Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wydajemy wiersz:

„brrlo dosjf odijdfn
hdfjsi dkdu iosiud
tyle o wiośnie
teraz coś o wojnie”

sugerowane komentarze:

konstruktywne:
„pięknie plus”
„podoba mi się”
„ale my jesteśmy super”

te bardziej niezależne:
„git”
„no no, dobre, w morde”
„ojojojoj, zatkało mnie”

Oczywiście istnieje kategoryczny zakaz ocen negatywnych.
Konsekwencją oceny negatywnej jest:
- nie przyjęcie do klubiku
- nie otrzymanie plusa
- najazd hordy pod własny wiersz

Za ocenę pozytywną należy się:
- za napisanie byle gówna plus
- podpora klubiku w każdej skrajnej sytuacji
- ochy i achy zaprzyjaźnionych ziomków i "ziomalek"

Opublikowano

Nauczyciel tak nie napisze iż ten portal czytają uczniowie, to jest chore i jaki Pan daje przykład młodzieży, co Pan robi z tego forum?
Skoro się nie podoba , więc opuść , to miejsce, gdyż tym ujmujesz godność innyn


szacunek

bestia

Opublikowano

Zbyt daleko idące wnioski - w filozofii nazywamy to "nieetycznym argumentowaniem"

w mowie potocznej "generalizacją", w psychologii "racjonalizacją, wypieraniem winy".

Nie można na przykładzie dwóch, trzech osób stwierdzać, że tworzy się towarzystwa

wzajemnej adoracji, obozy, grupy wsparcia, wzajemne wchodzenie w literkę d* w wymiarze

powszechnym na tym Forum. Jeśli jest inaczej, na powyższe zarzuty potrzebujesz bardzo

mocnych argumentów opartych na papierze :)

Jeśli je znajdziesz - wygrasz, ale wiesz, że nie zawsze ten, kto wygrywa, ma rację.

Pozdro.

Opublikowano

Sugerowane komentarze dla zaawansowanych :

komentarz polemiczny -
"opinia tego typu nie była tu potrzebna"

komentarz uświęcający -
"szacunek"

komentarz filozoficzny -
"wydaje mi się, że rozumiem i daję plusa"

komentarz pozytywistyczny -
"aby zrozumieć trzeba dojrzeć"

komentarz patriotyczny -
"ku pamięci !!!"

komentarz lustrujący -
"najpierw pośmiałem się, po następnym czytaniu dojrzałem drugie dno"

komentarz wtajemniczony -
"podprogowo"

komentarz prawdziwy -
"a czemu mnie nikt nie cytuje"

W przypadku zainteresowania szczególnie ambitnych "jednostek poetyckich", lista zostanie uzupełniona.

P.S.
Komentarz budujący/ budowlany (jeszcze ciepły) -
"Przynajmniej, pomimo ostatniego wersu, stoi na gruncie
i to moim zdaniem z zawartą dozą ironii dało się wyczytać. Oprócz pozostałych wad wiersza"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O widzisz, można nawet urządzić konkurs pod tytułem:

"DOPASUJ ELEMENTY!!!"

Oto lista:

bestia be
andrejh
Mariusz Rakoski
Bea2u
Jadwiga Graczyk
wija
aluna
Tango


Nagroda:
Koszyk ze święconką!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O widzisz, można nawet urządzić konkurs pod tytułem:

"DOPASUJ ELEMENTY!!!"

Oto lista:

bestia be
andrejh
Mariusz Rakoski
Bea2u
Jadwiga Graczyk
wija
aluna
Tango


Nagroda:
Koszyk ze święconką!

Mariusz Rakoski - bestia be - Jadwiga Graczyk

Proszę o złote jajo :D

Doprawdy nie wiem, co jest powodem takiej, a nie innej postawy - parcia na szkło?

I nie zamierzam wchodzić w tego rodzaju retorykę, bo ona wciąż jest dla mnie

nieuzasadniona. Postawienie przed wymiarem sprawiedliwości Twojego państwa, to jeszcze

mało: potrzebne są zarzuty (wiemy, że wchodzenie w dupkę), odpowiednie dowody (osoba

nie jest argumentem) oparte prawdopodobnie (co miałaby ustalić komisja w składzie

Michała i kogo jeszcze?) na papierze. Czasami mam wrażenie, że wychowała Cię IV RP,

i bez urazy: szukasz problemu tam, gdzie go po prostu nie ma. A jeśli chodzi o

o moje relacje z osobami, z którymi (według Ciebie) molestuję kształt ludzki, to muszę

wysnuć wnioskiem, że masz dziwne wyobrażenie komunikacji sukcesywnej, którą

mylisz z sobkostwem i podlizywaniem.

Takie jest moje zdanie, ba, taki jestem! Wnoszę o oddalenie wniosku w całości.

A tak na serio: to smutne co piszesz, myślałem, że jesteś człowiekiem z dystansem,

a tutaj jakieś omamy i obsesje.

Pozdro!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Obawiam się, że tylko Twój problem.

Pozdro.

