Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzisiaj po raz kolejny Piotr Sanocki przesunął mój tekst "Wyprzedaż" do działu dla P. Poprzednio przesunął tam tekst świezo nagrodzony na pewnym konkursie ogólnopolskim. Nie jestem nie wiadomo jaką poetką, naprawdę, ale panie Piotrze - ja już nie piszę wierszy kwalifikujących się do działu P.
Mam wrażenie, że władza deprawuje. Pan ma w ręku władzę iluzoryczną - polega ona na tym, że w wirtualnym światku, na pewnym portalu poetyckim, otrzymał Pan funkjcę (do ktorej , moim zdaniem, nie nadaje się Pan z wielu względów, głównie merytorycznych), pozwalającą w dość dowolny sposób - przestawiać wiersze tam, gdzie się Panu chce. Generalnie od dawna wiadomo, że krytykowanie operatorów nie jest tutaj modne i wątek albo zostanie usunięty albo zawędruje do kosza - w tej chwili to już nie ma dla mnie znaczenia. Ważniejsze jest to, czym poezja org. się staje - poprzez takie działania. Zaglądam do działu P. - jest tam wiele wierszy, które (moim zdaniem) - przewyższają poziomem teksty w dziale Z. - jakoś nie widzę ruchów w stronę przekierowywania ich do Z. I odwrotnie - słabe teksty w Z. wiszą sobie spokojnie. Pan Piotr postanowił pokazać Dotykowi, gdzie jest miejsce dla jej wierszy:)).
KOmentarz pod tekstem świadczy, że mija się Pan z wierszem, problem tkwi w nieumiejętności wyczytania się. Nie tylko w moje teksty. Zrobiłam sobie wycieczkę po wierszach i Pańskich komentarzach. Ciekawa lektura. Mało pocieszająca.
Patrzę dzisiaj na swoje zamieszczane przez kilka lat wiersze i po prostu zabieram je stąd.

Mam nadzieję, ze ktoś zdąży przeczytać ten wątek. Zapraszam też do tego knota "Wyprzedaż", ale na innym portalu, gdzie można mnie poczytać:

http://www.nieszuflada.pl/klasa.asp?idklasy=62789&idautora=2040&rodzaj=1

Pozdrawiam serdecznie użytkownikow poezji org.

mirka szychowiak

  • Odpowiedzi 61
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Cóż pozostaje?...
W zasadzie najchętniej to bym bluzgnął tutaj najgorszymi!
/.../
Tylko chyba nadzieja, żemoże ten post] nie wyląduje w Koszu, a zostanie przedyskutowany przez wszystkie zainteresowane (portalem) strony.
pzdr. b

Opublikowano

ja się tylko obawiam, że przez tego typu decyzje z Poezja.org będą odchodzić wartościowi twórcy; a przecież tacy autorzy jak Dotyk są temu forum bardzo potrzebni; dzięki nim się to kręci, a nie dzięki fatalnym debiutom (oczywiście wyjątki się zdarzają), to od nich można się czegoś nauczyć;

pozdrawiam serdecznie i proszę o rozwagę, aby to miejsce się rozwijało

Opublikowano

Moim zdaniem

Po pierwsze, trzeba zlikwidować dział Z i zastąpić go działem, w którym znalazłby się wiersze, które najbardziej podobają się czytelnikom. Najlepsze wybieralibyśmy w drodze głosowania.

Po drugie, po cholerę publiczny kosz-straszak?

