Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie pełzła, nie zakradała się —

uderzyła jak fala, jak pocałunek.

Noc spadła nagle.


A ty?

Stanąłeś przede mną,

rzucając cień jak wyzwanie.

Lekkie? Nie — nieodparte,

Ciepłe? Nie — palące!


Oplotły mój świat, gdy

ściany runęły a powietrze się rozsuwało -

twoje dłonie jak bluszcz.


A we mnie —

pękały tamy,

wylewały rzeki,

gubiłam się w tobie!


Wszystko się zmieniło:

Dotyk stał się iskrą,

spojrzenie pożarem,

cisza krzykiem.

Świat się łamał, a my —

staliśmy w jego środku,

kpiliśmy z Chaosu.


I co teraz?

Teraz tylko ty i ja.

Jesteśmy momentem.


Nie ma jutra.
Jest tylko płomień,
którego nie zdoła ugasić czas.


A wieczność?
Jak przyjdzie -

zostaniemy ogniem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...