Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiary? Pan żartuje, prawda?

Pomnij na Goedla,

nie żartuję, tylko mówię o prawdziwej matematyce.....


matematyk też człowiek, wierzyć może, choć powinien też od czasu do czasu coś udowodnić, tym się różni od poety i tym, że wyobraźnię też powinien mieć (i zwykle ma) większą....

Bogdanie: wielu się zżyma, ile można jeszcze pisać o róży, fijołkach i aniołkach, a ja powiem ,że takich pewnych części ciała płynów i materii fizjologicznej (vicino anus et rectum), tudzież pewnych czynności tej natury jest jeszcze mniej. I skoro pierwszy poeta co coś o róży napisał, to reszta to tylko plagiaty, to ja już jestem w stanie uznać i Bursy szczyny i tego Bukowskiego, jako oryginałów, ale ileż można, toż wykorzystywanie owej materii to plagiat gorszy jak te fijołki i aniołki, nic odkrywczego.

Wracając do matematyki i Goedla - Herbert, co z miłą atencja skonstatowałem, postanowił świadomie inspiracji do poezji szukać poza poezją. To nie jest głupi pomysł. Ileż można wugaryzmy eksploatować.

:o)
Opublikowano

Do osób komentujących (ogólnie): matematyka? A co ma pierdzielnik do wiatraka?
Do Pana Bogdana: o czym pan właściwie pisze? Bo to do Julja nie podobne. Można jaśniej? Jakoś zgodnie z zasadami pragmatyki?

Spiro: wulgaryzmy można długo ekploatować, zwłaszcza w języku polskim. A Twoja uwaga, to na miarę Dorna jakaś jest. Co ma tu matematyka, Goedel i Hebret do rzeczy, bo jeżeli coś maja, to zapewne tyle samo co Barnes, Fowles i Stoppard.

Pozdrawiam.

PS Ja też lubię postmodernistyczne podejście do poezji, tyle że conajmniej w oparciu o cokolwiek, np teorie konstruktywistów.

Opublikowano

No moje na pewno nie. To Pan chce coś przekazać i robi tym słynnym na całe forum bełkotliwym stylem, co to tylko nieliczni lizusi udają, że rozumieją. W sumie to mnie to tryka, bo wiem już, że nieczego sensownego się po Panu spodziewać nie można, ale łudziłem się, że może raz się pan wysili na jakiś sensowny komentarz, chociaż ten jeden jedyn raz, ale pan jak Cezary Pazura - ma tylko jedną rolę w repertuarze.

Opublikowano

'rokowania nieszczegolne'-aha
'pozornie jest wszystko na swoim miejscu'- aha
'jestem informatykiem i nawet nie pamiętam
że ja pisałem wiersze' – wishful thinking
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




postmodernistyczne podejście do poezji w oparciu o teorie konstruktywistyczne... jeżeli napisze Pan na ten temat jakiś esej, proszę się nim koniecznie podzielić z użytkownikami forum - chętnie się czegoś dowiem

ps., jest Pan najlepszym uczniem w klasie?


pzd.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




postmodernistyczne podejście do poezji w oparciu o teorie konstruktywistyczne... jeżeli napisze Pan na ten temat jakiś esej, proszę się nim koniecznie podzielić z użytkownikami forum - chętnie się czegoś dowiem

ps., jest Pan najlepszym uczniem w klasie?


pzd.

jesteś Wesoły Grabarzu niesmiertelny?
jeśli tak to utnij cóś Złemu Jasiowi
a zdobędziesz wiedzę bez eseju
wtedy ja Cię a ktos następny mnie
wtedy wszystko wróci do jednego
juzera, ciekawe kogo?
MN
ps. sorka za wtrącenie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bez nerwów, spokojnie:) Już ja chłop sobie idę z takimi komentarzami.

Uprzejmości.


i wzajemnie, nerwów brak
idzie tylko o to, że atmosfera panująca tutaj
powoduje, że każdy spór (nawet ten rzeczowy)
odbierany jest jako "obrzucanie się szmelcem"
a to spowodowane jest nerwami, nie zaś mój komentarz

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bez nerwów, spokojnie:) Już ja chłop sobie idę z takimi komentarzami.

Uprzejmości.


i wzajemnie, nerwów brak
idzie tylko o to, że atmosfera panująca tutaj
powoduje, że każdy spór (nawet ten rzeczowy)
odbierany jest jako "obrzucanie się szmelcem"
a to spowodowane jest nerwami, nie zaś mój komentarz

pozdrawiam

No właśnie widzę tę atmosferę. Może jakoś ją rozładujmy. Może rozmowa o polityce?:D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cóż Jasiu. Akademik z Ciebie, muszę przyznać, pełną gębą. Wnikliwość sądu, precyzja, uwaga z jaką zapoznajesz się ze stanowiskiem oponenta i ta wspaniała polemika. Szkoda tylko, że nie do moich słów. Najważniejsze, że nick się pojawił. Ile się należy za promocję? ;))

