Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nie jestem motylem


Rekomendowane odpowiedzi

 

          Nie jestem motylem

 

... i już nigdy nie będę, za długo żyję,
a szkoda... nie życia, które za mną.
Tasuję kalendarze jak karty, przymierzam 
co ciekawsze do pierwszych stron albumu. 
Na stole rozsypane kolory, a uśmiech... 
przeobraża się z wolna w zadumanie.

 

Dzieciństwo i dorastanie bez upiększeń,
dopiero później iskrzyły profile marzeń.
Obok niepewności i... troska o tą jedyną,
dzięki której smakuję świat - jakże piękny,
jednocześnie tak bardzo skażony.  

                          

Szkoły - tam pierwsze zauroczenia,
przyjaźnie i zwady. Profesorzy fajni,
szczególnie jeden - to pan od historii, 
dzięki niemu polubiłam ten przedmiot.
Czas układał daty na rozdrożach...

 

Ze szczelin miast wypełzały cienie.
Chowałam je do rękawa, jak asy, na potem. 
Przydały się. Gdy bywało źle i markotno, 
bo prawidła koślawe, a to naj... za daleko, 
w domu u Babci - na ganku, przysiadały motyle.               
Po dziś dzień zdobią moje horyzonty.

 

 

 luty, 2025

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

motyle po dziś dzień zdobią horyzonty

i w brzuszku fruwają co odczuwasz nieraz

ostatni zdaje się przypomniał o piątku

rozmarzył tęczami wniósł pyłki z nadziei

 

tu wspomniał dzieciństwo i czasy podlotka

gdy cię zauroczył cudowny historyk

te daty układane przez czas na rozdrożach

gdy nikt wtedy nie jest do świętości skory

...

pozdrawiam

 

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz ... oczom i uszom.. nie dowierzam..:) jak Ty to robisz.

Chyba śnisz także rymami..:)  Przepiękny.. RYMOWANY.. komentarz, nawiązujący

do poprzedniego wiersza. Bardzo Ci dziękuję... :) ślę, koleżeński uścisk.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo to po dziecięcemu, tak się mówiło kiedyś dzieciom - co taka markotna? - to Babcia może.

Potem był Marek Kotański i chyba się już tak nie mówiło.

A tutaj u Ciebie tak właśnie - co tak markotno?

;-)

 

A kto jest niby motylem czy motylką, jak ongiś ktoś tutaj mawiał.

Pzdr,

Twoje haiku nie komentuję, bo moim zdaniem straszny w nich chaos

Miłego :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Masz takie chłopięce policzki, takie same jak wtedy, gdy miałeś kilka lat, jak Brad Pitt i tak samo umięśnione, duże dłonie. Jedno mnie rozczula, drugie uspokaja. Masz otwarte usta, gdy śpisz, zupełnie jak dziecko, i duże umięśnione dłonie. Jedno mnie rozczula, drugie uspokaja.   Co lubisz? Czego słuchasz? O czym myślisz? Grup wiele, a w żadnej cię nie ma. Jestem w grupie przypadkowej. W tej tylko się zbawisz i z tymi ludźmi. Każdy z nich inny i każdy w czymś podobny.   Czy widzisz mnie, Boże? Łaskawe poranki, nie za wczesne, nie zbyt późne, różowe.   W zmrożonym powietrzu impregnuje róż. Rozkłada na stołach pól, obsiewa już. Lekko wybielone jak mąką na chleb. W promieniach szadź w siole, nie wczesne, niepóźne — wiosenne są wschody — rumieńcem zwichrzone, do szkoły, do szkoły, i oby najdłużej!    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo to po dziecięcemu, tak się mówiło kiedyś dzieciom - co taka markotna? - to Babcia może. Potem był Marek Kotański i chyba się już tak nie mówiło. A tutaj u Ciebie tak właśnie - co tak markotno? ;-)   A kto jest niby motylem czy motylką, jak ongiś ktoś tutaj mawiał. Pzdr, Twoje haiku nie komentuję, bo moim zdaniem straszny w nich chaos Miłego :-)
    • @Domysły Monika   Nie wiem, pani Moniko: czy pani o tym wie, iż na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku - pomiędzy Wisławą Szymborską i Zbigniewem Herbertem doszło do bardzo ostrego konfliktu, a tłem były przemiany ustrojowe - Służba Bezpieczeństwa i Tajni Współpracownicy - Narodowe Siły Zbrojne jako Żołnierze Wyklęci, otóż to: Wisława Szymborska zaatakowała wyżej wymienionych żołnierzy wierszem - "Nienawiść" - jako tak zwana mowa nienawiści - pozasystemowa cenzura (poprawność polityczna), więc: Zbigniew Herbert odpowiedział jej ripostą pod wymownym tytułem - "Wilki" - tak kiedyś poeci między sobą rozmawiali, dokładnie: za pośrednictwem mowy wiązanej.   Łukasz Jasiński 
    • @Domysły Monika Bo to jest dobre. @Bożena De-Tre …zdradzę Ci tajemnicę.Dzisiaj wysłałam materiały….i będzie.Zadzwonili „ bo to jest dobre”.Cieszmy się kochana takimi obrotami sprawy….jak dobre to do ludzi..komuś się „ przyda”Od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      pozdrawiam… @Rafael Marius -:)jakim stylem Rafaello płynąłeś….piór nie zgubiłeś i to jest dobre…pozdrawiam.
    • Przed ołtarzem, przed świadkami  co mi zrobice. Jak w dupie już mam takie życie  w pijanym niebycie  I od jutra  daje najstalsze słowo  czeźwą pójdę drogą 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...