Na świeżej łące
Nad rzeczką tuż,
Sianko pachnące
Zgrabione już.
Ptaszęta nad niem
Migają w lot;
Nie przyjdzie tutaj
Zły, bury kot.
Cicho w powietrzu
Piosenka brzmi,
— Ptaszku! co śpiewasz?
O, powiedz mi! —
— Śpiewam o gniazdku,
Gdzie drobiazg mój,
I o tej trzcinie,
Gdzie modry zdrój. —
Dziatki, dziateczki
Idą przez błoń,
Gdzie świeże sianko,
Gdzie kwiatków woń.
Z siostrzyczką drepce
Staś, mały zuch,
Oj, zje on w domu
Chleba za dwóch!
Mała Kasieńka
Za nimi wprost
Wózek swój ciągnie
Aż dudni most.
Chusteczka z głowy
Opadła jej,
Niesie kwiateczki
Dla mamy swej.
A tam w oddali
Nikną wśród wzgórz
Dzieci sąsiada,
Co przeszły już.
I zmrok się mroczy
I schodzi sen...
Jakże uroczy
Był dzionek ten!