1
Gdy już zmierzch wonne olejki w tęczowe niebo wetrze,
nietoperz wylatuje ze strychu.
i zaczyna mierzyć po cichu
wielkie koła tęsknoty rozlane na wietrze...
2
Traci ślad i zaczyna na nowa
Cicho trzepie skrzydłem błoniastem
i mierzy i mierzy do świtu
koła wieczornych tęsknot wiszących nad miastem