Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

TYŁEM czyli na wspak / o tym, jak można iść do przodu/
Dziś otworzyłam oczy ! Chyba. Lecz zacznę od początku.
Poznałam Zezulę ( od imienia Zuzanna) i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że patrzy na dziejące się wokoło zdarzenia z perspektywy końca własnego nosa. I dlatego widzi sprawy nie takimi jakie są, lecz jakby na wspak, na opak. Nie mogę powiedzieć że ich ciemną stroną, gdyż częściej są widoczne, jakby emocje wyciągnięte z tylnej kieszeni podszewki. A to już nawet nie odwrotność czarnego, dobrego czy niewłaściwego. Zawsze próbowała - bardziej z mniejszym niż z większym skutkiem – naśladować aktualne mody. Czytając kolorowe gazety – oczywiście w nadmiarze - spotkała się z modnym słowem trendy i aby „być na czasie” zaczęła szukać znaczenia tego pojęcia.
„To taka osoba, która nie boi się szokować znajomych (...)A inni patrzą i starają się ją naśladować. Zawsze wie, co się dzieje, co wypada robić, gdzie bywać i kogo znać. Lubi seks, sztukę i na własny styl. Idola kręci Reserved, Coca Cola (...)”.
- Czy zastanawiałaś się czasami, co dla Ciebie jest ważne, w tym modnym sposobie bycia?
Zadałam to pytanie Zezuli, w dniu gdy zaczęła nosić kozaki w kolorze ostrej czerwieni - które z czasem zaczęły blaknąć - połączone z różowymi dodatkami garderoby.
- Chodzisz do teatru na wystawy, czy do modnych klubów? Po co komu szczegóły. Wystarczy że ja wiem, odpowiedziała mi wymijająco. Nie będę się nad tym rozwodzić.
- Tak moja droga Fiono! Ty w niby uśpieniu czekałaś na księcia z bajki, ja natomiast przejęłam inicjatywę! Zaczęłam sama decydować jak mam postępować. Jedno wiem na pewno, każdy na swoja prawdę! Czyli ja także. I zaczęła się moja przygoda ze Szpetnym Tytusem. Spotykaliśmy się na plaży, w lesie, na łące. Potrafiliśmy unieść się w siedmiobarwnej kropli deszczu miłosnych uniesień. Zachody słońca były dla nas inspiracją, szum fal porywał i czuliśmy każde drgnienie naszych ciał, chociaż nie do końca...gdyż Szpetny Tytus napisał kiedyś – to chyba jakaś wariatka! Ale na pewno to nie było do mnie. Zapewne spytasz się skąd on jest. O ile pamiętam to chyba z Mazur... ale jednego jestem pewna! Na pewno z netu! I tak spędzałam przed kompem upojne dni i noce, rozdarta między nieokiełznaną wyobraźnią a tak odmiennymi podszeptami, że... tak naprawdę nic nie dzieje się. Z butelką Coca Coli light, ubrana tylko w bluzkę firmy Reserved czytałam i smakowałam każdą chwilę spędzoną przed ekranem. Myślałam o tym tak intensywnie, że wszystko inne zniknęło z pola widzenia i zaczynałam drżeć na sama myśl o tym, że mogłoby mi coś przeszkodzić w tych erotycznych zabawach. No, ale czy tak naprawdę jestem pewna, że to naprawdę jest to ten seks o którym piszą w gazetach? Lecz to mi pozwalało zrozumieć, jak czują się moi idole.
- Czy czułaś się szczęśliwa?
- Jestem już zmęczona tym twoim natłokiem pytań, odpowiedziała wymijająco.
- Zresztą, cała ta kwestia nie interesuje mnie, w chwili,gdy przestaje działać moja wybujała wyobraźnia a zaczyna dochodzić do głosu schizofreniczna wyobraźnia.
- Zezula! Na Boga! Ale to nie ta bajka!
Trudno powiedzieć, do jakiego stopnia Zuzanna identyfikowała się ze stylem trendy. Tak czy inaczej, dzięki wynurzeniom Zezuli poznałam jak można iść do przodu, lecz tyłem.

