1
W czarnym trykocie lśniącym
i w kasku z gumy czerwonej
zachodzi w morzu jak słońce,
tylko z przeciwnej strony.
2
Zamięszana w srebrzystą pianę,
zamiatana szumiącą grzywą,
przekomarza się z oceanem,
który chciałby ją kochać nieżywą.
3
Leży jak w łożu.
Na fali oparta głowę.
Otworzyła ramiona płowe.
Cała oddana morzu.
4
Morze wzbiera ponad krawędzie,
zagarnia ją chciwym ruchem —
i są jak Leda z Łabędziem,
okryci łabędzim puchem.
5
Jak muszla wpół zanurzona
w fal szmaragdowym obiegu,
wsparta na smukłych ramionach
faluje leżąc przy brzegu.
6
Odpina z ramion zapięcia,
otrząsa krople z dłoni:
łzy szczęścia gorzkiej toni,
która ją miała w objęciach.
7
Jak skarb wyrzucony przez fale,
otoczona konturem blasku,
spoczywa rozparta wspaniale
na migdałowym piasku.