Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krzysia Skrzypczynska

Użytkownicy
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Krzysia Skrzypczynska

  1. tzw. "rybka" ok, ale to przecież nie piosenka. Nie ma też dla mnie zakończenia - jakiejś myśli ostatniej. Zatem pytam zwyczajnie: "A bo co"?
  2. Ty z tych, co delektują się częściami ciała? wampir? nie lubię Cię za samo wyobrażenie kanibalizmu.
  3. tego typu wierszy spotyka się sporo.Obcinanie skrzydeł.Jak widać tematyka ciągle aktualna. Ale: "chciałem na bułkę zwijali się ze śmiechu" - to już jest mniej śmieszne. Niezrozumiały przez świat mszczę się wymuszaniem czy żebrzę z przyzwyczajenia. Dla mnie naganne. Całość, bez dwóch ostatnich linijek podoba mi się, choć pozostaje jakieś niedokończone.
  4. podoba mi się. Pomyślałam sobie o swoim cyklu wierszy dotyczącym mojego małego wówczas synka. Chyba każda matka coś takiego kiedyś przeżywa, ale nie każda zaraz pisze.Ja też pisałam. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę, aby przynosił z każdym dniem tylko radości.A to bardzo trudne.
  5. cyfry podskakując silnikowi łamią serce Tobie układają się w sznur nowych zadań zerkasz na licznik sto dwadzieścia na minutę w oczach gwiazdy uważaj ! * * * titi, titi, titi ..........
  6. hm, nikt nie rozumie, tylko tamta Kryśka wczoraj...
  7. "Gdy czuje się wspaniale A w żyle tkwi igła Zastanawiam się Po co mi to" Coś mi tu się nie zgadza. Zastanawiam się ja tym razem, czy rzeczywistość to czy imaginacje autoskie; jak to by było gdyby. Chodziło może o efekt, wywołanie wrażenia. Czy w tzw. "stanie" ktoś się zastanawia czy już odjeżdża i nic go nie obchodzi?Jak to jest? Pozdrawiam
  8. potwierdzam to, co Dotyk: ten rodzaj wiersza a i tematu nie boli. Pozdrawiam.
  9. "Pani Krzysia...(niewiem czy dobrze zapamietałam) naprawde jest bufonem a moze i buforem.. heh naprawde kobietka nie czuje przesłania a czepia sie rzeczy których nie powinna .Dorma nie przjmuj sie i nie tłumacz za przeproszeniem osłom! co jak gdzie kiedy dlaczego " Sool, dzieciaki, odwalcie się, ok? Taki język do Was trafia? Jesteście, widzę, bagnem swoistych bałwochwalców. I wcale was nie pozdrawiam już, bo nie znacie umiaru. To Wy bawicie się w pozawierszowy talk show a nie ja. Nie macie o czym pisać i szukacie tematów zastępczych, bardziej dorośli ( nie będę wymieniać ) zrobili z Was małe pomidory, ślepi jesteście ? Dajecie się Wami bawić. A oni się śmieją prosto wam w ucho. I jeszcze jedno: gdzieś mam to, co łączy tego czy owego, ślepawa sool. Spóźniłaś się na temat a teraz szukasz szczęścia...
  10. zaczynam przyglądać się Twoim wierszom uważniej. Bardzo mi się podobają. Doprawdy.
  11. przepięknie bawisz się słowem. Przeleśmianowo. Pozdrawiam.
  12. Magda znalazla drugie dno wiersza. Można go czytać i czytać. A ciekawe, jaki był zamysł pierwotny autora . Pozdrawiam.
  13. podoba mi się, nawet czytany odwrotnie.
  14. gratuluję Valium, idziesz za ciosem. Przy okazji zazdrościsz. (zapamiętałeś, to się liczy ) A jeśli ja tak pisałam, to znaczy że wiersz do niczego innego się nie nadawał i tyle. Ktoś skrytykował a ja próbowałam go ratować. Teraz zapamiętam, że lepiej dokopać, jak leży. Dziękuję. Nie wiesz, co czynisz, człowieku. Czynisz rewolucję. Dormie też gratuluję, bo wiersz wywołał, jak widać burzę.