Cytat pochodzi z „Polityki” nr35/2004

Opublikowano

Jay dzięki za przychylny i refleksyjny komentarz ! własnie ten język, to co w tym opowidaniu starałam sie dopracować i zauważyłeś to !
serdecznie pozdrawiam

Opublikowano

Gratuluje...Interesująca próba satyrycznego przedstawienia nienasyconej i żądnej odlotowych wrażeń internautki. Autorka ze swobodą obnaża snobizm ludzi bezkrytycznie ulegającym wspólczesnym trendom. Zastanawia mnie tylko dlaczego "zezowate", a nie np. wirtualne szczęście? Przecież treść tego opowiadanka dotyczyla chyba przeżytych , czatowych doznań zezowatej bohaterki. Byc moze tym zezowatym szczęsciem jest ona dla owego Tytusa.

Opublikowano

skąd ten tytuł? miałam na myśli głupie szczęscie chociać twoja sugestia dotycząca tytułu też mi się podoba. dzięki za pozytywny komentarz!

Opublikowano

Wywaliłbym dwa banały - tytuł, bo od razu film Munka mam przed oczami i cytat z Nietego :)

Reszta mi się podoba. A piewszy akapit to nawet zabójczo. Lubię takie zakrętasy myślowe.

Opublikowano

asher - z tym tytułem to zapewne masz rację... lepeszy byłby tytuł na "wspak czy na opak ?" hihi - co o tym sądzisz ? i dziękuje że znalazłeś czas i ochotę, aby przeczytać i napisać co sądzisz. czy jest możliwa zmiana tytułu w umieszczonej już pracy ? poprosze o odpowiedź.
pozdrawiam

Opublikowano

wreszcie dobrze napisana ocena pewnych zachowań, bez patetyczno-moralizatorskiego tonu, ocena dokonana z punktu widzenia autora, więc z pozycji, która daje możliwość swobodnego zapisu myśli, bez zagrożenia zbanalnienia //pomimo, "że to już było"//
BRAWO

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pogodziłem się z samotnością przez pewien czas się gniewała gdy uprawiałem miłość z miłością ona na mnie z tęsknota czekała przepraszam wybacz już wracam wzięła mnie czule w ramiona staliśmy tak we dwoje od końca w milczeniu godząc się bez słowa ona najwierniejsza z wiernych zawsze każdą miłość wybacza moja przyjaciółka wróg zakochanych gdy uczucie umiera do niej powracam i znowu jest nam dobrze razem chociaż czegoś ciągle brakuje kiedy z nią jestem o innej marzę gdy innej nie ma ją akceptuję lecz kiedyś znowu samotność zdradzę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Interesujące porównanie.   Pozdrawiam :)
    • Piękny wiersz. To prawda, jesień zawsze oddaje, w końcu to czas zbiorów.    Pozdrawiam :)
    • Dziś są Twoje urodziny Więc wznieśmy toast Za Twoje zdrowie, świetny aktorze, Napijmy się dziś, bo jest okazja. Dziękuję Ci za chwile wzruszeń Za mnogość całą świetnych ról Od Janka aż po Mordowicza Dawałeś czadu – do diabłów stu! Oparłeś się też pokusie założenia Własnego teatru – szacun, chłopie, za to! Po co kolejny teatr na scenie? Kiedy to życie samo jest teatrum? Życzę Ci – „Janku” – kolejnych ról, Tak samo barwnych, tak samo świetnych, Jak właśnie ta w „Czterech pancernych”, Lub jak ta w „Klerze” sławetnych! Warszawa, 23 IX 2025   Dziś przypadają 86. urodziny Janusza Gajosa. Mam nadzieję że P. T. Jubilat nie będzie miał mi za złe, że uczczę Jego urodziny tym skromnym wierszem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Możesz "wstawiać" co chcesz... w miejsce kropek.     Nie rozumiem tylko - dlaczego próbujesz mnie wciągać w dyskusję porównawczą?    Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...