PS. Paczkę z jajkiem wyślij zajączkowi wielkanocnemu :D

Jakby był tylko mój, to byście wielkiego lamentu nie czynili. A tak to proszę - trafieni, zatopieni.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Obawiam się, że tylko Twój problem.

Pozdro.

PS. Paczkę z jajkiem wyślij zajączkowi wielkanocnemu :D

Jakby był tylko mój, to byście wielkiego lamentu nie czynili. A tak to proszę - trafieni, zatopieni.

Nie wiem czy wiesz, ale człowiek jest zwierzęciem - z konieczności broni się przed

zagrożeniem i lubi pielęgnować własny ogródek.

Już po pierwszej odpowiedzi miałem sobie odpuścić, ale myślałem, że padną racjonalne

słowa, lecz nic z tego. Jak napisałeś: jedynym wyjściem jest "odpuścić" :)

Przedniej imprezy wielkanocnej,

Pozdro!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakby był tylko mój, to byście wielkiego lamentu nie czynili. A tak to proszę - trafieni, zatopieni.

Nie wiem czy wiesz, ale człowiek jest zwierzęciem - z konieczności broni się przed

zagrożeniem i lubi pielęgnować własny ogródek.

Już po pierwszej odpowiedzi miałem sobie odpuścić, ale myślałem, że padną racjonalne

słowa, lecz nic z tego. Jak napisałeś: jedynym wyjściem jest "odpuścić" :)

Przedniej imprezy wielkanocnej,

Pozdro!

No i dalej musi smęcić.
Opublikowano

dział Z jak i cały org jak i cały światopogląd to paproch w oku
ale czymże byłoby oko bez paprocha / no cóż /
z czym miejscami się dostrzega oczywiście coś
miejscami
przez mgłę
coś dobrego i godnego

Michał...przetrzyj oczy i znowu wypij piwko lub trunek ;)

(oczywiście instrukcja jest bardziej konkursem
kto się bardziej zdenerwuje
ten dostanie bana w danym jego tutaj klubie)



