Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie chowaj się przed piorunami
nie uciekaj przed złym wiatrem
w dłonie chwytaj każdą sekundę

ze straconego czasu rosną krzyże
z pamięci nigdy ich nie wymażesz
zawsze nowe zakwitną

więc

kochaj bez lęku i granic
kochaj aż zapali się piekło
za nic

Opublikowano

wspaniałe wytyczne!
może w życiu nie jest to takie proste, najłatwiej chować się i uciekać ale zawsze warto podjąć każdy trud...
puenta przyprawiła mnie o dreszcze...
( te płomienie)

to dopiero wyzwanie:

aż zapali się piekło

super
:)
pozdrawiam ciepło
Grazyna

Opublikowano
aż zapali się pieklo

Ooo, Bestio! to jest to!!! Kochać bez lęku, do ostatniego tchu, za nic!!! Każda chwila jak mgnienie, szkoda marnować życia. Ukrzyżowana miłość jak bumerang będzie powracać cierpieniem. Człowiek zaprogramowany jest na kochanie, prawdziwe i piękne.
Miłość jest cnotą, która jako jedyna przechodzi do wieczności i to właśnie za miłośc wystawią nam rachunek...kiedyś tam.

Oczarowałeś mnie tym wierszem.
Umiesz, oj umiesz zaskakiwać w poezji.
Pięknie!

:):):)
Serdecznie i ciepło urocza "be"-
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Grażynko miło Ciebie widzieć no już świtanie minęło ale i tak jest romantycznie, jak o dreszcz emocji, to nie jest tak źle

Dziękuję za komentarz i wizytę

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Krysiu ten wiersz zaczerpnięty został , ba z Twojej inspiracji, nie wiem czy pamiętasz mój komentarz pod Twoim wierszem pewnie tak i wiesz, tak sobie myślę o tym piekle i Brutusie, Horacym i tak sobie piszę. Jednak zmiana klimatu w twórczości, to tylko,, rzut kamieniem", gdyż trzeba zmieniać ramy obrazu.

Zapewne ramy zmieniamy
gdy czasami umieramy

dziękuję za komentarz , wizytę i pozytywne myśli, które mi hahahhah dajesz, ale chyba o tym nie wiesz, więc teraz wiesz

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



witaj MaKrSK miło ,że mnie odwiedziłeś ,, miłość" heh może napiszę tak

,,Miłość"

nikt nie za jej twarzy
a każdy na szali waży

Trudność polega na tym, że miłość to temat rzeka i do końca jest niezrozumiała

Dziekuję za odwiedziny i komentarz

serdecznie

be
Opublikowano

myśl rzeczywiście przednia, jeno tytuł paskudnie mi się kojarzy z minioną soc-epoką ;)
więc nawiązując - postulat wygłoszę:
zmień tytuł, proszę :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj HAYQ hahaha znów fraszką piszesz podoba się . Nie zastanowiłem się nad socjalizmem. Dla mnie to haniebna epoka, ale to już przeszłość
Miło Cię widzieć u siebie w skromnych progach
Dziękuję za komentarz i radę, jak odwiedziny

Rząd o demokrację proszę,
ale waciak i kalosze noszę:)
:):):--------------------------------- heh stara gwardia

szacuneczek

be

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • co by się stało, gdybym, zdeterminowany jak jasny gwint, postanowił spakować wszystkie swoje strony świata, dotyki, przytulenia, fragmenty widzianych przeze mnie osób, gdybym, najdosłowniej jak tylko się da, wydarł ze świata każdą powierzchnię, na której kiedykolwiek położyłem palec albo inną część ciała, wrzucił do nieogarnialnie wielkiej walizy stworzone przez siebie neologizmy typu harmidureń, zboczupiradło, ze wszystkiego, co dane mi było dotknąć, o czym pomyśleć, zdarł/zlizał naznaczoną mną politurę, uciekł zabierając zdjęcia i wspomnienia o sobie,  zostawił kobiety z wyżartymi dziurami na policzkach i nieco poniżej, okaleczone z moich śladów trotuary, podłogi? co by było, jakbym ścisnął się w duchu do tego stopnia, by, zmieniony w grudkę gorącego bazaltu, zawarł w owym monolicie pamięć o chwilach, gdy byłem gderliwy, dąśliwy (dąsogenny?), rozgrymaszony albo cały w kolorowym nieładzie, gdybym wydrapał z ludzi obrazy mnie przybitego, przepitego, dupka, co mutuje w ateistę-teleewangelistę, lub mętnowzroką małpę rzygająca, jakby przechlała się ipekakuaną? pozornie: nie stałoby się za wiele. ot, ktoś krzyczałby jak wryty, cicho, w stuporze. coś, poddane terapii wrzennej, nigdy nie doszłoby do siebie. pozostało bolesne, wrażliwe, niepotrzebnie zmieszane z toksyczną materią. a w istocie... byłoby przyziemniej, bardziej ponuro. jakby do rozmnażalni smoków zakradł się truciciel, nakarmił młode zwierzęta mięsem, od którego by padły.  
    • Genialny twórca, dla mnie z uwagi na twórczość literacka i malarska, podobny do Wyspiańskiego. Obaj generalnie byli związani z Galicją, podobnie jak Fredro,  i mz dlatego ich twórczość jest diametralnie inna niż pisarzy mieszkających w w Rosji.  Pozdrawiam Robercie. 
    • @Marek.zak1   Dokładnie! Współczesne kobiety to nic innego jak szare myszki pragnące księcia z arystokratycznego rodu! Daj jej palec, a wezmą całą dłoń!   Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       No wiesz Violka, mogę sobie przewidzieć, że jak nie zabiorę parasola, a będzie padać, to zmoknę, jak nie zjem, to będę głodna, a jak się nie wyśpię, to będę niewyspana. Ale przecież nie wiem, co może stać się za godzinę czy jutro, czasy są niepewne, życie nieprzewidywalne. Trochę zależy od Ciebie, ale nie wszystko. Podziwiam Twój optymizm :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mam tak samo  :) Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...