Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

słupy graniczne odrapanych krzeseł
godzinny szum agory
zza zębów
mimo oczu
wzdłuż linii
zbielałych zaciśniętych palców

mam powiedzieć
dlaczego
a nie wiem nawet
czy jest jakieś słowo
poza ławicą drobnych śniętych ryb
obracających w zamku klucz

żaden Bóg
nie wyjdzie stąd żywy

Opublikowano

W mocno ściśniętym gardle. Ale to akurat ok, trzyma w karbach "żar wściekłości" (żeby nie reagować białym na białe, nb. i białe zęby, i zbielałe palce?).
Agora i polis - kiedyś było prościej? Chyba od zawsze działały te prawa reakcji (polityka to w sumie prymitywna sztuka, zajęcie dla głupków)?
Mam problemy z otworzeniem puszki ze "śniętymi rybami" (jedynie wiedzie mnie w stronę ryby na piasku i rybek - polis, planktonu, który zatyka ścieki, wszystkie ujścia). Bóg raczej nie ma potrzeby wychodzenia (On przychodzi), stąd pointę odczytuje jako figurę retoryczną (słuszną w ironii).
"a nie wiem nawet
czy jest jakieś słowo" - to jest temat nie tylko na ten wiersz (a może: Słowo?).
Pozdrawiam

Opublikowano

Mówiąc szerze, to trochę nie rozumiem, chociaż jakieś przebłyski mam. Nasuwa mi się jednak pewna uwaga. Jeśli "Bóg", to zbędny "żaden", bo On z założenia jedyny. Więc jeśli już "żaden", to "bóg".
Tak sobie pomarudziłem, bo, jak napisałem, nie jest dla mnie do końca klarowny.

Opublikowano

Wiersz nie tyle trudny co niejednoznaczny. We mnie wzbudza bardzo określone skojarzenia, niemiłe za to wyraziste. Choć nasuwa się pytanie : Co autor miał na myśli? Dobrze napisane. Spójne. Są takie miejsca, które potrafią zniszczyć każdego Boga albo przynajmniej boski błogostan.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pierwotnie podchodziłem do tematu z tytułem "leprozorium", był to jednak jedynie podgląd zewnętrzny światów osobnych (w tym przypadku o osobności decyduje choroba, ale to nie jedyna możliwość). Polis, to kulawa próba spojrzenia od wewnątrz.
"Słowo" z małej litery, choć być może, język jest dla nas obcy.
Opublikowano

"mam powiedzieć dlaczego" - człowiek na tak uniwersalne pytanie może odpowiedzieć tylko zaprzeczając Bogom. Ma w ręku zaledwie "ławice drobnych śniętych ryb" a nawet nie to, bo to tylko słowa - a może nimi otworzyć drzwi. Wielka odpowiedzialność. Zaskakująco szerzej można na to spojrzeć, niż sytuacja, wobec której stoi podmiot.
Dobry wiersz, widzę tę scenę, czuję w ściśniętym gardle uwięzłe słowa...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Da mi pan słowo honoru, że Bóg jest jeden ? :)

Zgodnie z przyjętą nomenklaturą, zwyczajowością i wiarą wyznawców trzech wielkich religii jest jeden, a w języku polskim mówimy o nim Bóg i wtedy wszyscy, choćby wychowani w tym kręgu kulturowym, nawet niekoniecznie wierzący, wiedzą, że to o Niego chodzi, w odróżnieniu od wielu bogów, którzy mogą mieć wiele imion i Nim nie są. Tak, na naszą ludzką miarę jestem tego pewien, chociaż nic nie może być pewne, porównywalnie z tym, że taka wiedza jest powszechna i oczywista. Napisanie o wielu "Bogach" jest, moim zdaniem, po prostu błędem ortograficznym.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Da mi pan słowo honoru, że Bóg jest jeden ? :)

Zgodnie z przyjętą nomenklaturą, zwyczajowością i wiarą wyznawców trzech wielkich religii jest jeden, a w języku polskim mówimy o nim Bóg i wtedy wszyscy, choćby wychowani w tym kręgu kulturowym, nawet niekoniecznie wierzący, wiedzą, że to o Niego chodzi, w odróżnieniu od wielu bogów, którzy mogą mieć wiele imion i Nim nie są. Tak, na naszą ludzką miarę jestem tego pewien, chociaż nic nie może być pewne, porównywalnie z tym, że taka wiedza jest powszechna i oczywista. Napisanie o wielu "Bogach" jest, moim zdaniem, po prostu błędem ortograficznym.