Po trzecie, portal to przede wszystkim My i bez nas byłaby tu tylko poezja Ojców Założycieli. Innymi słowy, pies z kulawą nogą by nie zajrzał na tę stronę :) Ale skoro ma zaglądać i ma chcieć publikować, proponuję przestać uszczęśliwiać na siłę. Jestem tu od ponad roku i nie odnoszę wrażenia, żeby komukolwiek podobała się "opieka". Opieka zmierzająca NIBY do utrzymania poziomu, bo NIBY tego chcemy. Może się mylę i jeśli tak jest poprawcie, ale wydaje mi się, że nie potrzebujemy moderatora-Big Brothera i uszczęśliwiania. Wystarczy moderator tradycyjny dbający o nasze interesy a nie interesy, które nam się przypisuje. Więc, niech każdy wierszy, co chce, wkleja, gdzie mu się widzi. Najwyżej się go zjedzie, albo poprosi o to Pana Piotra. Właśnie. Poprosi.
Bo My sobie poradzimy. Wyszczekania tu nie brakuje.

pozdrawiam

Opublikowano

preztdentem jast Kaczyński, choć nie chcę
przejdzie ustawa o becikowym, zagrożenie budżetu wielkie
szefowie "państwówek" biorą tysięczne odprawy,
mówię nie nie nie ...
ale czy nam się podoba czy nie, jakiś ład musi być
a to można uzyskać wg powiedzonka " zaufanie dobre kontrola lepsza"
ktoś rządzić musi, bo by było takie gówno, że szkoda gadać
wiersz czytałem i jest to nienajgorsza poezja "nastoletnia"
ale jednak nie jest to wiersz wysokich lotów
ktoś kto decyduje co gdzie, mógł zrobić tak a nie inaczej
Szanowny Dotyku a czy to ważne w jakim dziale, oprócz połechtania własnego ego
twór naszej głowy się znajduje, chyba nie
ważne czy ktoś to czyta czy nie, czy jest odzew czy go brak
a takie rotkliwianie się nad sobą i akcje histeryczne świadczą o braku dojrzałości, pamiętajmy jedno by być mistrzem szanowanym trzeba prezentować parę cech szczególnych między innymi pokora, to tyle ...

p.s. ja się cieszę jak wyświetli mnie z jakieś 30 osób, da koment trzy jestem w 7 niebie,
ale czy mi nie smutno że nie jest tego 10 razy więcej ?? jest cholernie przykro,
jednak powiem tak praca praca praca .

Opublikowano

Marianie, wydaję mi się, że chodzi o to, że pewne akcje moda (np przenoszenie wiersza, bo kala poziom działu Z) można bez wysiłku zinterpretować jako swego rodzaju wycieczki osobiste - to chyba żadna tajemnica, że na tym forum są równi i równiejsi.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli jest tak, jak mówisz, to mod winien przenosić 99,9% wierszy z Z do P
jakoś tego nie robi, więcej — wypisuje straszliwe dyrdymały nierzadko pochwalne pod takimi kiczami, że się rzygać chce
co do władzy — mieliśmy niedawno władzę, która kradła i co? krytykowałeś tych, którzy się oburzali i protestowali?
jeśli ktoś uważa, że władza postępuje niesłusznie — ma prawo protestować, bo władza ma służyć, jak słusznie napisałeś, porządkowi, a takie idiotyczne decyzje przypominają anarchię, bo sprawiają wrażenie, jakby instytucje stosujące prawo robiły to w sposób pozbawiony jakiegokolwiek sensu
ten facet co się spalił na stadionie dziesięciolecia w proteście też był głupi i nie rozumiał, że potrzebny jest porządek
oportunizm jest szkodliwy
Opublikowano

Panie Marianie - niech się Pan ocknie; tu nikt własnego ego nie gilga, na pewno nie ja, roztkliwiania też nie uprawiam, a nawet nie znoszę. Tylko wie Pan, jak napiszę knota, to wiem, ze to knot i go nie wklejam. Pańska ocena nie jest nawet nastoletnia, jest niekonkretna, mało rzeczowa, generalnie taka asekuracyjno-przymilna. Jeśli tekst się nie podoba - trzeba napisać - dlaczego, w każdym razie - tak powinno się czynić, żeby komentującego brać poważnie. Powody przesuwania tekstów także powinny być jasno wyłuszczone, ot, co. Stanowisko moderatora zobowiązuje.
To, o czym pisałam, tylko na pozór dotyczy mojego tekstu - jak podkreślali niektorzy pod wątkiem - problem jest szerszy. Dotyczy innych autorów w rownym stopniu.

