Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdy tak zaglądam na salę
to spośród dziwnych postaci
z tych które mają przesrane
wybieram najbardziej cwanych

na zgromadzonych odpadkach
pleśń już hoduje się sama
rozbudowuję spiżarnię
jak amalgamat
nakładam
warstwę za warstwą przepalam
z szyderstwem pod prąd się stykam
połykam odrzucenie głębokim gardłem
wnikam w początek każdej drogi
z przeskalowanych zarysów
wykresy z modlitw składam
wprawnie jak egzorcysta

w orgię skamieniałości
serc i na przekór wszystkiemu
czernią wypełzam w twarzach
wykręcam ręce i białka
na lewą stronę wywracam
w rzężących gardłach stoję
fałsz przesyciwszy w ironię
zabieram
to co moje

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



sie nie ma czego,
to taki średni sen :)
Ja to się takich boję ;)))
h ttp://surrealizm.files.wordpress.com/2009/08/teletubbies.jpg
Dzięki Magda, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


cholera, nie znam gościa, nie byłem nigdy w Pile, muszę go odwiedzić ;)
ale co nieco się zgadza - koziorożec (sprawdziłem) - o jeden dzień starszy… ino
latek parę… młodszy, chłe chłe. Dzięki Dorota, pozdrawiam
Opublikowano

ale wiesz co, HAYQ...zapluszczyłam się, czytając na głos, oplułam (najbliższego) słuchacza i słuchacz powiedział:

łomatko! co tam za horrory piszą!
ale mają pomysły zakręcone,
do porządnej roboty by się wzięli!
przestań pluć, Kobieto!


:)))))))))
to chiba komplement! jak takie emocje.
buziak!

Opublikowano

Przede wszystkim denerwują mnie rymy, powrzucane gdzieniegdzie, przeszkadzają mi w czytaniu. Poza tym - nie bardzo rozumiem. Czytałem sobie kilka razy, ale nie jestem w stanie wychwycić przesłania. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przeszkadzają w czytaniu? A miało być beznadziejnie i gładko, a nawet ślisko :)
E tam…zależy, jak się czyta (patrz wyżej na Słuchacza).
Ale ok. rozumiem i przyjmuję - może się nie podobać.
A przesłanie? Hmm… tak w skrócie - ironiczne, chyba ;)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


szkoda, że nie dokończyłeś:
zabieram
to co moje


Jasne, że dla koneserów. :)
Tak bywa, jeśli ktoś lub coś… uzurpuje sobie prawo do stawiania drogowskazów
i wg. własnego mniemania je ma (jak Olbrychski w „Ziemi obiecanej” - mooooja jest te faaaabryka)
Po co? Żeby stać, jak Orwellowy Wielki Brat, gdzieś, na straży Wszelkiego. Czego wszelkiego? - Obojętne. Ważne, żeby stać i tyle… i nie popuścić ;)
Szkoda tylko, że we wskazywaniu kierunku posługuje się dość „cienkimi” - łatwymi do rozszyfrowania (nawet dla prostego ludu) metodami. Inna sprawa, że „zwierzątka”, które tresuje na to zasługują.
Masz rację - tekst miał, w pewnym sensie, śmieszyć.
No, może nie do końca. Jeśli się nie udało to drugie - moja porażka :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)
nie ma porażki. porażka jest moja (na przykład)
zapomniało się, że jesteś Poetą Myślącym i Reagującym na absurdy i idiotyzmy skretyniałego życia polityczno - mentalnego w naszym kraju.

dzięki za kopa w kierunku przyswojenia.
przyswoiłam.
a jednak szłam w prawidłowym kierunku, mówiąc: takiego cię nie pomniu - w sensie horrorystycznego ;D. co mnie podkusiło, żeby zatrzymać się i walnąć kielonka...?!
to cały Ty! od początku do końca wiersz!
brawo i ściskam ze skruchą w ramionach!
:))


wcięłam się, sorry.
Opublikowano

dobry teskt, fajnie si eczyta, płynnie leci :)
co ciekawe txt z podtesktem humorystycznym i ironicznym ,ale co cieakwe
czytałem go dzisiaj całkowicie w złym, tragicznym humorze i zbarzmiał jakoś tak strasznie mocno a tu mnie zatkało

"w orgię skamieniałości
serc i na przekór wszystkiemu"

dobry teskt i taki prawdziwy,

pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)
nie ma porażki. porażka jest moja (na przykład)
zapomniało się, że jesteś Poetą Myślącym i Reagującym na absurdy i idiotyzmy skretyniałego życia polityczno - mentalnego w naszym kraju.

dzięki za kopa w kierunku przyswojenia.
przyswoiłam.
a jednak szłam w prawidłowym kierunku, mówiąc: takiego cię nie pomniu - w sensie horrorystycznego ;D. co mnie podkusiło, żeby zatrzymać się i walnąć kielonka...?!
to cały Ty! od początku do końca wiersz!
brawo i ściskam ze skruchą w ramionach!
:))