Zazdroszczę panu (bez ironii) wiedzy powszechnej i oczywistej, opartej na nomenklaturze, zwyczajowości, języku, kulturze i wychowaniu. Tego, że "ortografia" uwalnia pana od męki wątpliwości.
Opublikowano

Nie muszę wierzyć panu Michałowi, bo wiem o tym doskonale, a tam gdzie zaczyna się wiedza, kończy się wiara, jednak proszę się zastanowić, ile tzw. wiedzy przyjmujemy na wiarę? Zupełnie bezkrytycznie. Granice często się zacierają, jednak, jak napisałem wcześniej, schematy są nam potrzebne żebyśmy się mogli jakoś porozumiewać i funkcjonować w znanej nam rzeczywistości.

  • 6 miesięcy temu...
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Oszczędna fraza, dzięki czemu obrazy same się pojawiają przed
oczami. Tak samo jak pytania pozostające bez odpowiedzi. Jest tylko ławica śniętych ryb (ja to odbieram jako metaforę "milczenie umiera", tylko co z tego skoro nie ma słów otwierających zamek tzn. dających odpowiedź)Wiersz wzbudza wiele refleksji i sprawdza sie na wielu piętrach znaczeniowych, a do tego w pierwszej części iskrzy między słowami, frazami. Moc napięcia i ciśnienia. Bóg dałbym z małej litery - wtedy fraza stałaby się mocniejsza i wielowymiarowa, bardziej uniwersalna. Dobry wiersz wpisujący się w poetykę konfesyjną, ale nie tylko bo i jest wizjonerska, metafizyczna...jest tajemnica i głębia jakiej się chce szukać w wierszach.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jeśli chcesz być szczęśliwy, bo przeczytałeś, że warto – przestań. jeśli szukasz radości w kubku kawy, w cytacie na lodówce, w nowej parze butów – przestań. szczęście nie przychodzi, szczęście to bokser, co wchodzi na ring i spuszcza ci łomot w środku nocy. szczęście to moment, gdy nie masz nic, ale nie czujesz wstydu. jeśli potrzebujesz kursu, aplikacji z afirmacjami, listy „10 sposobów na lepszy dzień” – to nie to. szczęście nie ma planu. szczęście przychodzi kiedy myślisz, że wszystko spieprzyłeś, a potem widzisz kota śpiącego na słońcu i przez sekundę nie chcesz być nikim innym.
    • @Berenika97 Wiesz dla mnie netowości są na tyle niepojęte, że nawet nie wiem, czy te rozmowy tutaj widnieją. Przypuszczam, że tak, ale pewności nigdy nie mam. Net to mega przesterowane jest miejsce. 
    • @Waldemar_Talar_TalarBardzo dziękuję, też mam taką nadzieję! Pozdrawiam.  @Krzemek GoraiBardzo dziękuję za wskazówki. Wiersz mógłby być dłuższy, ale czasami jak się pisze w określonych emocjach i pod presją czasu (rodzinnego) to tak czasami jest. W wersie "zamiast źrenic - szkło" - to byłaby dobra zmiana.  Człowiek na człowieczeństwo , tu raczej człowiek jest już uosobieniem człowieczeństwa, etyki, moralności i.tp. Żeromski - stary dziad? Takiej riposty nie przewidziałam. Właśnie rzuciłam okiem na regał z półkami - i tał stał Żeromski. :) Pozdrawiam. Ps. Zaproponuję włascicielowi biblioteki usunięcie tego "dziada". :)))
    • @Berenika97 Może lepiej tak wiersz otworzyć. "I krążą po siatkówce nieba, zamiast źrenic – szkło, zimne jak stal".        Mocne porównanie, dobre, trafia.  I kolejna rzecz: „Tam, gdzie kończy się człowiek, zaczyna uczta padlinożerców.” – prawie mocne, lecz niestety dosyć oczywiste. Może poszukać innego obrazu niż „uczta”? I też...  ja człowieka zastąpiłbym człowieczeństwem? Chyba. Moim zdaniem byłoby to jaśniejsze. I wiersz mógłby być dłuższy.... I jeszcze starego dziada Żeromskiego zastąpiłbym Stachurą " Nie rozdziobią nas wrony ani nic... nie rozszarpią na strzępy ....." - nowa wersja - "Nie rozdziobią nas drony, ani nic... nie rozszarpią zawiści wściekłe kły....  Rusz się Europo.... bla bla bla".  Miłego wieczoru.
    • @iwonaromaBardzo dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...