Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
mój pierwszy wieczór autorski

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek

czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał

natura i magia

niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi

niemoc i moc

w zawirowaniu
brody AUTORA
szklił się
diamencik
niepewnie
łza?
pewnie nie

poeci płaczą
tylko w wierszach

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki
Opublikowano
CYTAT (Kai Fist @ Aug 12 2003, 03:00 PM)
mi się osobiście podaba pierwszych 10 wersów, w wyobraźni zobaczyłem sobie fajny obraz,
a pozostała część nie wzbudza we mnie emocji.

co prawda to prawda ! smile.gif

Pozdrawiam
Opublikowano
CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 12 2003, 02:07 PM)


wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek

czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał

natura i magia

niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi


Czytjąc poczatek widzę tą salę, tych młodych ludzi i samą siebie pośród nich wszystkich. Widze Pana w szarej koszuli niezauważalnie leczn nerwowo zaplatającego ręce. Jego rozentuzjazmowane oczy i duszę podrywająca się do lotu. Młodzież śledzi każde słowo, chwyta każdy gest.



Tak to widzę.

Pozdrawiam
Opublikowano
CYTAT (Magdalena C @ Aug 12 2003, 03:56 PM)
CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 12 2003, 02:07 PM)


wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek

czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał

natura i magia

niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi


Czytjąc poczatek widzę tą salę, tych młodych ludzi i samą siebie pośród nich wszystkich. Widze Pana w szarej koszuli niezauważalnie leczn nerwowo zaplatającego ręce. Jego rozentuzjazmowane oczy i duszę podrywająca się do lotu. Młodzież śledzi każde słowo, chwyta każdy gest.



Tak to widzę.

Pozdrawiam

[B][COLOR=red]KONIEC MNIE JEDNAK TROCHĘ ROZPRASZA I CAŁA WIZJA TRACI NA MOCY.

To chciałm dodoać.




Peace wink.gif
Opublikowano
CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 12 2003, 02:07 PM)
mój pierwszy wieczór autorski

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek

czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał

natura i magia

niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi

niemoc i moc

w zawirowaniu
brody AUTORA
szklił się
diamencik
niepewnie
łza?
pewnie nie

poeci płaczą
tylko w wierszach

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

Hmmm....Coś tu zastanawia....każe czekać...ale jednak nie jest porywający, nie ma w sobie "tego czegoś".....Trochę wizualne, ale...
Opublikowano

obrazowe, ale mam pytanie: czy to było spotkanie nagrane, z przymusu ? Tylko wtedy mlodzież "podpiera czupryny makówek". Czy nie nazbyt lekceważąco o niej ? ( ta " makówka " ) Zobaczyłam : Ty - wielki poeta i oni - ich głupawe makówki. Szanujmy czytających, bez nich nas nie ma. Ale można to odczytywać również jako samokrytycyzm. Owszem. Wtedy - Ok! A może to wszystko to wyobrażone przedstawienie ? Pozdrawiam. biggrin.gif

Opublikowano


nie rozumiem, w czym problem z tymi "makówkami"
ja do swoich mówię ... bachorki ... i się nie obrażają
jakbym mówiła makówki, to by nadstawiali te czerepy gołe do głaskania
prędzej by zaprzeczali, że nie ćpają
ale ja, jak zwykle, z innego cyrku pewnikiem

to sorki, jak powiadają MOI



Opublikowano

bałwochwalą, z głupim wyrazem twarzy potakują, uczestniczą nie mając pojęcia o... i w czym.... - mogłabym tak dalej, ale po co, Ty to świetnie sam ująłeś w tym wierszu - ironia, cynizm nawet chyba, jak najbardziej na miejscu, choć w polu makówek i AUTOR ów ma krzesło zasadzone...,
aga

Opublikowano

Oj, Krzysztofie, masz bardzo złe mniemanie o młodzieży i uogólniasz. Dla mnie nadal czupryny makówek w " zamyślona młodzież z taaaaaakim wzrokiem podpierała czupryny makówek " pozostają opadającymi z nudy lub ładniej, znużenia, głowinkami uczniów. Może masz inne doświadczenia. Czy myślisz, że dzisiaj wszyscy biorą ? Byłoby to straszne. Wolę to odczytywać optymistyczniej. A poza wszystkim, nie wiem, czy dopiero teraz nie uświadomiłeś nawet autorowi, że te śnięte ryby mogły być po amfie (np.) albo, że takie niezamierzone przez niego przesłanie wystąpiło. Pozdrawiam obu Panów.

Opublikowano

Agnieszko, nie gniewaj się, ale zauważyłam, że Ty też coś bardzo nie lubisz młodzieży. To, po co z nią pracujesz, po kiego się z nią męczysz ? W szkole trzeba brać poprawkę na inne pokolenie. Daj i Ty mu szansę. A to, że" potakują, uczestniczą nie mając pojęcia o... i w czym.... " ? Czyz to nie wina niedouczonych nauczycieli, którzy mówią językiem z innej bajki ? Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

Opublikowano
CYTAT (agnieszka puczynska @ Aug 17 2003, 08:03 PM)
chyba o wierszu dyskutować powinniśmy tutaj, nieprawdaż?

Prawdaż. Prawdaż.

Ja również chętnie bym podyskutował, gdyż widzę u Was ironiczne stereotypy i myślenie z epoki kamienia łupanego.

Zero psychologii.

Zapomnieliście? Tak szybko?smile.gif)) "Autres temps, autres moeurs"...

Niech ktoś zacznie wątek na forum.

Pozdrawiam.
Opublikowano
CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 12 2003, 02:07 PM)
mój pierwszy wieczór autorski

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek

czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał

natura i magia

niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi

niemoc i moc

w zawirowaniu
brody AUTORA
szklił się
diamencik
niepewnie
łza?
pewnie nie

poeci płaczą
tylko w wierszach

wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

Wszystko rozbiło się o druga strofę. A jakby spojrzeć na to inaczej. Młodzieź nie ćpa, patrzy na AUTORA WIELKIMI oczami i tak bardzo słucha, żę aż duszno się robi...(?). Polecam taki obraz, ale nie mówię jak jest, raczej jak może być..., ale nie musi. smile.gif


Adam
Opublikowano
CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 12 2003, 02:07 PM)
wieczorek był
dziś
bardzo poetycki
(...)
wieczorek był
dziś
bardzo poetycki

Świetna klamra kompozycyjna. Wiersz ma ciekawą budowę, interesujące ujęcie. Jak wszystkie Twoje wiersze - bardzo dobry smile.gif
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...