Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

staruszko moja
zastygłaś we wspomnieniach
jesteś teraz
rumieniec amarantu
światło słowiańskiego lata

miększa od jedwabiu
lżejsza od powietrza

kobieta Ikar już nie spada
ma Twoje oczy
na skrzydłach

21.06.2010

----------------------------------------

a bookmark for Lilka

my dear elderly woman
you're standing still in recollections
you are now
a flush of the amaranth
a beam of the Slavic summer

softer than silk
lighter than air

the Icarus woman doesn't fall any more
she's got your eyes
on the wings


Tłumaczenie: Anna Myszkin

Opublikowano

Zakładka dla Lilki

staruszko moja
zastygłaś we wspomnieniach
jesteś teraz
rumieniec
światło lata

miększa od jedwabiu
lżejsza od powietrza

kobieta
ma twoje oczy
na skrzydłach

------------------------------------------------------------
skąd ten zaimek z dużej? (Twoje)?
te "amaranty" i dalsze koloryzowanie rozwadnia i osłabia wypowiedź wiersza, broń się przed szlaczkami, przymiotnikami - lepiej podstawić rzecz, konkret - on też ma kształt i barwę;
ten "Ikar" także wybrzmiewa na wyrost, jakby nie z życia a z książki...lepiej chyba odwołać się prostolinijnie do najbliższej rzeczywistości, bo w czym ona jest gorsza od czasów Sofoklesa, Homera?
- to miniaturka, ale świetnie rysująca portret bohaterki - takiej już nierealnej, odmaterializowanej, niemal ikonicznej;
- a sama pointa? taaak - są spojrzenia, które uskrzydlają, są!
:)
J.S

Opublikowano

Wypada powtórzyć za Gałczyńskim : "trzeba bardzo kochać poetę, żeby mówić o nim po imieniu"... :)

Ten "kochający" stosunek do poetki, Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, doskonale wyczuwa się w wierszu. To relacje odkoturnione (zakładka, staruszko moja), jest w nich pamięć, ciepło, obecność w słowie i pewien szczególny rodzaj "zwierzeń" peelki, kojarzący się z układem matka -córka...

Świetne.

Opublikowano

Niestety, nic w tekście nie wskazuje, że chodzi o Jasnorzewską. Dla mnie Lilka to za mało. A szkoda, bo gdyby była w Twoim wierszu jakaś nitka idąca w stronę pisania Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej, ja też poczułabym wspólność. A tak nic. Spłowiała zakładka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jacku mogłabym się zgodzić z Twoimi zarzutami gdyby nie zaproponowana przez Ciebie wersja wiersza - bardzo ładna, tylko że na zupełnie inny temat.
Wydaje mi się że rozminąłeś się nieco z wierszem ;)
Dziękuję. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...