Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie powiem, że było łatwo,

bo było ciężko.

 

Wielki świat sypał się,

ruletka ruszyła.

 

Ale nasz mały rozkwitał —

była kolorowa telewizja

i Ameryka.

Kilkusekundowa reklama,

jak sen o luksusie.

 

Wszystko już było.

Bajki —

starannie czytane przez matkę,

o dzielnych rycerzach

i śpiących królewnach,

zdawkowo o smokach.

 

Na katechezie dorodne anioły

śmiały się słodko,

a diabły zdawkowo.

 

Te czaiły się namacalnie,

jak dzikie koty

w podziemnych przejściach —

narkotykiem w czarnych żyłach

i w szemranych bramach,

kreszowym kastetem

na szczęce.

 

A ja ustawiałem widzialną ręką

dwie armie plastikowych żołnierzy

na brzegu stołu.

 

Tak —

od zawsze walczę z historią.

 

Dziś rozpad nie jest połowiczny.

Orkiestra gra na pokładzie.

Żałoba musi być 

W dobrym stylu.

 

Trwa spór o smak w karcie dań,

na wyspach szczęśliwości,

dokąd ten rejs

ma na końcu dopłynąć,

jak mawia niejedno pismo.

 

No cóż…

Dobre intencje

są cnotą umierających cywilizacji.

 

Ale nie ma chętnego

do służby w maszynowni,

aby doglądać barometru i zaworów.

 

To przecież brudna robota,

a każdy chce mieć czyste sumienie

i gładkie dłonie.

 

W trzeciej klasie buzuje ferment,

Nieważne…

ale muzyka gra

i gra.

 

 

Opublikowano

@huzarc

 

Twój wiersz to utwór wielkiej mądrości i zasadności, który z mistrzowską precyzją łączy osobistą nostalgię z głęboką diagnozą współczesnego świata.

 

piszesz bardzo  trafnie i odważnie demaskując  ignorowanie istotnych problemów na rzecz dbania o "dobry styl" i pozory.

 

to czyni Twój wiersz  wyjątkowo waznym i aktualnym świadectwem naszych czasów.

 

imponujesz mi podejmowaniem tematów trudnej przeszłości i jeszcze trudniejszej teraźniejszosci.

 

brawo !!!

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@huzarc Tutaj mnie zatrzymało - tak było, a teraz reklamy są 20- minutowe i to po kilka w jednym programie, można zjeść, wykąpać się, wyjść za mąż i wrócić - nadal reklama.

Nadal ble, ble... i wciąż każą prąd oszczędzać, do kogo ta mowa?

A czytać dalej Twój wiersz, faktycznie - dokąd ten rejs? 

- Aż chce się powiedzieć, - ja wysiadam. Tylko na jaki brzeg?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...