  15. Panie Szadkowski, czepia się Pan mnie jak rzep, wie Pan, co o sobie myślimy i jeszcze jedno, sądziłam, że ustaliliśmy, że Pan mi nie wchodzi w paradę a ja - Panu. Jeśli będzie inaczej, Pan to sprawi, że poczuje się Pan tu bardzo nieciekawie, Panie ... Niech Pan nie wykorzystuje cudzych stron. Ja Pana nie posądzam o głupotę, braciszku. Moje i Pana spojrzenie na świat różnią się od siebie i od ...Dormy, czyż nie ? Po cichu to wiemy oboje. Przepraszam Dormo, że tak na Twojej stronie, ale Pan Szadkowski, nie miał hamulców a na moje liczył.
  16. przecież właśnie podejrzewam, że jest KIMŚ pisząc:"Przecież piszesz o NIM, o tym swoim NIM." W tym miejscu widzę, że najbardziej zabolalo Ciebie to, co źle zrozumiałaś a nie to, że widzę, że tak Go przezywasz. Jeśli to jest miłość, to nie widzę tu szacunku, nieodzownego dla dalszych chwil. I nie ma się co dziwić potem, że żony chodzą z podbitymi oczyma. To taki styl. Dwoje równie silnych ... bokserów pod pachę. Nie obrażaj się, ale to tylko chwilowe zadumanie a nie miłość. A to, że młodszy, wcale nikomu nie przeszkadza. Twoja sprawa, Dorma. " a mlodosc zazwyczaj rzadzi sie innymi prawami" było niepotrzebne. Tak mawiały, mawiają i będą mawiać tabuny pokoleń. Nic zadziwiającego i specyficznego w takim "gadaniu". Kopiesz, jak koza. Nie napiszę dziecinada, bo uszanuję. Napisałam przecież, wszystko ok! Życzę szczęścia. Doprawdy !
  17. myślę tak , jak Kai. Wiersze, jeśli tkwią w Tobie, wylejesz kiedyś na papier. Pojawi się Ta chwila i Ten moment. A kiedy ? Tego się nie da przewidzieć. Coś takiego się stanie, że wybuchniesz. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
  18. myślę tak , jak Kai. Wiersze, jeśli tkwią w Tobie, wylejesz kiedyś na papier. Pojawi się Ta chwila i Ten moment. A kiedy ? Tego się nie da przewidzieć. Coś takiego się stanie, że wybuchniesz. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
  19. myslę tak , jak Kai. Wiersze, jeśli tkwią w Tobie, wylejesz kiedyś na papier. Pojawi się Ta chwila i Ten moment. A kiedy ? Tego się nie da przewidzieć. Coś takiego się stanie, że wybuchniesz. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
  20. znakomicie rozumiem Cię , Michale. Mój kochany Dziadzio przewraca się w ... , gdy patrzy na to wszystko. Dla całej rodziny mojej, nawet dla tych, którzy pojawili się już , kiedy Go już nie było, jest do dzisiaj Wielki. To byli inni ludzie, inne czasy.
  21. a mi się bardzo podoba i zdanie, że "tekst jest przegadany. ja szukam w poezji olśnienia. wstrząsu! orgazmu!" w wykonaniu stwora z dziwną ksywą jest dla mnie śmieszne. Można takich tworów, stworze, poszukać gdzieś obok. Są i takie. A stąd fyrrrr! Nie rozumiesz piękna.
  22. wszystko ok, tylko ... dlaczego nazywasz go "Młodym" ? Tak, jakby byl młodszym, głupszym, mniej rozgarniętym. Tak mówią starsi żołnierze, starsi w bandach, w grupie wielowiekowej. "Nie żłuje"- niezbyt dokładnie piszesz, tak, jakby od niechcenia. To, po co ? Przecież piszesz o NIM, o tym swoim NIM. Pozdrawiam.
  23. Wiesz Mirko, to właśnie jest życie, mój odszedł też na chwilkę przed znalezieniem antidotum, sam jako lekarz poddał się wielu eksperymentom, był pierwszą myszką doświadczalną w jakimś leku, ale to był rak, ... dziś uleczalny(!). Ktoś zdąży, ktoś inny - nie. Wściekłość mija. Przykrość pozostaje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...