Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)



tu jest mój kraj  
gdzie powiewa biało czerwona
za którą krew przelali dziadkowie

Bóg honor ojczyzna 
neologizm młodych 
a dla mnie łzy w oczach dziadka

nerwowo drapany numer nadgarstka
nie zapomnij wybacz
śmiało idź przez życie

"Każdy dzień jest szczęściem
ponieważ wolny żyjesz"

tu moja ojczyzna
Polska

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Wcale nie trzeba wybaczać, baaaaaaaaaaa, często się nie da, wystarczy, że się nie nienawidzi.

 

Wiersz zaciekawił

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Trudny temat.

 

Podoba mi się fragment

 

"Nerwowo drapany numer nadgarstka
 Nie zapomnij, wybacz
 I śmiało idź przez życie"

 

Myślę że pozbycie się " i "  pozwoli na pewne rozszerzenie.

Tyle wielkich liter, a po co.

                         Pozdrawiam  kkk

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I to zastanawia najbardziej, kiedy słuchałem opowiadań babci człowiek zachodził w głowę jak to możliwe by przeżyć coś takiego. Z drugiej właśnie ta mieszanka dobroci i mądrości przeżytych lat sprawia, że jeszcze bardziej stają się wymowne szczególnie  w czasach, gdzie każdą nawet najmniejsza ranę trzeba rozdrapywać

 

 

Wybaczyć to znaczy nie nienawidzić zaprzestać złości ;) 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przecinek się zabłąkał. 

numer nadgarstka czy na nadgarstku? Chodzi jak mniemam o numer obozowy, który tatuowano dorosłym więźniom na przedramieniu.

Piękny przekaz, który w prostych słowach niesie wszystko, co trzeba. Pradziadkowie, dziadkowie opowiadali nam, a my musimy naszym dzieciom,  żeby nie były neologizmami dla nich wymienione przez Ciebie słowa. 
Słuchałam wywiadu z panią, która przeżyła obóz, napisała o tych przeżyciach książkę i ona wypowiedziała przepiękne słowa, jako odpowiedź na pytanie, czego nauczyły ją te wszystkie straszne lata. Otóż, powiedziała, że tolerancji dla drugiego człowieka.

Pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zgadzam się, nie można żyć przeszłością, tym bardziej, że nowe pokolenia nie mają z nią nic wspólnego.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mozesz zwac mnie Sebiks Janusz lub cebulak

w moim domu taka właśnie jest kultura

że na pieńku mam z sąsiadem jak jest dobrze

lecz gdy bieda zajrzy w oczy on pomoże

 

Kocham także swojski język bo szeleści

"W szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie" ucze dzieci.

 

Przywar także mamy wiele fakt ten przyznam

lecz próbuje je naprawić bo to przecież ma ojczyzna :)

 

Dzięki za komentarz janku :D

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • masz problem  nie szukaj pracy za chleb ona sama cię znajdzie  jak będziesz głodny    nie dadzą wiele  ale i umrzeć będzie trudno    szukaj pracy  myśląc jaka będzie z niej frajda  coś nowego byle jaka  to  osiem godzin kieratu    a ty  ty jesteś stworzony do...   nie wiesz do czego  stąd problem  od tego zacznij    nie myśl o swoim wykształceniu możesz być każdym    pomyśl na początek o polityce  może to to    wielka  niczym nieskrępowana kasa  i nie oglądając się  idź tą drogą    co ty na to    może uda ci się polubić  lekko płynące pieniądze    7.2025 andrew  Sobota, już weekend Miłego wypoczynku   
    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...