Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A jak to jest na "przyzwoicie"? Jak grałem kiedyś z dzieczynami na obozie, to one uznawały za rozbieranie to, że zdejmą pierścionek, albo kolczyki... To nie było, moim zdaniem, przyzwoite.


zależy gdzie miały te kolczyki :)
bo niektórych kręci kolczykowanie miejsc, do których słońce nie dochodzi :) ;)
  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Co do tych ciekwszych miejsc, to nie wiem, bo jak doszło do zdejmowania bluzek to wpadły na pomysł, że pierscionki to też garderoba i dalej odmówiły wspólpracy. Co do kart, to mam raczej dziwne szczęście - mam od cholery miedziaków w żabce-skarbonce i ilekroć chcę się ich pozbyć przegrywając w karty z kumplami, to jakoś wychodzę z 2 razy większą iloscią... :D

Opublikowano

kiedyś, z moją nieaktualną już towarzyszką życia, byliśmy w takiej kluboknajpie na krakowskim Kazimierzu o nazwie „Taboo”
no, byli też moi dwaj znajomi homogenizowani
wchodziło się na dzwonek:D
spotkaliśmy tam kobitkę, mniej więcej, w wieku 30-35, do której nawiasem mówiąc zalecał się pewien Austriak, z którym za cholerę się nie mogła dogadać, bo (przynajmniej wtedy;)) nie mieli wspólnego języka
ona określiła sprawę jasno — w pewnym momencie, głosem zdeterminowanym, tak jakby właśnie poczyniła jakieś doniosłe postanowienie, oświadczyła:
lubię fiuty

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś Cudowny, płynący, delikatny wiersz:-) Pozdrawiam serdecznie!
    • @Roma dzięki, to bardzo miłe!
    • Kiedy pojawi się mleczyk, ten pierwszy przed milionem, usiądę przy nim cichutko  i po tym wszystkim ochłonę.   Podrapię trawę pod brzuszkiem, zalotnie spojrzę na pszczółkę, co w kwiatku baraszkuje, aż sypie się pyłek żółty.   Poszukam kropli rosy, błyszczącej w pełnym słońcu, by serce móc napoić  po długiej zimie w końcu.   Podzielę z miodonoską, spragnioną bardzo przecież. Nie piła nic tak długo, a mamy wszak już kwiecień.   Zakręcę na palcu kosmyk, rudo lśniący przy pszczółce, co w kwiatku baraszkuje, aż trzęsą się płatki żółte.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Corleone 11 Bardzo dziękuję za obszerny komentarz:-) Miło mi, że zajrzałeś w moje skromne progi. Pozdrawiam serdecznie!
    • Głowa w drzewach   W lesie odnajduję siebie, Wśród cieni drzew, pod gwiezdnym niebem. Ciężar egzystencji mnie nie omija, Lecz natura jak matka ramiona rozwija.   Myślami krążę, wciąż jesteś blisko, Choć czasem cierpienie odbiera mi wszystko. Krąg życia ból niesie w swym szepcie, Lecz w lesie to brzmi jak pieśń w zalotnej projekcie.   Drzewo, co stoi, nic mnie nie zrani, Korzenie w ziemi, gałęzie w otchłani. To cisza, co woła, to spokój mnie koi, W niej serce, co bije w harmonii    Head in the trees   In the forest, I find myself true, Amid shadows of trees, ’neath the starry hue. The weight of existence does not pass me by, Yet nature, like a mother, spreads arms to the sky.   My thoughts still wander, you’re ever near, Though sorrow at times steals all I hold dear. The circle of life bears pain in its tone, Yet in the forest, it sings like a hymn of its own.   The tree that stands will cause me no harm, Its roots in the earth, its branches a charm. It’s the silence that calls, the peace that enshrines, Where the heart beats again, in harmony’s lines.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...