Opublikowano

Podpisuję się pod stwierdzeniem, że w dziale P można od czasu do czasu przeczytać wiersze naprawdę świetne. Może po prostu 'Ci', którzy patrzą na P z góry schodów, nie mają ochoty zajrzeć do 'maluczkich'.
Nie wiem kim jest pan Piotr Sanocki. Nawet trochę panu Sanockiemu współczuję 'najazdu' - o ile jest 'dobym człowiekiem' oczywiście:). Jednak zawsze trzeba pamiętać, że władza nie jest przywilejem, jest odpowiedzialnością w duchu wartości, w tym przypadku literackich. Dobrym władcą może być tylko osoba szczerze mądra. Jakoś nie wierzę w elity polityczne pewnego kraju europejskiego. Chcę wierzyć jednak w mądrość naszych 'moderatorów'. Ktoś musi wszak pilnować porządku, aby nie było chamstwa, chuligaństwa i picia wina pod blokiem.
Decydujący głos w sprawie przenoszenia utworów powinni posiadać czytelnicy lub bezstronna komisja, merytorycznie bez skazy :). I wszyscy powinni zaczynać od P, które nie oznaczało by 'początkujący' ale 'publikacje'. I wiersze trafiały by, głosami czytelników do S, które oznaczało by 'spodobane'. I wszyscy żyli by długo i szczęśliwie. (Brzmi prawie jak bajka, co ?)
Jeśli rozważany problem pozostanie proponuję strajk włoski - kombinacje wszystkich morfemów łączcie się. No ... chyba, że założą na stronie limit jednego nicka na dwa dni.
(Limity na wiersze to duży plus strony poezja.org -dopisek autora)
Fajnie wypłakać się od czasu do czasu.
Nie myśałem, że kiedyś to powiem: tylko dotyku żal.
Pozdrawiam i gratuluję jeśli doczytałeś do końca.

Opublikowano

Drogi Panie Marianie K. (jak i cała reszto ludzkości poetyckiej ;),

być może to prawda, że poezja służy do łechtania :)

Serio: to, że są działy o czymś świadczy, po coś one są (niżej - wyżej, kwestia umowna, wiem, że można to 'olać', ale bądźmy konsekwentni!). Wiem, że podejmowanie decyzji - oceny wiersza, to najgorsza kara, jaka może człowieka spotkać (nie wystarczy, moim zdaniem, "misię", a skoro nie ma się, ja nie mam, zaplecza w postaci naukowego aparatu, to trzeba się zastanawiać i przede wszystkim: 'nie wierzyć w swoją nieomylność"). Tzw. "poziom" w dziale Z jest zróżnicowany, można w tej chwili wskazać z 5 tekstów z góry tabelki, które przy wierszu Dotyk są po prostu słabe. To prawda, że autor nie pisze tylko samych dobrych tekstów i po to jest forum, żeby oceniać. Ale jest jeszcze coś takiego, jak zwyczajna przyzwoitość. Życzę Piotrowi, żeby napisał choćby 5 tak dobrych tekstów jak Mirka Szychowiak!
Czasami widać w wierszach błędy podstawowe, ale ponieważ nie są one kontrowersyjne, bluźniercze lub tzw. 'znanego tu' autora, płyną sobie spokojnie bez komentarzy, z jednym lub dwoma. Nawet, jeśli komentarze są krytycznie rzeczowe - często Moderator nie robi nic. Dlaczego więc teraz? I nie chodzi mi o jakieś kombatanctwo itp. - ale jest tak, że przy pewnej samoświadomości autora - on sam nie wypuszcza na światło dzienne knotów, nie pisze poniżej pewnego poziomu (kiedyś był taki termin: "poziom drukowalności").
Reakcja autora na to, że jakiś młody, a zapalony, próbuje go ustawiać w hierarchii, jest sprawą indywidualną. Zachowanie Dotyk jest konsekwencją wcześniejszych zdarzeń. Szkoda, że tak, ale pretensje chyba należy kierować w inną stronę.
Nie może być tak, że tylko 'walka' (czy też stworzenie sobie typu - postaci "walczaka") otwiera nad tekstami płaszcz ochronny - i są one nie do ruszenia z Z (był taki Pan, który zamieszczał oprócz bardzo dobrych, także ewidentne nieudatki, ale 'walczył', więc go nie ruszano - kto jest dlużej niż pół roku rozwiąże zagadkę w mig :).
W zasadzie szkoda chyba dyskutować - takie mam doświadczenia, a może i przeczucia?
;)
pzdr. b

