Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wsłuchana w ciszę 

zaglądam głębiej 

tam gdzie wygasły

już wszystkie mroki,

nie pozostawiam

niczego w błędzie 

nadchodzi Miłość-

- słyszę Jej kroki.

 

Słodkim pragnieniem

na wskroś przeszyta

i z wiarą, która 

zmazuje zdrady,

idę w głąb duszy 

sensem spowita

aż strach przede mną 

ucieka blady.

 

Ogniem sycona, 

gaszona łzami

zaczynam istnieć

pod Twym dotykiem,

choć jestem niczym 

kałuża błota

pragnę na wieczność 

być Ci płomykiem.

 

Ale dostrzegam

swój koniec świata 

spadam na klęczki 

leżę kamieniem,

Ty się pojawiasz

tulisz miłością 

mówisz, że jesteś 

mym przeznaczeniem.

 

W ogrodzie życia 

nic nie zakwitnie

jesli nie skropisz 

ziaren cierpieniem,

to co dziś boli

kiedyś zamilknie 

nic nieznaczącym 

spłynie westchnieniem.

 

Dla Ciebie żyję 

i Ciebie słucham 

Tobie oddaję 

łez moich morze,

choć nieporadna

zmącona winą

Tobą oddycham -

-moj Wielki Boże!  

 

 

Opublikowano

@viola arvensis

 

Wiolu.

 

czytam Twój wiersz z wielkim poruszeniem.

 

masz niezwykłą umiejętność otwierania serca w słowach tak, że człowiek czuje, jakby te obrazy dotykały także jego własnych miejsc ciszy i światła.

 

pięknie łączysz w nim to, co ludzkie, z tym, co   duchowe.

 

jest w tej drodze przez mrok, w dotyku, w przeznaczeniu jakaś prawda, która zostanie we mnie długo po lekturze.

 

dziękuję Ci za ten wiersz.

 

czyta się go tak, jakby był napisany z pełnią odwagi i miłosci.

 

Twoja poezja......ona jest cudowna !

 

 

 

 

Opublikowano

@viola arvensis Widzisz Wiola, Koleżanka Poetka Aniat mi właśnie uświadomiła, że ja mam coś takiego jak rozdźwięk karmy. To jest coś takiego, że masz już na karku bagaż 46 lat doświadczeń. Prawdziwa karma, o ile jest, może to świetnie opisywać. Ale jest też coś takiego, może być, jak karma wyobrażona przez samego siebie. I te dwie postacie karmy są, a w każdym razie z łatwością mogą być, nietożsame. Będąc takimi namawiają mnie do wspierania Twojej poezji. Co nie wiadomo, czy dobrze, czy źle wychodzi. I czy w ogóle dobrze, że ma miejsce, czy wręcz na odwrót. Twoje wiersze wychodzą nieco naprzeciw temu mojemu, prywatnemu rozdźwiękowi karmy właśnie. O ile oczywiście jest coś takiego. 

Opublikowano

@Leszczym wiesz Michał, ja wstawiając gdzieś takie wiersze, zawsze jestem gotowa na atak, bo uwierz mi, za właśnie wiersze o Bogu, dostawalam najbardziej po głowie i często długo do siebie potem dochodzilam.

Ale im wiecej mnie mieszano z błotem, tym wiekszą miałam siłę i odwagę żeby tak pisać. 

Będę pisać o Bogu ,choćby cały swiat wylewał mi na głowę pomyje, bo czuję, że trzeba i że warto. Bo jesli choć jedna kropelka wpadnie do zatwardziałego serca, to to jest już bardzo dużo. 

Opublikowano

@viola arvensis Wiesz czytam Twoją poezję. Bardzo ją lubię. Naprawdę, bez żadnego kadzenia. Nie przystawiam się też. Naprawdę nie. Nie umiem tego zresztą. Może i mam zatwardziałe serce. A może wcale nie, nie wiem tego. Ale jedno jest coś takiego, że ja Ciebie nie umiem rozszyfrować. Naprawdę nie umiem. Za kwestie religijne, najróżniejsze zresztą, najbardziej oberwałem od niereligijnych. To akurat wiem na pewno. Oględnie mówiąc widziałem też różnych religijnych, którym daleko bardzo było do pacyfizmu. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...