow, to moze nie pokochalem go, ale na serio byl dla mnie wazny pewien robak ;)... mial na imie Zygmunt i byl alkoholikiem... juz nie zyje... na pogrzebie bylo okolo 10 osob, wiec taki robak, to nie byle co... i nie jestem wariatem :D...

ciekawy wiersz... ciekawy pomysl, ciekawa forma, ciekawe wykonanie... ogolnie mi sie podoba...

trochę niespójny ten wiersz, bo właściwie, co ma tytuł do reszty?? a co ma jedno do drugiego?? słoń też może być piękny...