Opublikowano

A ja nie rozumiem, po co ta pretensja do Piotra Sanockiego.
Troche skromności. Wiemy, że Pani, Pani Mirko wydała tomik poezji i wygrała kilka, kilkanaście konkursów poetyckich. Ale to nie jest powód uważać się wielkim poetą. I mysleć, że każdy mój wiersz jest wyśmienity, nawet jeżeli jest. Niech nam woda sodowa do głowy nie uderza.

Pani Mirko, prosze nie uważać mnie za kogoś złego. Ja osobiście lubię Pani wiersze i bardzo Panią szanuję, za to co Pani pisze. Ale trzeba wiedzieć, że Piotr Sanocki także jest człowiekiem i ma prawo się mylić. Może jemu osobiście nie podobały się te Pani wiersze, które przeniósł do działu P. Miał inne gusta.

A usunięcie wszystkich wierszy wygląda troche jak bunt dziecka, który nie dostał tego, czego chciał.

Przepraszam za błędy ortograficzne.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Panie Queemen
Właśnie - chyba Pan nie przeczytał dokładnie tego, co napisałam. Nie uważam siebie za świetną poetkę, nie gwarantuje tego nawet wydany tomik, bo dzisiaj proszę Pana tomik może mieć każdy, to na pewno nie musi oznaczać, ze ktoś jest swietny. Mam do swojej twórczości sporo dystansu i rzadko jestem zadowolona z nich tak na 100%.
I nie o to chodzi. To, że się komuś wiersz nie podoba, że ma inny gust - nie dowodzi, że wiersz jest słaby. Są pewne preferencje poetyckie, pewne upodobania i to należy szanować. Dla przykładu podam choćby teksty Messalina Nagietka. Nie przepadam za taką poetyką, ale zgrzeszyłabym bardzo, gdybym powiedziała, ze to złe teksty - przeciwnie, sa dobre, czasem bardzo dobre. I o to właśnie chodzi.
Usunięcie tekstów z tego portalu nie oznacza, ze ich nie ma. Są gdzie indziej. Stąd sobie poszły z zupełnie innych, wcale nie histerycznych powodów - w końcu Pan Sanocki przesuwając mój wiersz do działu P - nic mu nie zrobił. Wiersz nadal jest taki sam. Nie jest przez to ani gorszy ani lepszy. Krok moj jest raczej protestem przeciwko, ot takiemu sobie, bez merytorycznego uzasadnienia - decydowaniem o jakości wiersza z pozycji szefa. To tyle.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nieliczni to potrafią.    wystarczy  spojrzeć na sejm rząd  wszyscy myślą jak wodzowie  CZY TO MOŻLIWE  inaczej myślący są usuwani   PO CÓŻ WIĘC ICH TYLU  pracujemy na ich kilometrówki    gdyby tylko oni    miliony klaskają  uśmiechają się obleśnie  do słów idoli obu stron  jakby były ich    czy naród musi być ślepy    krytykujemy dziecko  współmałżonka przyjaciela  dla dobra  czy inne zdanie to rozwód  tak wmawiają  gdy wytyka się zło uni    krytyka  to napaść  NA NAJWYŻSZE WARTOŚCI  unia jest nieomylna  tak twierdzą wodzowie  już kiedyś tak mówili  o innym związku   a my  nasze zdanie to pomyje    czyli unia to kto …   11.2025 andrew  Żenujący obrazek, wódz je zupę.  Jego minister także nagrywa filmik,  jak ją je. Żenujące to małpowanie. Wykształcony człowiek, a…wstyd   