Pozdrawiam
S.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • 1. Czy rzeka naszych dziejów gdziekolwiek zmierza? Nie kieruję nią, więc wieszczyć nie zamierzam. Ale patrzę za siebie w tył podręczników, Gdzie spisany bieg coraz wbrew do wyników: 2, Piszą tam wszędy, że Polski wewnętrzny stan Za powód jej zwycięstw i klęsk winien być bran; I z kim na geo-ringu przeciwnikiem To bez znaczenia i nic tego wynikiem. – Lecz wbrew: Na mapie Polska za Batorego, Za Władysława, za Zygmunta Trzeciego W innej proporcji jest do Rosji jak widać Niż za Króla Stasia,  – to się może przydać. – Może, bo „Historia magistra vitae est” [1] Kiedy pisze: co było i co przez to jest. Gdy odwraca uwagę od spraw istotnych Nie jest belferką dla państw spraw prozdrowotnych.   A trzeba by pilnie wyciągnąć wniosek „bokserski”, że po to ważą tych panów w rękawicach, żeby 1 zawodnik o wadze piórkowej nie walczył z 1 zawodnikiem o wadze superciężkiej, gdyż jak pouczał Izaak Newton „Siła równa się masa razy przyśpieszenie.” Więc dalej, że kiedy Rzeczypospolita mniej więcej utrzymywała swoją wielkość do r. 1772, to Rosja bardzo powiększała swoje terytorium wcale nie kosztem Rzeczypospolitej, ale tym samym zwiększając swoje możliwości i tzw. głębię strategiczną. Co by jeszcze dalej kazało wyciągnąć negatywny wniosek co do braku sojuszu Polski z sąsiadami Rosji na znanej w geopolityce zasadzie „Sąsiad mojego sąsiada jest moim przyjacielem.”, więc np. Chanatem Kazachskim (قازاق حاندىعى, istniał w latach 1465-1847 i podzielił los Rzeczypospolitej), Chanatem Dżungarskim (istniał w latach 1634-1758, który toczył wojny z Rosją w XVII i XVIII wieku), Chanatem Jarkenckim vel Kaszgarskim (istniał w latach 1514-1705.), Chanatem vel Emiratem Bucharskim (istniał w latach 1500-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chanatem Chiwskim (Xiva Xonligi , istniejącym w latach 1511-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chinami (których stosunki układały się dosyć pokojowo z wyjątkami, np. próbą powstrzymania ekspansji Rosji przez armię chińską w r. 1652 przy nieudanym oblężeniu gródka Arczeńskiego bronionego przez Jerofieja Chabarowa, który jednak po stopnieniu lodów wycofał się w górę Amuru oraz odstraszające kroki militarne w tym samym celu w latach 80-tych XVII w. cesarza Kangxi (panującego w latach panujący w latach 1661-1722.))  i Mongolią (która akurat wystrzegała się większych konfliktów z Rosją od XVI do XVIII w.). Nie wspominając o Chanacie Krymskim i Persji, z którymi Rzeczypospolita jakieś stosunki utrzymywała. Wniosku tego jednak lepiej nie wyciągać, bo takie wyciąganie prowadzi wprost do pytania o ewentualny sojusz azjatycki blokujący ewentualne agresywne poczynania Rosji, bo takiego ani nie ma, ani nawet prac koncepcyjnych.   3. Albo fraza „królewiątka ukrainne” Z sugestią: one Polski kłopotów winne, Latyfundiów oligarchów dojrzeć nie raczy, Konieczne, – tuż czyha wniosek, co wbrew znaczy!   A trzeba by pilnie wyciągnąć któryś z przeciwstawnych wniosków, że: a) Albo te latyfundia magnatów w I RP nie były takie złe, skoro i dzisiaj są latyfundia. Bo? – Np. taka jest właściwość miejsca, że sprzyja ono wielkim majątkom ziemskim. b) Albo, że dzisiaj na Ukrainie biegiem trzeba by przeprowadzić parcelację latyfundiów oligarchów.   Nasi lewicowi histerycy-historycy wniosku a) nie chcą przyjąć, bo przeszkadzałby im w lewicowaniu, (albowiem przecież nie w badaniu czy wykładaniu historii!). Wniosku b) zaś przyjąć nie chcą, bo zarówno by im utrudniał propagandę, jak i nie wydaje im się specjalnie bezpieczny (ci wszyscy pazerni a krewcy współcześni oligarchowie jeszcze by postanowili rozwiązać problem lewicowego histeryka), co zresztą może i słusznie, tyle, że wyjątkowo tchórzliwie.   PRZYPISY [1] Jest to cytat z „De Oratore” Cycerona.   Ilustracja: W żadnej książce opisującej historię wojen Rosji z Polską ani razu nie udało mi się zobaczyć porównania ich wielkości, tedy je sobie sam zrobiłem w Excelu.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C. święte to one nie są lecz ciut prawdy w nich jest ludzie gdy skończą pracę siedzą lub leżą we dnie   zamiast skorzystać z czasu bo mogą robić co chcą tworzyć poznawać tematy czekają - chyba wiadomo co Pozdrawiam
    • a o kwiatach to możemy pomalować otoczeni igłami lasu oddychamy ciszą to tu usycha lipcowy deszcz nie ma krawężników i ulicznych bram nawet nie widać naszych zmarszczek malujesz dłońmi cień miniaturkę chwili czuły uśmiech uzależnieni od marzeń i kolorów dnia przenieśmy niebo w naszą stronę obłoki wędrujące ptaki i ten lecący w oddali samolot czas niestety wracać ponagla nas niedziela czarny pies i kończy się ostatni papieros.
    • @Alicja_Wysocka znam Dawida Garreta. I podziwiam. Ale jak dawno temu byłem w Wiedniu, tuż przed Świętami to tam stał grajek /jeden z wielu/. Skrzypce. Jak dzisiaj to jego granie wspominam to mam ciarki na plecach. Nigdy, wcześniej ani później takiej cudowności nie doświadczyłem. I ta atmosfera..,. Drzewa w lampeczkach, kawiarnie, uśmiechnięci ludzie. "O kurde blaszka" !!! To od Romy. Dzięki Roma.
    • @Berenika97 świetnie, że to dostrzegasz. Dziękuję bardzo :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...