*** (Gdy noc głęboka wszystko uspi i oniemi)

Gdy noc głęboka wszystko uspi i oniemi,

Ja ku niebu podniósłszy ducha i słuchanie,

Z rękami wzniesionymi - na słońca spotkanie

Lecę - bym był oświeceń ogniami złotemi.



Pode mną noc i smutek - albo sen na ziemi,

A tam już gdzieś nad Polską świeci zorzy pręga,

I chłopek swoje woły do pługa zaprzęga,

Modli się. - Ja się modlę z niemi i nad niemi,



Tysiące gwiazd nade mną na błękitach świeci,

Czasem ta, w którą oczy głęboko utopię,

Zerwie się i do Polski jak anioł poleci;

Wtenczas we mnie ta wiara - co w litewskim chłopie,

Że modlitwa w niebiosach tak jak anioł kopie,

A czasem ziarno ducha wrzuci - i zanieci.

Czytaj dalej: Jasna kolęda - Juliusz Słowacki