    • Czy wspomniana w tytule łączy się z czasem? Odpowiedź wydaje się być oczywistą. Popatrzmy zatem razem, Czytelniku. Najpierw w przeszłość, a kto wie - może zarazem do innego wymiaru? Tak czy inaczej: spójrzmy do świata istniejącego "Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce... " George Lucas najprawdopodobniej celowo pominął innowymiarowe odniesienie, chociaż Gwiezdna Trylogia jest cyklem filmów, stworzonych przede wszystkim z myślą o Przebudzonych. Co oczywiście nie przeczy prawdzie, że i Nieprzebudzeni mogą je oglądać.     Popatrzywszy, przenieśliśmy się zarówno w czasie, jak i w przestrzeni. Moc samoukryta istotowo tak w jednym, jak w drugiej, skierowała nas na Courusant, stolicę Republiki, gdzie Zakon Jedi miał swoją Świątynię, a Galaktyczny Senat swoją siedzibę. Jesteśmy na jednej z ulic miasta, zajmującego - czy też obejmującego - je całe. Zgodnie ze słowami Mistrza Jedi Qui-Gon Jinna, skierowanych w jednej ze scen "Mrocznego widma" do Anakina Skywalkera: "Cała planeta to jedno wielkie miasto". Rozglądamy się,  widząc...      Widząc wspomniane miasto, złożone przecież nie z czego innego, jak z przejawów kultury architektonicznej właśnie. Wieżowców, które nawet przy wysokim poziomie technologii budowlanej uznalibyśmy za niesamowite. Jesteś, Czytelniku, pod sporym wrażeniem. Może dlatego, że to Twoja pierwsza tutaj wizyta? Ja jestem pod trochę mniejszym; wędrowałem już z Przewodnikiem po światach-planetach jego galaktyki.    Gdziekolwiek sięgnąć spojrzeniem, wokół czy do  góry po ścianach budynków, jest bardzo czysto. Na wysokości piętnastego piętra znajduje się pierwszy - najniższy - poziom ruchu pojazdów powietrznych. Przesuwają się powoli, niemalże dostojnie, jeden za drugim w tę samą stronę w zbliżonych odstępach. Przeciwny kierunek ruchu urzeczywiatniany jest pięć pięter wyżej, na wysokości dwudziestego. Jeszcze wyższy, biegnący ukośnie do wymienionych, to już dwudzieste piąte piętro. Dźwięki emitowane przez ich napędy są tu, na ulicy, prawie nie słyszalne. Idąc  kilkadziesiąt kroków w prawo od miejsca, w którym znaleźliśmy się, a przyłączywszy się jakby pochodu wytwornie ubranych ludzi, docieramy do imponującego gmachu jednego ze stołecznych teatrów. Najwidoczniej trafiliśmy do świata kultury wysokiej, chociaż - co jest nie tylko możliwe, ale wręcz prawdopodobne - są tu też sfery (przestrzenie? dzielnice?) zamieszkałe przez osoby kultury niższej. Nadchodząca z przeciwnego kierunku postać o charakterystycznie zielonej skórze wydaje się być Mistrzem Yodą. Zatrzymuje się przy nas.     - Udajecie się na przedstawienie? - pyta głosem, brzmiącym dokładnie tak, jak we każdym z epizodów. Gdy tylko odpowiedzieliśmy, Moc - najpewniej według sobie tylko znanego powodu - przenosi nas bądź przemieszcza na Endor. Do porastającej całą jego powierzchnię puszczy, zamieszkałą z dawien dawna przez Ewoków. Których kulturę trudno, z racji etapu ich cywilizacyjnego rozwoju, zaliczyć do wyższej. Wygląda na to, że w naszej podróży mamy więcej szczęścia niż swego czasu Luke ze Hanem i Leią: napotkany tubylec okazuje się należeć do starszyzny miejscowego plemienia. Rozmowa przy ognisku, po wzajemnych prezentacjach, opowiedzeniu skąd pochodzimy i po ich, hałaśliwych co prawda, relacjach z niedawno stoczonej bitwy ze imperialnymi  szturmowcami, przechodzi do tematu kultury zwierząt.    - Zwróćcie uwagę na przykład na ptaki - zagaja jeden ze Starszych. - Trudno odmówić im pewnych zwyczajów, a nawet rytuałów, prawda? Taniec godowy... sposób budowy gniazd przez określone gatunki... ozdabianie tych pierwszych według osobistych pomysłów - których pojawianie się oznaczać może albo wyobraźnię, albo impulsy Mocy... wspólne dbanie o pisklęta..  wreszcie szacunek samców do samic - czy nie stanowią one przejawów kultury?                       *     *    *      Teraz spójrzmy w przyszłość. Odległą z naszego - obecnego punktu widzenia - bowiem rok dwa tysiące trzysta pięćdziesiąty minął sto dwadzieścia trzy lata temu, mamy więc dwa tysiące czterysta siedemdziesiąty trzeci. Śmierć jako jednostka chorobowa przestała istnieć,  a wraz z nią - czy też raczej przed nią - wyeliminowano starzenie się organizmu. Ludzie żyją jako wiecznie młodzi. I nieśmiertelni. Wizja z filmu "Seksmisja" została daleko w tyle. Setki, jeśli nie tysiące godzin badań i technologie medyczne doprowadziły do  przełomu, umożliwiając zaistnienie takiego właśnie świata. Bez względu jednak na to, czy jest to utopia, której istnienia pilnują członkowie specjalnie wyszkolonych oddziałów, czy taki świat może rzeczywiście zaistnieć - a może już zaistniał - w jednym z askończonej ilości wymiarów, kultura tamtejsza wyrasta wprost z ówczesnej - naszej. Wyrasta jako przejaw części ludzkiej natury, azależnej od czasu i przestrzeni. Od planety.  A nawet od wymiaru, o ile kultura stanowi cząstkę także ludzkiego - umysłu, ale i duszy. Azależnej od jakiegokolwiek organizmu, mało tego: wpływającej nań energią przeżytych doświadczeń.    Minął świat - a może jednak trwa? - przedstawiony w gwiezdnowojennych Trylogiach. To samo pytanie można postawić, albo żywić wątpliwość, odnośnie do starożytnych światów: chińskiego, hinduskiego, grecko-rzymskiego, lechickiego czy też słowiańskiego wreszcie. A może nie tylko ich?     Jakkolwiek jest, kultura płynąca z tego samego źródła, od którego pochodzą czas i przestrzeń, zdaje się mieć metafizyczny - w dosłownym znaczeniu tego wyrazu - charakter. Dlatego łączy z istoty swojej natury. I dlatego dzieli; tak samo jak prawda, z tego samego powodu. Światy duchowe, materialne i te funkcjonujące na przenikalnej przecież granicy. Świat ludzi i świat tych zwierząt, których poziom świadomości kieruje do tworzenia i utrzymywania zorganizowanych społeczności, jak na przykład pszczoły, bądź czy też oraz do zakładania rodzin.     Bowiem czy łączenie i dzielenie nie stanowią dwóch stron tej samej całości?      Kartuzy, 25. Listopada 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Smutek  Otwiera każde drzwi    A miłość  Ukrywa się    W leśnej gęstwinie    Co jest między nami  A co przeminie    Nigdy nie poznasz prawdy    Bo już nie otworzysz Żadnych drzwi   
    • jak to jest nikt nie wie do jednych kobiet stoi kolejka a innych nikt nie zauważa i mężczyzn powie pan tak to racja i mężczyzn   one takie zwykłe nijakie krzątają się w kuchni teatrze oni zwyczajnie przeciętni kran wymienią coś dokręcą cóż w nich jest takiego   inne na rzęsach stają tak długich że oczy zakrywają inni wciąż na siłowni twardzi prawie że ze stali mimo to kolejki nie ma   tylko ciągłe przyjęcie towaru
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...