Jarosławowi Vrchlickiemu
Piszę rondo, gdy w duszy głębinie,
Jako struga srebrzysta w dolinie,
Tylko w mchach skryta i traw aksamitach,
To w słonecznych znów pluszcząc odświtach,
Miękka, śpiewna melodia się winie.
Jako świegot ptaszęcy w gęstwinie,
Refren płynie, i rwie się, i ginie,
Kiedy, w marzeń żeglując błękitach,
Piszę rondo.
I sam nie wiem, dlaczego to czynię,
Lecz w powitań, czy żegnań godzinie,
Na gór szczytach, przy gwiazd chryzolitach,
Na samotnych grobowcach i płytach,
Lub gdy z ócz Jej blask tęskny mi skinie,
Piszę rondo.