wcięłam się, sorry.
daj spokój Magda, z tom skruchom ;)
moim zdaniem każdy może sobie pomyśleć jak chce. Zresztą jest tu jeszcze jeden motyw. Najgłówniejszy a zarazem najdziwniejszy wśród tych dziwnych postaci. Sam peel
- Śmierć, a właściwie jej chore alter, przebieraniec, kreujący się bardziej na jakąś nieomylną wyrocznię, (rozliczającą cwaniaków - marzenie… utopia?) niż na tę - najmniej z przekupnych postaci ;)
Prawdziwa nie komentuje swoich wyborów, nie dyskutuje, zbiera, co chce
i kiedy chce. :)
Pozdrówki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiem, może trochę razić. Początkowo byli przegrani, ale nie za bardzo pasowało, bo ktoś przegrany, to nieszczęśnik i właściwie należy mu się współczucie. A tutaj ktoś sobie przesrał/li, więc ma(ją), co chci(ał)li ;)
Poniekąd znam peela - darowane nie zostanie.
Dzięki Judyt, pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • bawię się AI, wersja klasyczna tego tekstu z chata gpt brzmi:    Gdy życie było szorstkie, twarde, i niosło ciężar dni nieżartych, dziś pragnę tylko iść w jedwabiu, bez blizn, bez chłodu, bez rozkazu.   Jedwabne myśli snuć w poranki, wstążkami wiązać włos i wianki, nieść w sobie lekkość, jak motyle, co znów zaplatają mi chwile.   Mów do mnie czule, szeptem błogim, jak słońce – miękkim i łagodnym. Niech promień spływa po mej duszy, co w cieniu stała, w milczeniu, w suszy.   Wystaw mnie, świecie, wprost na słońce, niech wiatr otuli mnie – gorący. Weź mnie na ręce – jak swe dziecię, chcę znów pokochać życia kwiecie.   I wersja eksperymentalna:    szorstkość   (już była zbyt wiele)   teraz:   jedwab.   chodzę miękko myślę wstążką rozpuszczam włosy   i idę   lekko   mów   nie krzycz nie twardo nie jak beton,   lecz jak   słońce przez firankę   rozświetl mnie   (od środka)   wystaw mnie – nie na próbę   na słońce   rozpuść mnie   w tym ciepłym wietrze   przytul, świecie jak się tuli   coś delikatnego   jeszcze nie całkiem gotowego   do życia   ale już chcącego   żyć.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że fajny - dziękuje -                                                                 Pzdr.serdecznie.
    • Roman Lipiec ps. Adam   "By nikt nie zapomniał, po co to zrobiliśmy"          
    • Bo tej krwi żal...*             Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...             Mija osiemdziesiątą pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.             I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele - Adolfa Hitlera.**             Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...             I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***             Po 63 dniach walk Warszawa padła. Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania wniosków znów będzie patriotyczne bicie piany. Gdzie są ci wszyscy fetujący 1 sierpnia rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, 3 października w rocznicę kapitulacji? Jaki był polityczny i militarny sens tego Powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać? Przy uroczystych obchodach jego tragicznej rocznicy znów powtarza się jałowe pretensje do Stalina i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne, iż nie dało się tego wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść. Ale czyż aż tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć jak może się zachować i jak zachowa się Stalin? Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka ZSRR i co jest celem nadrzędnym. Słyszę wspominki że liczyliśmy na większą pomoc Anglików. Naprawdę? Dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w 1939 roku, tylko znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę? Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa i dowództwa? Ile był wart „rząd londyński”? Nie sprawdziły się ówczesne elity. Umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy. Odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny. Tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej. Obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego, co ze Wschodu, i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu. Wciąż to samo kretyńskie przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność, albo że mamy tam obowiązek przynależenia. Idiotyczne są deklaracje polityków, że tym powstaniem coś udowodniliśmy światu i sobie. Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik ZSRR. Zapomnieli ówcześni przywódcy i dzisiejsi nie pamiętają przestrogi Romana Dmowskiego: „Bytu Polski ryzykować, jej przyszłości przegrywać nie wolno ani jednostce, ani organizacji jakiejkolwiek, ani nawet całemu pokoleniu. Bo Polska nie jest własnością tego czy innego Polaka, tego czy innego obozu, ani nawet pokolenia”. Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako naród w kadrowej i moralnej niemocy. Henryk Sienkiewicz pisał że „krwi nie żal, byleby na marne nie szła”. Ale tej krwi żal. Żal, bo przelana na daremnie w imię romantycznych bzdur wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków. Nie wystarczy znicz i pamięć – tę ranę trzeba rozdrapać i wyciągać wnioski. Czasem trzeba umierać za ojczyznę, ale ważniejsze by mądrze dla niej żyć. I aby więcej nie powtarzać tych niewybaczalnych błędów trzeba promować trzeźwy patriotyzm i uczciwe myślenie o polityce. Chwała dzielnym Powstańcom – tym z AK, AL, BCh, NOW i NSZ. Hańba sprawcom tragedii. Na koniec trzy opinie o powstaniu w Warszawie: Paweł Jasienica (1909-1970) miał rację „Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie przeciwko Rosjanom a faktycznie przeciwko samym Polakom”. Prof. Wiesław Chrzanowski (1923-2012) pisał – „Wywołanie Powstania jest karygodną zbrodnią, za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki. Tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo, tak wyglądają one w rzeczywistości. Winni muszą ponieść odpowiedzialność”. Prof. Jan Ciechanowski (1930-2016) stwierdził: „Powstanie zakończyło się straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym. 200 tysięcy ludzi zginęło, 500 tys. wygnano i skazano na poniewierkę. Miasto zrównano z ziemią. To największy błąd popełniony przez dowództwo AK.”   Źródło: Myśl Polska  Autor: Łukasz Jastrzębski   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    **to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia    ***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 
    • @andrew Warszawo ma... Dziś ONA nie potrzebuje łez,  tyłko rozsądku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...