Tam rozkwitła "Victoria Regia" - pośród liści
Wielkich jak balie, w niskiej, żarliwej cieplarni.
Tam, strojni w peleryny, nieznani artyści
Na tle kwiatów stawali, długowłosi, czarni,
Szkicując zarys rzadkich, pięknych drzew niewielu
I egzotycznych krzewów - jak na przykład bieluń,
Który się na olbrzymi, biały kwiat wysilił,
Pachnąc, truciciel, z siłą pół tysiąca lilij...
Jest tam Obserwatorium - zamknięta dziedzina -
(Z globusem Kopernika...)
Zatopione w tych różach, koprach, rozmarynach,
W konstelacjach rumianku, w słońcach słonecznika...