Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Somalija zmienił(a) tytuł na więź
Opublikowano

@Arsis Włodek, zbliża się pełnia księżyca, więc wrażliwy człowiek odczuwa przeróżne bezsilności, ale żeby od razu pić wódkę, to bardzo brzydko. Trzeba napisać się ze smakiem kieliszeczek i pomyśleć, że jeśli księżyc się dopełni to poczujemy ulgę i uśmiechnąć się w środku, nie jesteśmy tu na świecie od zarządzania tylko niestety zależni od czynników zewnętrznych. Czasem trzeba walczyć a czasem odpuścić i zebrać siły, nadmiar alkoholu w tym nie pomaga ...

Opublikowano

@Dag My kobiety to kłącza, bulwy, żelazne liście. Dziękuję za komentarz

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dag, czy widziałeś mnie w prozie ?

@Sylwester_Lasota Dzień dobry, po Twoim wierszu odszukałam swoje stare zapiski , o spacerach po wspólnej przestrzeni, że  nie dają mi odpoczynku... Dziękuję za odwiedziny tu i w prozie, bo widzę Twój ślad po moim opowiadaniem. Dziękuję za wszystko .

Opublikowano

@Somalija

   Bardzo Dobry Wiersz, gratuluję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. W dwóch metaforach zamykasz opis - to pomysł genialny w prostocie. Plus tytułowa więź, którą można rozumieć i jako pozytywną i jako negatywną zarazem. 

   Brawo .

 

   Serdeczne pozdrowienia.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wątpię . Ale "to nie uchodzi"... (M.Bułhakow, "Mistrz i Małgorzata" - scena na bagnach pod Moskwą)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Siedzieliśmy, wpatrzeni w siebie, Na pierwszej naszej randce, nieśmiali Rozdmuchując dym kadzideł fiołkowych. Widziałem w jej oczach rubiny.   W palcach zawijała włosy anielskie. Z rękawa sypałem drętwe dowcipy, Uśmiechem litościwym już miała mnie zabić. Ani przez sekundę nie zerknąłem na biust!   Przysięgam, bez bicia, nigdy w życiu! Ona pomyślała: „a to świnia, ty chultaju!” Pod stołem łup mi w kostkę, ból zadała, Jakby pięciokilowym młotem ktoś mnie zdzielił.   Tylko przylizałem włosy z głupim uśmiechem. Skrzypek nad uchem przygrywa cygańskie nuty, Smyczkiem koło nosa mi wywija; zaraz kichnę. Ona kwiaciarkę z bukietem róż pachnących   Skinieniem przyzywa: „to dla mnie? ależ urocze!” Orkiestra wróciła z przerwy na jednego. Czarno to widzę; za rękaw schwytany, powstaję, Suniemy na parkiet lambady wywijać.   Amor z łukiem celuje do nas, ma niecne zamiary; Polowanie rozpoczęte, a schronienia wcale. „Jeśli we mnie się zakochasz, dam ci strzelić Z gumy od stanika” – szepcze panna moja...   A jak nie, to będzie w ryło? marny los mnie czeka. Ojoj! strzałą ugodzony – klękam i proszę o rękę. Wierność obiecuję: sam skarpety wypiorę, Piwa nie tknę i oglądać będę z tobą, miła, seriale.   Lepiej przytaknąć w porę, niż potem skamlać, Nie ma ucieczki, gdy panna zmarszczy brew, Gdzie żart się kończy, sam tego nie wiesz, I tak zawsze zwycięża zuchwała płeć...  
    • Koronkowe drzewa nigdy nie gubią liści.! W śnieżnej mgle, potrzebuję nieustannego czuwania.   Obiecałeś mi ciepło mroźnej nocy, w oddechu wiosny, trzymam się nagich gałęzi czasami tylko marznąc.    Zimowe zapadanie bez snów jest bolesne,  zaognione rany, i niepewny grunt wypełnia nas głęboko.   W lodowej ciszy gwiazdy spadają raczej lekko.  Przysięgałeś.! Tamtego wieczoru, przed pierwszym pocałunkiem.          
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... Migrena, nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, treść "krzyczy" o jej braku, stąd to nieznaczące zderzenie ciał. Tak odebrałam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...