Mały Jezus, zbawca świata,
Wasz rówieśnik, dziatki;
Własną rączką codzień zmiata,
Pył z rodzinnej chatki.
I świętemu Józefowi,
Strudzonemu wielce:
Dopomaga, tak jak może,
Przy jego ciesielce.
Gdy Najświętsza Matka Boża,
Do kądzieli siędzie:
To On wełnę Jej nawija,
I patrzy jak przędzie.
To znów cichy jak baranek,
Przy Matusi klęknie:
Weźmie książkę w drobne rączki,
I uczy się pięknie.
A wam z książką praca cała,
Tak idzie niesporo...
Na kolana dziatwo mała,
Przed Jego pokorą!