Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ko-ko kogut wraz z ko-koszką
przygadują sobie gorzko
bo w niedzielę już w niedzielę
piór nie będzie na ich ciele

udka im w panierce zmoczą
z głów grzebienie w piach zeskoczą
na patelni jak na plaży
los finalnie zad usmaży

jak nie zakląć kurza dupa!
gdy szykuje się z nich zupa
z łapek zrobią galaretę
rosołową kończąc dietę

jeszcze zanim się urodzą
jajecznicę z nich przyrządzą
kurobójcom niech w zły czas
śni się odtąd kurza twarz

Opublikowano

Dorota Jabłońska.;
- to ponury epizod egzystencji - powiedz Dorotko - z czego tu się śmiać...
:))))))))!
J.S
------------------------------------------------------------------------------


Tali Maciej.;

w bajce jest zawsze sama Prawda, a nawet trzy prawdy!
:))!
J.S
--------------------------------------------------------------------------------


jacek skraba;

drogi Imienniku - lipiec, grzeje mózg - kurcze! (nomen omen!) - udar!
J.S
--------------------------------------------------------------------------------

Jolanta S.

myślałem, że to ja jestem kuchennym ignorantem - Jolu! ale wpadka - to uważasz że kura nie ma zadka? a to niby skąd wychodzi jajko? albo czym sra - piersią?
???????!
J/S
__________________________________________________________________

Opublikowano

Czwarta zwrotka pobrzmiewa mi nutą antyaborcyjną i wytycznymi Prezesa.
No i ten powtórny rym częstochowski. czwartą bym odpuścił (w krzaki).
Podziwiam Twoje postępy kulinarne - co to może uczynić z człowiekiem samo tylko używanie mikrofalówki! Podziw (powaga).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


mała gratka to podudzia
upieczone znikną w buziach
i wątróbki na patelni
aż cebulka się rumieni

kogut co to piał po nowiu
dzisiaj jest w pasztecie z drobiu
taka dieta oczywiście
coś zostawi na umyśle

wspólną cechę widok świata
poza dziób on nie wykracza
i nielicznych bardzo wkurza
ta ślepota - chyba kurza


pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Mariusz Sukmanowski.;
- znam się na poezji, na kuchni wcale - ale ufam, że wiesz co piszesz - nawet jak piszesz jak kura pazurem!
:))!
J.S

_____________________________________________________________________

Jolanta S.;
- słuchaj Dzieweczko - ona nie słucha!
my gorole nie znamy wyuconego słowa "odbyt" - brzmi jakosik tak paskudnie! my gorole nazywamy to-to zadek i brzmi to pieczyście - jak dzioułcha nie rozumi, znaczy się jest głupia - hej!

_______________________________________________________________________

dawniejbezet;
- trapi acana nadczynność gruczołu interpretacyjnego; prezesem w mojej firmie poetyckiej jestem Ja Sam - król Samozwaniec Sojan a pan mi tu konfederacyją zajeżdża a to rokoszem trąci JezusMaryja! zlitujciesie bo inaczej łobedre ze skóry....albo i zarumienicie się w tej dyjabelskiej machinie krótkofalufce!
:))!

______________________________________________________________________

Ran Gis.;
- to o ludzkiej mizeriii!

_________________________________________________________________________

HAYQ;

- jeża jeszcze nie piekłem - ale za co ten jeż ma skończyć w piekle?!

________________________________________________________________________

Cezary S.

- drogi Czarku! za wysokie progi - Twój gmail za cholerę nie chce przyjąć mojej oferty! więc qrva! bez łaski -
!!!!!

--------------------------------------------------------------------------------------------

LadyC.;
- lato czeka na mój urlop, a wtedy będzie można wystawić co się tam ma na świat boży...:)))!

_________________________________________________________________________

Jacek Suchowicz;

adyć pijyknie waćpan napisał - aże duso zwyrtnęło hań ku niebiosom!
:))!

Opublikowano

Mariusz Sukmanowski.;
- znam się na poezji, na kuchni wcale - ale ufam, że wiesz co piszesz - nawet jak piszesz jak kura pazurem!
:))!
J.S

_____________________________________________________________________

Jolanta S.;
- słuchaj Dzieweczko - ona nie słucha!
my gorole nie znamy wyuconego słowa "odbyt" - brzmi jakosik tak paskudnie! my gorole nazywamy to-to zadek i brzmi to pieczyście - jak dzioułcha nie rozumi, znaczy się jest głupia - hej!

_______________________________________________________________________

dawniejbezet;
- trapi acana nadczynność gruczołu interpretacyjnego; prezesem w mojej firmie poetyckiej jestem Ja Sam - król Samozwaniec Sojan a pan mi tu konfederacyją zajeżdża a to rokoszem trąci JezusMaryja! zlitujciesie bo inaczej łobedre ze skóry....albo i zarumienicie się w tej dyjabelskiej machinie krótkofalufce!
:))!

