Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Peelka nie patrzy wstecz z żalem, nie rozpamiętuje porażek, śmierć ma oswojoną, ale "już" na końcu poraża nieuchronnością i bliskością tejże. Nie straszy Twój wiersz, Grażynko, ale wypełnia smutkiem. Poruszył i wzruszył. Bardzo. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Krótki wiersz, ale mocny.
To nie prosta sprawa pisać o tak trudnych tematach.
Zgadzam się z przedmówcami – wiersz poruszył.
Pozdrawiam serdecznie,
Andrzej

Opublikowano

wiem o czym piszesz, Graża, miałam, mam tak samo.
podchodziłam, odchodziłam, przyrzekałam, że nie ruszę - a ruszałam, wracałam - wszystko, żeby oswoić, żeby mniej bolało. żeby zrozumieć.

zdefiniowałam, zwerbalizowałam - to nieprawdopodobnie ważne, bo pozwala spojrzeć na siebie...w kontekście.
ściskam, Graża.
bardzo dobry wiersz.
:*

Opublikowano
... i niech nikt nie myśli, że go to nie czeka. Nie ma się co bać nieuchronności, wiersz jest rodzajem oswajania wbrew silnemu instynktowi samozachowawczemu. Taka postawa to dojrzałość, choć ciągle mam wrażenie, że w tym przypadku bardzo trudno być w pełni dojrzałym. Duża refleksja u mnie. Pozdrawiam Grażynko:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No i pewnie, że optymistycznie:)
Szczególnie dla tych, którzy potrafią na wiarę przyjąć, że kiedy kończy się stare, zaczyna się nowe- wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Dziękuję za wpis i życzenia.
Pozdrawiam jeszcze w starym :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


racja, Elizo, po Twojej stronie- dojrzała postawa, świadczy o gotowości... do podejmowania decyzji życiowych i mniej ważnych, a czasem chce się z tego wszystkiego po prostu obmyć, albo umyć ręce, czy jakoś tak ;)
zastanawiam się czy moja peelka już dojrzała...
dziękuję, Elizo za czytanie i ciekawy wpis;
pozdrawiam serdecznie, Grażyna
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


coś mi się widzi, Madziu, że to całkiem odwrotnie niż moja peelka;
pokazujesz w swoim wpisie obraz dojrzewania do... czegoś tam, przez powroty, rozpamiętywanie, uśmierzanie, nabieranie pewności...
a moja pl-ka, zwyczajnie nic sobie z tego nie robi, bo to "już" może oznaczać wiele, np.
to już mnie nie obchodzi...
ale cieszy mnie, że może być odebrane wieloznacznie, bo pozostałe posty, tez nie idą koniecznie w jednym kierunku;
dla mnie ważne, że każdy znajduje dla siebie jakiś trop, a to i dla mnie nauka, że można napisać więcej, niż się chciało;
dziękuję, Madziu, za ciekawe spojrzenie na wiersz i dobre słowo;
odściski zostawiam
:)))
:***
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


bardzo mi się podoba, Rafale, Twoja sugestia i nie ma totamto:) żadne przeprosiny tu nie potrzebne, raczej moje podziękowania za czytanie i poświęcony czas;
jednak Twoje sugestie co do pierwszej- zmieniają zamysł z "nielubieniaszukania" na "szukanie"
a bez zakończenia... wiersz postawiłam na cokole "to już", boję się, że bez tego może runąć cała myśl i nie będzie to już ten sam wiersz;
dziękuję i pozdrawiam serdecznie, Grażyna
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


popieram

przepraszam również

pozdrawiam
a ładnie to tak czerpać z gotowego :)))
i też nie przepraszaj, Czarna Wstążeczko, mnie też się ta opcja podoba, ale... pójdę na łatwiznę, gdy napiszę, że uzasadnienie zostawiłam u Białego?
:)))
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   Dobra, posłucham pani rady, przestanę chodzić do dentysty, codziennie zacznę pić piwa, nie będę brał kąpieli i będę non stop jadł mięso, proste i logiczne? Chciałaby pani takiego mężczyznę? I w ten sposób dobiła mnie pani - jest pani wyjątkowo złośliwa i paskudna, byłem bardzo głodny, a pani poszła sobie do wróżki! To jest normalne? Nie, proszę pani, ode mnie ciągle macie jakieś wymagania, a w zamian co dajecie? Żegnam panią! Ta rozmowa do niczego nie prowadzi!   Łukasz Jasiński 
    • @Nefretete   Żegnam pana! Przemądrzały bandyta! A do tego jeszcze na smyczy czarnej mafii - kościoła! Wielki Obrońca ZŁA - wymiotował będę na taką glistę moralną...   Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi Zuzia kiedyś zrozumie, a może już zrozumiała, że to za sprawą Stasia wiśnia tak zaowocowała. Fajne opowiadanko, pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nagle każdy z nas wybuchnął śpiewem; A ja radością byłem przepełniony Jaką czuje ptak wypuszczony z klatki, Gdy trzepotem skrzydeł niesiony Przez białe sady i pola zielone; Odlatuje w dalekie strony.   Wszystkich głosy nagle się uniosły; I piękno przyszło jak zachód słońca: Me serce zadrżało od łez; a strach Zniknął... zabrała go pieśń kojąca Każdy był ptakiem, a pieśń nie miała słów; Będziemy ją śpiewać bez końca.   I Siegfried (Listopad 1918):  Everyone suddenly burst out singing; And I was filled with such delight As prisoned birds must find in freedom, Winging wildly across the white Orchards and dark-green fields; on – on – and out of sight.   Everyone's voice was suddenly lifted; And beauty came like the setting sun: My heart was shaken with tears; and horror Drifted away ... O, but Everyone Was a bird; and the song was wordless; the singing will never be done.
    • Odnoszę wrażenie, że z E-kranów coraz bardziej chlorowana woda leci. Jakby jej odcinano dostęp do naturalnej świeżości i tylko sypano (gmatwano) pseudo ulepszacze. Kotłuje się więc w głowach, ale pić trzeba... a może nie trzeba... ? hmm, może teraz jest odpowiedni czas na wykopanie studni. Wiesz skłaniający do refleksji.   Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...