tomek /

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiedziałem. I oby taka dalej była. W wieku nastoletnim różnie "niespodzianki" mogą się trafić. Niektórzy przechodzą w miarę bezboleśnie tak jak ja, ale zdarza się prawdziwa droga przez mękę.      Czyli tak zwane jeziora.
    • Jej oliwkowo zielone, lekko zmrużone, za zasłoną krótkich acz grubych rzęs, oczęta.  Wpatrywały się we mnie  z cichym uwielbieniem. Szybko doskoczyła, jeszcze nie ostygłym po niedawnym spełnieniu ciałem  ku mojej piersi. I złożyła na moich  zamkniętych na głucho ustach, pocałunek  zbyt lubieżnie gorący bym mógł nadal  ignorować z wyższością samca alfa  jej próby zwrócenia na siebie uwagi. Wczepiłem palce w jej ciemne pukle, dziś wyjątkowo pofalowane. Może to sen tak spokojny. Dziecięcy wręcz. Rozrzucił je na świeżej pościeli. A potem żar zespolonych ciał  nadał im tego nęcącego blasku  i kształtu morskiej fali.     Mając ją w ramionach  czasami zapominałem o całym świecie. Żyłem w jej blasku i cieniu. Dla jej głosu i ciepła słów miłosnych. Dla jej oczu. Wzroku anioła. Ona mną władała. Choć nie chciała tego. Chciała być. Leczyć mnie. Rekonstruować moją duszę. Z każdym dotykiem i pocałunkiem,  odrastało mi serce. Kiedyś wyjedzone przez mrok. Otoczyła je opieką i troską.     Nie musiałem mówić. Nasze myśli zawsze były jednością. Czasami śmiała się, że mnie usidliła magią. Zaklęcia z jej ksiąg,  pozwoliły mnie przywołać i ujarzmić. Czy kiedykolwiek chciałem od niej odejść? Przenigdy. Już nie migruję wśród leśnych mokradeł  i zapomnianych nawet przez szeptuchy bagiennych borów. Mroźny księżyc ma jednak potężny zew. Tej klątwy nie zakończy nawet moja śmierć. Więc przemieniam się w jej ramionach. Samotny wilk, który dzięki ludzkiej czarownicy, jest choć trochę zrozumiany. Poddany nie ocenie a wysłuchaniu.      Lecz pamiętam i te noc czerwcową przed laty. Gdy świeżo porzucony na skraju polany. Wyłem aż do utraty głosu. Padłem w wystające ponad ściółkę, korzenie prastarego dębu. Moje żale obudziły go ze snu. Schwycił mnie w swe starcze konary i umościł wygodnie na listowiu gałęzistych dłoni. Zapytał kim jestem. Samotnym wilkiem odpowiedziałem. Drzewa myślą i odpowiadają dość długo. Wreszcie odparł z wielką rozwagą. Nie wyglądasz na wilka. Bo kiedyś byłem człowiekiem, lecz pobratymcy z wioski  nałożyli na mnie klątwę. Wypędzili mnie z granicy siół. Stałem się bestią. Znasz ludzi? To podły gatunek.     Dąb zasępił się lub nawet przysnął myśląc nad odpowiedzią. Wreszcie odrzekł z powagą. Nic nie wiadomo mi o gatunku ludzi.  Młody to zapewne szczep lub plemię. Znam dobrze ptaki co zamieszkują przestworza i korony moich pobratymców. Znam ryby srebrzyste i prędkie co płyną w nurtach górskich i leśnych strumieni. Znam jaszczurki, pająki czy ślimaki  co wędrówkami swymi po korze. Wywołują łaskotanie i uczucie świądu. Znam łosie, jelenie czy dziki. Co chadzają w ostępy. Zniżają łeb w ukłonach  ilekroć widzą mą postać  przechadzająca się po lesie. Czasami rozmawiam z wilkami. O wolności. Lecz Ty nie wyglądasz  na szczęśliwego i wolnego.     Rzucono na mnie czar.  Klątwę, której ani czas ani pokuta nie zdejmie. Dąb znów długo myślał. Czar… klątwy… magiczne konszachty. Runy, pergaminy, konstelacje. Drzewa nie znają się na tym. My rośniemy w ciszy prastarych puszcz. W miejscach świętych,  dotkniętych jedynie stopą Pierworodnego. Naszymi braćmi są chmury i skały. Słuchamy pieśni wichru. A kołysze nas do snu  szemrząca dziko Atrubre. Pani wszystkich wód,  której źródło spłynęło z nieba przed eonami.     Ale znam kogoś kto mógłby zaradzić  na Twą niedolę dziwny wilku. Zabiorę Cię do czarownicy,  która może będzie potrafiła zdjąć klątwę. Las jest wielki i dziki. Pełen parowów i dolin. Nie zbadają go w połowie nawet  tak śmiesznie mikre łapy jak Twoje. Zresztą nieroztropnie byłoby wysyłać  Cię tam samopas. Zaniosę Cię zatem wilku. Ku dawnemu kręgu rady. Do magicznych wrót Dok Natt. Tam jest dom czarownicy. Mieszka w wysuszonym cielsku trolla. Ona będzie umiała pomóc.     I ruszył ku kniei  z moim ciałem uwięzionym  w gałęzistym uścisku. Dopiero szóstego dnia stanęliśmy u celu. Dąb wyszedł zza  ostatniego szpaleru świerków. Każdy z nich zaszumiał  w ich drzewnym języku, oddając hołd władcy lasu. Moim oczom ukazał się przepołowiony światłocieniem zmierzchającego słońca  krąg polnych głazów,  pokrywały je wyżłobione linie runicznych, elfickich zaklęć. W centrum okręgu stała budowla  prawie tak wysoka jak Dąb, Złożony z kamieni i księżycowego srebra  łuk Dok Natt.     Miejsce gdzie Pierworodny  śpiewał swym dzieciom  pieśń o powstaniu życia. Gdzie nauczył ich miłości i dobra. Bo zła wtedy w krainie nie było. Nie było elfów, ludzi ani krasnoludów. Był tylko Pierworodny, jego głos  i zrodzone ze śpiewu dusze. Ognie natchnienia. Które dały początek życiu. Dąb ułożył mnie delikatnie w kręgu. Dopiero wtedy dostrzegłem osobliwe domostwo na lewo od nas. Było to cielsko trolla. Zamienione w kamień. Naruszone eonami opadów i erozji, pełne wgłębień i pieczar, prowadzących wgłąb jego martwych trzewi. Jedno z nich prowadziło do domu czarownicy.     Dąb z zaciekawieniem  krążył wokół cielska trolla. Z pewnością kiedyś go znał. I nie myliłem się. Kelljoon Maczuga… pomiot magii  która zatruła pieśń. Zabił go przed wiekami Jannii, Bóg góry. Była to era jaką pamiętamy już tylko my, strażnicy lasu i skały górskich zboczy. W jego wnętrzu  uwiła swe gniazdo czarownica. Bywaj wilku. Obyś w świętym Dok Natt, odnalazł to czego szukasz  i zmazał klątwę swego rodu. Ludzi jak ich nazywasz. Odszedł w las a za nim udały się  dwa najwyższe świerki. A ja ruszyłem niepewnie do trollowej jaskini. By szukać ratunku. I znalazłem go w objęciach czarownicy.  
    • Witam - wiersz ciekawy Czarku -                                                                Pzdr.
    • @Berenika97   Bereniko.   dziękuję Ci za ten komentarz.   czytając go, miałem wrażenie, że ktoś otworzył okno w dusznym pokoju.   nagle powietrze zrobiło się lżejsze, a świat jakby się odrobinę uśmiechnął.   masz niezwykły dar widzenia rzeczy w ich prawdziwych barwach - nawet kiedy piszę o mroku.   Twoje słowa są jak taki mały, własny kubek ciepłej herbaty, niby  nic wielkiego, a jednak człowiek po niej wraca do siebie.     dziękuję Ci za to :)   bardzo :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...