______________________________________________________________________

Ran Gis.;
- to o ludzkiej mizeriii!

_________________________________________________________________________

HAYQ;

- jeża jeszcze nie piekłem - ale za co ten jeż ma skończyć w piekle?!

________________________________________________________________________

Cezary S.

- drogi Czarku! za wysokie progi - Twój gmail za cholerę nie chce przyjąć mojej oferty! więc qrva! bez łaski -
!!!!!

--------------------------------------------------------------------------------------------

LadyC.;
- lato czeka na mój urlop, a wtedy będzie można wystawić co się tam ma na świat boży...:)))!

_________________________________________________________________________

Jacek Suchowicz;

adyć pijyknie waćpan napisał - aże duso zwyrtnęło hań ku niebiosom!
:))!

Opublikowano

Bardzo prosta rymowanka, niegodna tego działu. Największy zarzut? Uważam, że tego typu poezja też jest potrzebna, ale w nieco dłuższej formie. Cztery króciutkie strofy to jak na prostą rymowankę o wiele za mało do działu Zet (na dodatek w ostatniej gubi się rytm). Szanowny panie, proszę dziesięć skocznych zwrotek i na pewno pochwalę :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
    • był piękny, słoneczny poranek obłoki spokojnie sunęły po niebie powiewał leciutki zefirek a ona szła   bez celu, byle przed siebie   bezstronnie, bez wahań - kto bardziej? a co było? minęło, nie przeliczała patrzyła prosto i najzwyczajniej   stopa przed stopę, bo jednak ostrożnie  - od siebie  dojrzała i ogarnęła  przykryła lekko, współczule pomniejsze   i nagle słońce zdało jej się zbyt ostre a wiatr wstrząsnął swą siłą bo serce zadrżało o bezbronne   moje maleństwo - szepnęła - wyrośniesz    i z nowym poczekaj, wytrwaj - ja wrócę   w pełni nadziei, uśmiechu i z dobrym słowem przelewając spomiędzy  poiła dzień za dniem nie ustając w trudzie   aż przyszedł czas zrozumienia tak, uroniła dwie łzy - skoro nie mogło być więcej   ale powstała z kolan i ruszyła dalej bo najlepszy grunt? to nie stracić  siebie samej   i dobrze wie: nie rozkwitnie gdzie nie przyjmuje się miłości   ***   czego nie mogła dostrzec w chwili nieobecności   ziemię już dawno rozgrzebano   bo liczył się nie plon   lecz jej żywe  ziarno        
    • dziękuję za twoje yang   co wprawione w ruch - kołysze się z rozwianymi myślami powroty wybieram spokojniejsze   moje yin na pohybel temu, który podejdzie  wystarczy i tak _ nigdy nie będziemy tacy sami   chciałeś być bliżej? czy chodziło o wiatr?   *** ona pragnie być wyżej i wyżej upewnia się wykręcając głowę jesteś - stoisz - zapadasz   popychasz z odskokiem   jej góra - tobie dół a przecież bliskości rezonują każdego z nas  (bo cóż ponad piachem?)   nie zatrzymuj  nawet do mnie i usiądź czasem   bo masz prawo  bujać się jak ona, jak ja   wiesz, nie wszystko musi być razem  
    • Łu noju uż kapelki w ksiotki łustrojóne só, i szlejfki furaju na zietrze, abo dzie eszcze. Na majowe litanije buł cias, jek w októłber różaniec est. Matulko Śwanto ma modry klejd, tlo niebo Warniji i spsiyw. Ziziphus spina-christi,zielóne szczepy zawdy, abo krew?             Kapliczki już kwiatkami przystrojone. Wstążki fruwają na wietrze, i nie wiem gdzie jeszcze. Był czas na majowe litanie, bo w październiku przewidziany różaniec. Mateńka Święta ma błękitną sukienkę, jak niebo warmińskie jak śpiew. Głożyna wiecznie zielona, czy może krew? Na górze Synaj o miłości było, na chwałę Boga, tu nic się nie zmieniło. Czy zielone krzewy znów broczą karminową posoką? Cud odkupienia- wciąż tyle rozstajnych dróg. Czy ciernie są podobne do gorących ust? I znów wiatr popędził arterią poprzeczną, rozłożył ręce, świat zasłonił deszczem. Majowe pola się śmieją w barwnej sukience, jak marzenie z zapachów róż. Wracaj wietrze i wiej tylko tu jeszcze. Pieśni miłosne śpiewaj na chwilę dla snów. Cienie drzew rozkołysz w tę letnią noc. Drogą Krzyżową zaszum, lśniącą oprawą łąk. Bądź.
    • @Roma nie wiem co powiedzieć. Chyba tylko..... dziękuję Roma.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...