— Wiek nasz skarbem i ozdobą
W porównaniu z zeszłą dobą,
Z rozwichrzonem średniowieczem,
Co wytrząsa krwawym mieczem!
Zrównanego już dziś świata
Siła pięści nie przygniata,
I zbój-rycerz w swem zamczysku
Już nie szuka w zbrodniach zysku;
Inkwizycyi zgasło piekło,
Co niewinnych na stos wlekło;
Słaby, gdy go prawa strzegą,
Zabezpieczon od mocnego;
Niema tortur, ni ćwiertowań,
Palów, stosów, ukrzyżowań...
Tak Piotr mówił. Paweł spytał:
— A kapitał?