Gwiazda siadła na ganku
w obłocznych pałacach.
Podniosły się tytonie
dotychczas nieczułe.
Nietoperz jak bumerang
wyleciał i wraca,
już ich sześć krąży wkoło,
fałszywych jaskółek.
Gwiazda schodzi na niebo
szuka towarzysza,
na grzbiecie nietoperza
jeździ wkolo cisza...